W czwartek policjanci z Kostrzyna nad Odrą zostali powiadomieni o podejrzeniu okrutnego zabicia psa. Świadkowie powiedzieli, że jeden z mieszkańców prawdopodobnie zatłukł zwierzę młotkiem.
Policja ustaliła dane mężczyzny. To 48-letni Zbigniew K. Potwierdził, że miła psa. Ale mówił, że zwierzę zdechło, bo chorowało. W ogródku policjanci zauważyli świeży kopczyk. Rozkopali ziemię i znaleźli zwierzę ze zmasakrowaną głową.
Wtedy Zbigniew K. przyznał, że zabił psa młotkiem. Tłumaczył, że zwierzę nie chciało go słuchać i nie umiał już sobie z nim poradzić. Na dodatek stało się agresywne. Prowadzący sprawę powołali biegłego z zakresu weterynarii, który ma ustalić, czy pies cierpiał na schorzenia mogące wpłynąć na opisane przez właściciela zachowanie.
Czytaj więcej Sadysta odrąbał psu głowę siekierą
48-latek usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?