W mieszkaniu panował bowiem nieopisany brud i bałagan. 10-miesięczny chłopiec raczkował wśród psich odchodów (w mieszkaniu były cztery psy), brudnych pieluch i resztek jedzenia. Młoda matka tłumaczyła się, że nie posprzątała, gdyż za dużo czasu zabierała jej opieka nad dzieckiem. Zresztą częściej niż w swoim mieszkaniu miała przebywać razem z dzieckiem w mieszkaniu sąsiada. Od niego również dostawała parówki, którymi miała karmić chłopca. Jej własna lodówka świeciła pustkami.
Kolejne zdjęcie -->
W mieszkaniu panował bowiem nieopisany brud i bałagan. 10-miesięczny chłopiec raczkował wśród psich odchodów (w mieszkaniu były cztery psy), brudnych pieluch i resztek jedzenia. Młoda matka tłumaczyła się, że nie posprzątała, gdyż za dużo czasu zabierała jej opieka nad dzieckiem. Zresztą częściej niż w swoim mieszkaniu miała przebywać razem z dzieckiem w mieszkaniu sąsiada. Od niego również dostawała parówki, którymi miała karmić chłopca. Jej własna lodówka świeciła pustkami.
Kolejne zdjęcie -->
W mieszkaniu panował bowiem nieopisany brud i bałagan. 10-miesięczny chłopiec raczkował wśród psich odchodów (w mieszkaniu były cztery psy), brudnych pieluch i resztek jedzenia. Młoda matka tłumaczyła się, że nie posprzątała, gdyż za dużo czasu zabierała jej opieka nad dzieckiem. Zresztą częściej niż w swoim mieszkaniu miała przebywać razem z dzieckiem w mieszkaniu sąsiada. Od niego również dostawała parówki, którymi miała karmić chłopca. Jej własna lodówka świeciła pustkami.
Kolejne zdjęcie -->