36-latek przewoził olej opałowy. Wpadł na przejściu granicznym [ZDJĘCIA]
Blisko 30 tysięcy litrów nielegalnego oleju opałowego w niedozwolonym miejscu przewoził przez lubuską granicę z Niemcami 36-letni kierowca. Dodatkowo towar nie był też zgłoszony w systemie monitorowania drogowego SENT. Kierującemu ciężarówką grozi kara grzywny do 7,5 tys. złotych.
Do zatrzymania ciężarówki przewożącej nielegalne paliwo doszło niedaleko dawnego przejścia granicznego Zasieki-Forst. Funkcjonariusze celno skarbowi przeszukali pojazd. W naczepie było ukryte blisko 30 tysięcy litrów oleju opałowego w 26 pojemnikach typu mauser. 36-latek wiózł towar z Berlina, a krajem docelowym miała być Łotwa – tak przynajmniej wynikało z okazanych dokumentów.
Szczegółowa kontrola wykazała również, że kierujący, choć powinien, nie zgłosił ładunku w systemie SENT. To zwiąże się z wysokimi karami zarówno dla kierowcy, jak i właścicieli firmy transportowej. Sprawdzenie okazanych dokumentów wykazało też, że jeden z nich nie posiada istotnych zapisów. Ich brak może wskazywać, że olej niekoniecznie miał trafić do zagranicznego odbiorcy. Wykaże to odpowiedź strony łotewskiej na wystosowane zapytanie.
Sprawa ma dodatkowy wątek. Z oświadczenia kierowcy wynika, że choć pracuje w firmie transportowej od początku września, to dopiero 30 listopada dostał pierwsze zlecenie, a kluczyki do pojazdu, który stał w Berlinie otrzymał na jednym z parkingów przy stacji paliw. Ponadto granicę państwa przejeżdżał przez most na Nysie Łużyckiej, na którym ruch ciężarówek jest zakazany.
Zestaw wraz towarem zatrzymano do dalszego postępowania, a wobec 36-latka i właścicieli firmy transportowej wszczęto postępowanie karne skarbowe.
Przeczytaj też: Narkotyki w skarpetce, papierosy w ogórkach. Nie uwierzysz, gdzie ludzie chowają nielegalny towar
Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 30.11.2017 - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze
36-latek przewoził olej opałowy. Wpadł na przejściu granicznym [ZDJĘCIA]
Blisko 30 tysięcy litrów nielegalnego oleju opałowego w niedozwolonym miejscu przewoził przez lubuską granicę z Niemcami 36-letni kierowca. Dodatkowo towar nie był też zgłoszony w systemie monitorowania drogowego SENT. Kierującemu ciężarówką grozi kara grzywny do 7,5 tys. złotych.
Do zatrzymania ciężarówki przewożącej nielegalne paliwo doszło niedaleko dawnego przejścia granicznego Zasieki-Forst. Funkcjonariusze celno skarbowi przeszukali pojazd. W naczepie było ukryte blisko 30 tysięcy litrów oleju opałowego w 26 pojemnikach typu mauser. 36-latek wiózł towar z Berlina, a krajem docelowym miała być Łotwa – tak przynajmniej wynikało z okazanych dokumentów.
Szczegółowa kontrola wykazała również, że kierujący, choć powinien, nie zgłosił ładunku w systemie SENT. To zwiąże się z wysokimi karami zarówno dla kierowcy, jak i właścicieli firmy transportowej. Sprawdzenie okazanych dokumentów wykazało też, że jeden z nich nie posiada istotnych zapisów. Ich brak może wskazywać, że olej niekoniecznie miał trafić do zagranicznego odbiorcy. Wykaże to odpowiedź strony łotewskiej na wystosowane zapytanie.
Sprawa ma dodatkowy wątek. Z oświadczenia kierowcy wynika, że choć pracuje w firmie transportowej od początku września, to dopiero 30 listopada dostał pierwsze zlecenie, a kluczyki do pojazdu, który stał w Berlinie otrzymał na jednym z parkingów przy stacji paliw. Ponadto granicę państwa przejeżdżał przez most na Nysie Łużyckiej, na którym ruch ciężarówek jest zakazany.
Zestaw wraz towarem zatrzymano do dalszego postępowania, a wobec 36-latka i właścicieli firmy transportowej wszczęto postępowanie karne skarbowe.
Przeczytaj też: Narkotyki w skarpetce, papierosy w ogórkach. Nie uwierzysz, gdzie ludzie chowają nielegalny towar
Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 30.11.2017 - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze
36-latek przewoził olej opałowy. Wpadł na przejściu granicznym [ZDJĘCIA]
Blisko 30 tysięcy litrów nielegalnego oleju opałowego w niedozwolonym miejscu przewoził przez lubuską granicę z Niemcami 36-letni kierowca. Dodatkowo towar nie był też zgłoszony w systemie monitorowania drogowego SENT. Kierującemu ciężarówką grozi kara grzywny do 7,5 tys. złotych.
Do zatrzymania ciężarówki przewożącej nielegalne paliwo doszło niedaleko dawnego przejścia granicznego Zasieki-Forst. Funkcjonariusze celno skarbowi przeszukali pojazd. W naczepie było ukryte blisko 30 tysięcy litrów oleju opałowego w 26 pojemnikach typu mauser. 36-latek wiózł towar z Berlina, a krajem docelowym miała być Łotwa – tak przynajmniej wynikało z okazanych dokumentów.
Szczegółowa kontrola wykazała również, że kierujący, choć powinien, nie zgłosił ładunku w systemie SENT. To zwiąże się z wysokimi karami zarówno dla kierowcy, jak i właścicieli firmy transportowej. Sprawdzenie okazanych dokumentów wykazało też, że jeden z nich nie posiada istotnych zapisów. Ich brak może wskazywać, że olej niekoniecznie miał trafić do zagranicznego odbiorcy. Wykaże to odpowiedź strony łotewskiej na wystosowane zapytanie.
Sprawa ma dodatkowy wątek. Z oświadczenia kierowcy wynika, że choć pracuje w firmie transportowej od początku września, to dopiero 30 listopada dostał pierwsze zlecenie, a kluczyki do pojazdu, który stał w Berlinie otrzymał na jednym z parkingów przy stacji paliw. Ponadto granicę państwa przejeżdżał przez most na Nysie Łużyckiej, na którym ruch ciężarówek jest zakazany.
Zestaw wraz towarem zatrzymano do dalszego postępowania, a wobec 36-latka i właścicieli firmy transportowej wszczęto postępowanie karne skarbowe.
Przeczytaj też: Narkotyki w skarpetce, papierosy w ogórkach. Nie uwierzysz, gdzie ludzie chowają nielegalny towar
Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 30.11.2017 - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze
36-latek przewoził olej opałowy. Wpadł na przejściu granicznym [ZDJĘCIA]
Blisko 30 tysięcy litrów nielegalnego oleju opałowego w niedozwolonym miejscu przewoził przez lubuską granicę z Niemcami 36-letni kierowca. Dodatkowo towar nie był też zgłoszony w systemie monitorowania drogowego SENT. Kierującemu ciężarówką grozi kara grzywny do 7,5 tys. złotych.
Do zatrzymania ciężarówki przewożącej nielegalne paliwo doszło niedaleko dawnego przejścia granicznego Zasieki-Forst. Funkcjonariusze celno skarbowi przeszukali pojazd. W naczepie było ukryte blisko 30 tysięcy litrów oleju opałowego w 26 pojemnikach typu mauser. 36-latek wiózł towar z Berlina, a krajem docelowym miała być Łotwa – tak przynajmniej wynikało z okazanych dokumentów.
Szczegółowa kontrola wykazała również, że kierujący, choć powinien, nie zgłosił ładunku w systemie SENT. To zwiąże się z wysokimi karami zarówno dla kierowcy, jak i właścicieli firmy transportowej. Sprawdzenie okazanych dokumentów wykazało też, że jeden z nich nie posiada istotnych zapisów. Ich brak może wskazywać, że olej niekoniecznie miał trafić do zagranicznego odbiorcy. Wykaże to odpowiedź strony łotewskiej na wystosowane zapytanie.
Sprawa ma dodatkowy wątek. Z oświadczenia kierowcy wynika, że choć pracuje w firmie transportowej od początku września, to dopiero 30 listopada dostał pierwsze zlecenie, a kluczyki do pojazdu, który stał w Berlinie otrzymał na jednym z parkingów przy stacji paliw. Ponadto granicę państwa przejeżdżał przez most na Nysie Łużyckiej, na którym ruch ciężarówek jest zakazany.
Zestaw wraz towarem zatrzymano do dalszego postępowania, a wobec 36-latka i właścicieli firmy transportowej wszczęto postępowanie karne skarbowe.
Przeczytaj też: Narkotyki w skarpetce, papierosy w ogórkach. Nie uwierzysz, gdzie ludzie chowają nielegalny towar
Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 30.11.2017 - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze