Eko Patrol straży miejskiej, który składa się jedynie z kilkunastu strażników, przeprowadził 3 276 kontroli w zakresie spalania odpadów w przydomowych instalacjach grzewczych.
- W 364 przypadkach winnych ukarano (6 spraw trafiło do sądu). W trakcie czynności kontrolnych, w sytuacji gdy funkcjonariusze mieli informacje, że spalane były odpady, a osoba poddana kontroli zaprzeczała, pobierano próbki popiołu do badań laboratoryjnych. W zdecydowanej większości wyniki badań jasno wskazywały na spalanie odpadów, z podaniem konkretnych materiałów – np. spalane było drewno pokryte farbą olejną. Taka sytuacja najczęściej występuje przy spalaniu ram okiennych lub innych elementów stolarki budowlanej. Natomiast z grupy osób karanych najczęściej dochodziło do spalania starych mebli - mówi Piwecki.
Rzecznik straży miejskiej podkreśla, że było też kilka przypadków, w których strażnicy ujawnili tzw. wypalanie kabli
Dodatkowo w 2018 roku strażnicy przeprowadzili 2 467 kontroli na 144 placach budowy i terenach przyległych, a to oznacza, że statystyczna budowa była kontrolowana 17 razy.
- Taka sytuacja powstała z uwagi na spore uciążliwości generowane przez „budowy” w ścisłym centrum - tłumaczy Przemysław Piwecki.
Mandaty wystawiono 148 osobom, a w przypadku jednej sprawa trafiła do sądu.
Z miasta w 2018 roku zniknęło też 1214 wraków.
Do obowiązków straży miejskiej należy także wystawianie mandatów i upominanie osób, które niszczą zieleń. W 2018 roku przeprowadzono w tym zakresie 1 763 interwencje.