Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie dało Ewie kolejny prezent

Beata Bielecka 95 758 07 61 [email protected]
Dla pani Danusi Ewa jest całym światem. Przypomina jej też o córce, która zmarła w czasie porodu dziewczynki.
Dla pani Danusi Ewa jest całym światem. Przypomina jej też o córce, która zmarła w czasie porodu dziewczynki. Beata Bielecka
- Dostałam dla Ewy koncentrator tlenu i wannę z hydromasażem. Przez trzy miesiące do domu przychodzić też będzie rehabilitantka - cieszy się Danuta Łukasiak, która od 12 lat wychowuje niepełnosprawną wnuczkę.

Ewa urodziła się z porażeniem mózgowym. Nie może samodzielnie siedzieć, ma padaczkę, astmę, uszkodzone struny głosowe, przez co w ogóle nie mówi. Jej mama zmarła w czasie porodu. Dziewczynką zaopiekowała się babcia, z zawodu pielęgniarka. Żyją z 580 zł emerytury pani Danusi i 900 zł, które babcia dostaje na Ewę z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Od kilku lat staramy się im pomagać. Udało nam się m.in. wstrzymać egzekucję długu, zaciągniętego przez panią Danusię na kupno sprzętów dla Ewy, zorganizować dojazd rodziny do szpitala, zebrać pieniądze na leczenie dziewczynki. Gdy sąd, po donosie sąsiadów (twierdzili, że starsza kobieta nie jest już w stanie opiekować się chorym dzieckiem) chciał odebrać pani Danusi wnuczkę, napisaliśmy o tym. Dotarliśmy do sąsiadów, pediatry, która leczy Ewę, jej nauczycielki. Wszyscy byli zgodni, że babcia oddaje wnuczce całe serce i dobrze się nią opiekuje. Sąd odrzucił wniosek. Dziewczynka nie trafiła do ośrodka opiekuńczego.

Teraz serca otworzyli dla tej rodziny także inni. Gdy pani Danusia leżała z Ewą przez cały grudzień w szpitalu, bo dziewczynka miała problemy z samodzielnym oddychaniem, zainteresowała się nimi grupa aptek, która w Gorzowie wydaje swoją gazetę o tematyce zdrowotnej. Jak opowiadał nam jej szef Marek Janoch, prezydent Gorzowa dał im zgodę na zorganizowanie publicznej zbiórki pieniędzy na kupno koncentratora tlenu dla Ewy. W wielu miejscach pojawiły się puszki, do których można było wrzucać pieniądze. Na apel o pomoc odpowiedziała też m.in. mieszkanka Nowej Soli, która przekazała sporą sumę pieniędzy (chciała pozostać anonimowa). Historia Ewy poruszyła też dzieci w kostrzyńskich przedszkolach i szkołach. Od kilku miesięcy zbierają plastykowe nakrętki od butelek, a dochód z ich sprzedaży zasila konto Ewy.

Dzięki tym wszystkim zabiegom Ewa dostała niedawno koncentrator tlenu. - Bardzo się cieszymy, bo to oznacza, że w przypadku kłopotów z oddychaniem nie będziemy musiały jechać znów do szpitala - płacze ze wzruszenia babcia dziewczynki.

Mówi, że fala dobroci, która spłynęła na nią i Ewę to prezent od losu, bo już czasem jest bardzo zmęczona nieustanną walką o pieniądze na leczenie wnuczki.

Niedawno odezwała się też do niej Fundacja Mam Marzenie. Zaoferowała kupno wanny z hydromasażem. - Już ją dostałyśmy i teraz tylko trzeba zrobić remont łazienki, bo nie bardzo mamy tę wannę gdzie wstawić - mówi pani Danusia. Na ten remont też dostała pieniądze.

Na tym nie koniec. Przez trzy miesiące do Ewy przychodzić będzie rehabilitantka, na która od dawna babcia dziewczynki nie miała już pieniędzy. Mówi, że każdy gest ze strony innych daje jej sił. Wtedy wie, że z tą tragedią nie jest sama.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska