1/8
W niedzielę 6 września żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów...
fot. Jarosław Miłkowski

W niedzielę 6 września żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów pokonali we Wrocławiu tamtejszą Betard Spartę 46:44 i są już o krok od rundy play off. Czterema ostatnimi biegami żółto-niebiescy wprowadzili w euforię swoich kibiców. Podopieczni trenera Stanisława Chomskiego przegrywali bowiem aż dziesięcioma punktami. W końcówce meczu odrobili jednak stratę i po minięciu mety mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Ten wynik i okoliczności zwycięstwa bez wątpienia przejdą do historii gorzowskiego speedwaya i będzie się o nim mówić latami. Jakie zatem oceny wystawiliśmy za ten mecz poszczególnym zawodnikom Stali?

2/8
SZYMON WOŹNIAK. Ocena: 5-...
fot. Jarosław Miłkowski

SZYMON WOŹNIAK. Ocena: 5-
6 punktów + 2 bonusy (0, 1, 2, 1*, 2*)

Ani razu nie przyjechał na metę pierwszy, raz nawet był ostatni i wydaje się, że powinien zasługiwać co najwyżej na czwórkę. My dajemy mu jednak jeszcze wyższą ocenę. Dlaczego? Bo według nas to właśnie jego jazda w biegu XIV sprawiła, że Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała we Wrocławiu. W przedostatnim wyścigu dnia Woźniak kapitalnie wystartował. Przez prawie dwa okrążenia „przytrzymywał” przy krawężniku Taia Woffindena. A to z kolei sprawiło, że po zewnętrznej mógł się napędzać się Anders Thomsen. Gorzowska para wyszła na podwójne prowadzenie, które w konsekwencji doprowadziło do meczowego remisu przed ostatnim biegiem.
Jeśli jeszcze kilka tygodni temu myślał ktoś, że z Szymonem Woźniakiem Stal powinna rozstać się po tym sezonie, to (nie tylko) po meczu we Wrocławiu kontrakt na przyszły rok należy się dla tego zawodnika bez dwóch zdań.

3/8
JACK HOLDER. Ocena: 5-...
fot. Jarosław Miłkowski

JACK HOLDER. Ocena: 5-
8 punktów + 1 bonus (0, 3, 1*, 3, 1)

Na naszą ocenę występu australijskiego „gościa” w drużynie Moich Bermudów Stali też spoglądamy przez pryzmat występu w biegu nominowanym. Jego „krzyżowe” akcje robione wspólnie z Bartoszem Zmarzlikiem to było coś pięknego. Tuż po starcie do wyścigu XV „młody Holder” z trzeciego pola przyciął od razu do krawężnika, a że Zmarzlik „odprowadzał” Macieja Janowskiego na zewnętrzną, to para Stali wyszła na podwójne prowadzenie. To nie wszystko! Na drugim wirażu, gdy Janowski atakował Zmarzlika, to Holder… wjechał przed przednie koło „Magica”, skutecznie blokując jego atak. Janowski ostatecznie wyprzedził Australijczyka i próbował wyciągnąć kolegę z pary, którym był… Chris Holder, a więc brat Jacka. Młodszy z rodzeństwa szybko jednak się połapał, co dzieje się na torze i nie dał się wyprzedzić na torze starszemu o osiem lat Chrisowi.

4/8
ANDERS THOMSEN. Ocena: 5...
fot. Jarosław Miłkowski

ANDERS THOMSEN. Ocena: 5
10 punktów + 1 bonus (2, 2*, 0, 3, 3)

W niedzielne popołudnie Moje Bermudy Stal Gorzów trzy razy wygrała biegi w stosunku 5:1 i za każdym razem były to wyścigi z udziałem Andersa Thomsena. Nie licząc biegu, w którym był ostatni, przesympatyczny Duńczyk wprost „latał” po wrocławskim torze. Jego forma już jest wysoka, a mamy wrażenie, że wciąż rośnie. Tak samo zresztą jak jego średnia biegopunktowa. Aktualnie wynosi ona 1,984, co daje Thomsenowi 14. lokatę na liście najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. W piątek i sobotę (11-12 września) Thomsen wystąpi w gorzowskich rundach Grand Prix. Nie zdziwi nas, jeśli nawet w dwóch turniejach dojdzie do finału, a któryś z nich wygra.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Audi uderzyło w drzewo. Kierowca nie żyje

Audi uderzyło w drzewo. Kierowca nie żyje

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

Toyota Yaris Cross 2024. Teraz już tylko z hybrydami

Toyota Yaris Cross 2024. Teraz już tylko z hybrydami

Zobacz również

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Roślina za książkę czy książka za roślinę? Zobacz, jak wymieniali się zielonogórzanie

Roślina za książkę czy książka za roślinę? Zobacz, jak wymieniali się zielonogórzanie