Podlaskie absurdy. Oto dziwne, absurdalne i śmieszne sytuacje, które wydarzyły się w regionie!
Do nietypowego zdarzenia doszło 5 marca 2017 roku około godziny 9.00. Strażacy z Białegostoku otrzymali zgłoszenie o pojeździe, który wjechał w ogrodzenie jednej z posesji.
Okazało się, ze kierujący samochodem z automatyczną skrzynią biegów pomylił pedały hamulca z gazem. Cofając zatrzymał się na ogrodzeniu sąsiedniej posesji po drugiej stronie ulicy.
Podlaskie absurdy. Oto dziwne, absurdalne i śmieszne sytuacje, które wydarzyły się w regionie!
Było to około godz. 19 w parku przy ul. Wierzbowej. Radiowóz wpadł tam do rowu. Zdjęcie najpierw pojawiło się na grupie Kolizyjne Podlasie.
- Policjanci jechali podjąć interwencję właśnie w parku - informował nadkomisarz Tomasz Krupa.
W pewnym momencie kierowca pomylił się i zjechał do rowu.
Policjantom nic się nie stało. Radiowóz miał uszkodzony zderzak. Z rowu wyciągnęła go laweta.
Kierujący pojazdem policjant został ukarany mandatem - 100 zł. Był trzeźwy.
Podlaskie absurdy. Oto dziwne, absurdalne i śmieszne sytuacje, które wydarzyły się w regionie!
Tak wyglądał kampus Politechniki Białostockiej po weekendzie. W pobliżu akademików ktoś zdewastował i przewrócił na dach osobowe volvo.
Prawie 30-letnie volvo 460, które w dobrych rękach odzyskałoby swój blask i z pewnością zachwyciło jeszcze niejednego pasjonata, zakończyło swój żywot na trawniku przed Politechniką Białostocką.
Podlaskie absurdy. Oto dziwne, absurdalne i śmieszne sytuacje, które wydarzyły się w regionie!
Volkswagen polo na monieckiej rejestracji przewoził na tylnym siedzeniu małą krowę. Jadącym za nim udało się uwiecznić wszystko na kamerze.