Gdzie tynk leci na głowę

Mieszkanka ul. Armii Polskiej (nie chce danych w gazecie) widziała, jak z tego samego budynku przy Armii Polskiej14, zanim w zeszłym tygodniu runęły cegły, odpadł kawał tynku. Roztrzaskał się tuż przed ojcem, który „na barana" niósł dziecko. - Ten mężczyzna zamarł. Skończyłoby się tragedią, gdyby był krok dalej - opowiada kobieta.Po naszej interwencji Zakład Gospodarki Mieszkaniowej skuł we wtorek najbardziej niebezpieczne kawałki tej elewacji. Po sprawie jednak nie jest. Bo podobne problemy są też przy innych kamienicach. - Trzy lata temu szłam ul. Dąbrowskiego. Były tam już daszki chroniące przed ,,spadami". Usłyszałam okropny huk. Skuliłam się, ale spomiędzy desek poleciał tylko pył. Anioł stróż był na miejscu - mówi Grażyna Fidarczyk z centrum.- Mnie najbardziej bije po oczach kamienica przy ul. Łokietka 17, symbol prowizorki. Miał być remont, a od lat niszczeje na oczach całego miasta. A daszek przy niej, choć oczywiście chroni przechodniów, dowodzi, że byle jakie rozwiązania zostają na lata - mówi Stefan Cebulowski. Właściciel ,,siedemnastki", zielonogórski przedsiębiorca, chce tutaj urządzić budynek „z funkcją edukacyjną", ale od lat nie ruszył nawet z małym remontem. To jednak obiekt prywatny i miasto nie ma jak przymusić właściciela do modernizacji.Zdecydowanie większy problem z elewacjami mają kamienice komunalne. Sprawdziliśmy, jak to jest w miejskich Administracjach Domów Mieszkalnych.* W ADM nr 1 problemy z odparzonym tynkiem występują przy: ul. Mickiewicza 26, 27, 28, 29, 30, 31, Kosynierów Gdyńskich 55, 57, 59 oraz przy ul. Mieszka I 50,58,60.* ADM nr 3 ma problemy z większością budynków wzdłuż ul. Krzywoustego, 30 Stycznia i Armii Polskiej.* ADM nr 4: problemy z elewacją przy ul Dąbrowskiego 29, 30, a także 30 Stycznia 2a, Dąbrowskiego 7a, Warszawskiej 48, Warszawskiej 83 i Jagiełły 13. Uszkodzone balkony i odparzone tynki są też przy ul. Łokietka 25 i Drzymały 37.* ADM 5? Tutaj tynku trzeba się bać, idąc przy budynkach przy al. Konstytucji 3 Maja 9, 10, 103, 104, 105, ul. Matejki, Sikorskiego, Rzeźnickiej i Chopina 2-4.Daszki są tylko przy Drzymały 37 i Łokietka 25! Co więc robić, gdy coś posypie się ze ściany? Natychmiast trzeba dać znać administratorowi. - Zarządca powiadamia odpowiednie służby, odparzone tynki są usuwane na bieżąco, a luźne elementy demontowane. Ponadto zarządca zwołuje zebranie wspólnoty mieszkaniowej i przedstawia jej temat remontu. Jeśli pieniądze pozwalają, elewacje są remontowane - wyjaśnia Paweł Jakubowski, szef Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej (nadrzędnego dla ADM-ów). O pieniądze wszystko się rozbija. Remont frontu z balkonami przy Armii Polskiej 14 kosztowałby prawie 250 tys. zł. Stawka w pozostałych budynkach wynosi od 150 zł aż do 600 zł za mkw - w zależności od ilości detali architektonicznych oraz balkonów. I nie jest tak, że remonty blokuje ZGM. Najczęściej to wspólnoty nie mają pieniędzy na swój udział, a bez tego niewiele można zrobić.- Wykonanie każdego remontu na części wspólnej jak np. wymiana rur spustowych, ocieplenie budynku, remont elewacji, wymiana pokrycia dachowego i inne remonty, uzależnione jest przede wszystkim od podjęcia przez wspólnotę uchwały. W ten sposób wspólnota wyraża zgodę na czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, a tym samym zależy od pieniędzy na funduszu remontowym wspólnoty - podkreśla Jakubowski.Gorzowskie wspólnoty zaczynają zebrania, na których planują wydatki na ten rok.