Wczoraj po godz. 19 ze stacji w Sitkówce do Kielc odjeżdżał pociąg towarowy. To miał być podobno przejazd próbny, wagony były puste. Ale gdy pociąg ruszył, na bocznym torze na rozjeździe trzeci i czwarty wagon wypadły nagle z szyn, strąciły słup trakcyjny.
Na miejsce pojechała Straż Ochrony Kolei. Pojawiła się też policja. Jak się dowiedzieliśmy, okazało się, że rewident, który m.in. zajmuje się odprawianiem pociągów i sprawdza, czy wszystko jest z nimi w porządku, sam w porządku nie był.
Badanie wykazało u niego około 0,8 promila alkoholu. Po godzinie, przy drugim badaniu wynik był nieco mniejszy - 0,7 promila. Na zmianie rewident pracował z kolegą. Tego jednak nie udało się przebadać, bo podobno... uciekł. Zgłosił się ponoć na pogotowie następnego dnia nad ranem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?