Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w urzędach i miejskich placówkach

Michał Szczęch Leszek Kalinowski 68 369 57 32 [email protected]
- Liczyłem na inną formę zakończenia współpracy - mówi Mirosław Kamiński. - Szefowałem ośrodkowi sportu 20 lat.
- Liczyłem na inną formę zakończenia współpracy - mówi Mirosław Kamiński. - Szefowałem ośrodkowi sportu 20 lat. Mariusz Kapała
Najpierw były zmiany w urzędzie. Teraz nastał czas zwolnień w innych placówkach. Nie przedłużono umów z kierownikami: ośrodka pomocy społecznej, wodociągów i ośrodka sportu. Burmistrz twierdzi, że to konieczność.

Wypowiedzenia dostali już: Zdzisława Ostrowska - kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej, Dariusz Gusta - prezes spółki Krośnieńskie Przedsiębiorstwo Wodno-Kanalizacyjne i Mirosław Kamiński, który zarządzał Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Kierownikom nie przedłużono umów i wysłano ich na urlopy.
M. Kamińskiego decyzja o zwolnieniu nie zaskoczyła. Nie ukrywa jednak żalu. - Liczyłem na inną formę zakończenia współpracy. Kierownikiem MOSiR-u byłem przez 20 lat. Nie usłyszałem nawet słowa dziękuję - mówi.

Co usłyszał zatem M. Kamiński? - Głównym zarzutem jest brak zaufania do mojej osoby - opowiada. Ale są też inne. - Zatrudniłem radcę prawnego do obsługi biura ośrodka. Zakomunikowano mi, że powinienem korzystać z usług tego zatrudnianego przez gminę. Negatywnie oceniono również sprawozdanie finansowe, które przedłożyłem. Dlaczego nikt nie dał mi możliwości jego poprawy? - pyta. Nieprawidłowości dostrzeżono też w zawieraniu umów. Były w nich błędy merytoryczne. Tu M. Kamiński bije się w pierś. - Nie ja sporządzałem umowy, ale je podpisywałem. W tym wypadku czuję się winny - przyznaje.
Czy jednak nie powinno dziwić, że poprzednia władza pod koniec ubiegłego roku działania M. Kamińskiego oceniła bardzo dobrze, a po kilku miesiącach nowy burmistrz wystawia ocenę negatywną? Teraz były kierownik ma siedem dni na odwołanie od decyzji burmistrza. - Po konsultacjach z prawnikiem zdecyduję, czy z tego prawa skorzystam - komentuje.

O zwolnieniach w Krośnie mówi się już od jakiegoś czasu. I to dużo. I często krytycznie. A co na to burmistrz Marek Cebula?
- Te zwolnienia były konieczne i biorę za nie pełną odpowiedzialność - przyznaje. Zdaniem M. Cebuli na obiektach MOSiR-u zarabiać można dużo więcej, niż do tej pory. - Dlaczego mamy ograniczać się tylko do imprez sportowych? - pyta. Teraz rozpisany zostanie konkurs na miejskiego menedżera sportu.
Zatem jednym zabrakło efektywności. Inni natomiast zarabiali za dużo. - Niepojęte, że kierownik spółki wodociągowo-kanalizacyjnej dostawał niemal 11,5 tys. złotych - denerwuje się burmistrz. - To więcej niż moje zarobki. A wszystko przecież z kieszeni podatników.

Decyzję o odwołaniu D. Gusty podjęła nowa rada nadzorcza spółki na wniosek właśnie burmistrza. Jednym z jej członków został mecenas Krzysztof Kornalewicz. Co w tym niezwykłego? Podczas procesów w czasie kampanii wyborczej to właśnie on reprezentował M. Cebulę. Nowym kierownikiem spółki wodociągowo-kanalizacyjnej będzie Aleksander Kozłowski, były prezes Celowego Związku Gmin, zdaniem burmistrza posiadający świetne doświadczenie.
A dlaczego zwolniono Z. Ostrowską? - Zastrzeżenia do prac OPS-u napływały od dawna od wojewody - tłumaczy burmistrz. Dotyczyły one głównie złego planowania budżetu. W niektórych działach zwrot przyznanych pieniędzy był na poziomie nawet 80-90 procent. - To ogromna niegospodarność i nieumiejętność planowania - skwitował M. Cebula.
Z Z. Ostrowską nie udało się nam porozmawiać. Jest nieobecna w pracy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, ze zwolnić jej ponoć nie można, bo jest w tzw. okresie ochronnym.

Odwołanego D. Gusty w pracy także nie ma. Ale z nim udało nam się skontaktować. Jest rozgoryczony, choć jak mówi, nie jest przywiązany do fotela prezesa. Sądził jednak, że usłyszy jakieś merytoryczne argumenty. A słyszy zarzut, że dużo zarabia!
- Przystąpiłem do konkursu, wygrałem go. Od 20 lat jestem związany z wodociągami. Do Krosna przyszedłem z Nowej Soli, gdzie pracowałem jako wiceprezes wodociągów i kanalizacji. To rada nadzorcza ustaliła mi pensję. Burmistrz podaje moją wypłatę, ale brutto, nie na rękę - podkreśla. - Wysokość zarobków prezesów nie jest w żaden sposób wiązana z wypłatą burmistrza. Poza tym to jest moje jedyne źródło dochodu, nie mam nagród, trzynastek, delegacji jak burmistrz. Więc w efekcie wcale nie musi to oznaczać, że zarabiam więcej niż on.

Poza tym, zauważa D. Gusta, rada mogła mu tę pensję obniżyć. - Pieniądze te nie obciążają budżetu gminy, bo pochodzą z wypracowanych przez spółkę zysków. Słowem - sam muszę na nią zarobić. Szkoda, że nie ocenia się efektów pracy… - dodaje. Mówi, że próbował umówić z burmistrzem. Przedstawić mu swoją wizję rozwoju spółki, poznać zdanie włodarza gminy. Ale do spotkania nie doszło.

- Stworzyłem plan, zatwierdzony przez radę nadzorczą i go realizowałem - informuje D. Gusta. - Przygotowałem projekt na 50 mln zł. Został pozytywnie oceniony, czyli gmina może dostać 60-procentowe dofinansowania z Unii Europejskiej. Inwestycja jest konieczna, bo jeśli Krosno do 2015 roku nie wykona kanalizacyjno-wodociągowych zadań, to będzie musiało płacić wysokie kary. Oczywiście stracą na tym mieszkańcy gminy. W ubiegłym roku rada jednogłośnie przyjęła ten projekt.
D. Gusta pyta: czy gmina chce zrezygnować z tego projektu i stracić grube miliony? A może ktoś inny ma być ojcem tego sukcesu? Dziwi go tak szybki tryb odwołania. Przecież teraz zamyka się okres sprawozdawczości. Jego zdaniem można było zastosować normalny tryb i nie narażać na zagrożenia inwestycji.

- 1,5 roku to niezbyt dużo. Tym bardziej, że spółkę tworzyłem od zera, ona teraz nabiera rozpędu - dodaje. - Wspólnie z zespołem wprowadzaliśmy nowe technologie, pozyskiwaliśmy pieniądze. Wiele udało się zrobić własnymi siłami.
Zauważa, że już w lutym została wymieniona rada nadzorcza. To był znak, że będą dalsze zmiany. Jak się okazuje, nie tylko personalne. - Będę oczekiwał nowych rozwiązań w gospodarce ściekowej - mówi burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska