Podczas festynu na os. Kasztelańskim strażacy zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej zorganizowali nietypowy pokaz. Położyli na ognisko garnek z olejem. Kiedy tłuszcz zaczął się smażyć i następnie palić, do ogniska podszedł st. asp. Michał Rosół, który zalał płonący olej wodą. Efekt przypominał eksplozję bomby. W górę buchnął ogromny słup ognia.
- Podczas smażenia potraw może dojść do zapalenia się tłuszczu na patelni. Wiele osób w pierwszym odruchu gasi ją wodą. I potem gorzko tego żałują. Nigdy nie należy tego robić.. Woda dostaje się pod tłuszcz, gdzie błyskawicznie rozgrzewa się i zamienia w parę wodną, która wyrzuca palący się tłuszcz. To powoduje efekt eksplozji. Ogień może nas dotkliwie poparzyć. Może też przerzucić się na firany, czy inne łatwopalne przedmioty i tragedia gotowa. Z tych samych względów wodą nie należy gasić płonącej benzyny czy ropy. Liczymy, że uczestnicy pokazu będą o tym pamiętać - mówi mł. bryg. Dariusz Surma, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej z Międzyrzecza.
Jak zatem możemy ugasić ogień na patelni? Bardzo prosto.
- Należy przede wszystkim odciąć dopływ gazu do kuchenki, a następnie stłumić ogień nakrywając patelnię wilgotnym ręcznikiem, czy szmatką. Odetniemy w ten sposób dopływ powietrza i ogień sam zgaśnie. Można również użyć gaśnicy typu F, jeśli taką posiadamy – dodaje st. asp. M. Rosół.
Więcej informacji z powiatu międzyrzeckiego w tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?