Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą Audi, który przekroczył dozwoloną prędkość i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna uciekając stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za które odpowie przed sądem. Ponadto odpowie za jazdę bez uprawnień oraz posiadanie narkotyków.

Do zdarzenia doszło we wtorek /12 kwietnia/. Policjanci widząc samochód marki Audi jadący z dużą prędkością przez miejscowość Radnica, dokonali pomiaru jego prędkości. Kierowca jechał o 35 km/h więcej niż powinien, policjant dał kierującemu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna widząc funkcjonariusza, gwałtowanie przyspieszył i zaczął uciekać w stronę Krosna Odrzańskiego. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim. Ten próbował za wszelką cenę uciec, nie zważając na to, iż swoim zachowaniem zmusza innych kierowców do zjeżdżania na pobocze. Wyprzedzał na łuku drogi, a po wjechaniu do Krosna Odrzańskiego poruszał się cały czas lewym pasem jezdni. Ponadto widząc drugi radiowóz znajdujący się na trasie jego ucieczki, zjechał na pobocze zmuszając osoby stojące się na przystanku autobusowym do ucieczki. Następnie wjechał z dużą prędkością pod prąd na rondo wymuszając na kierowcach gwałtowne hamowanie. Spowodował, że osoba znajdującą się na przejściu dla pieszych musiała uciekać, aby uniknąc potrącenia. Mundurowi zakończyli jego ucieczkę na ul. Wiejskiej w Krośnie Odrzańskim. Jak się okazało kierujący to 19-letni mieszkaniec gminy Międzyrzecz. Rozmawiając z policjantami powiedział, że uciekał, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania i obawiał się konsekwencji. Ponadto funkcjonariusze znaleźli przy nim woreczek strunowy z marihuaną. 19-latek został zatrzymany do wyjaśnienia. Natomiast jego pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Odpowie za posiadanie narkotyków, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, przekroczenie prędkości oraz jazdę bez uprawnień. Mężczyzna może jeszcze odpowiedzieć za jazdę pod wpływem środków odurzających, jednak o tym czy usłyszy taki zarzut zdecydują wyniki badań. W związku z popełnionymi wykroczeniami grozi mu 5 tys. zł. grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat. Natomiast za posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z żarskiej drogówki zatrzymali 48-latka uciekającego kradzionym volkswagenem, wartym 30 tys. złotych. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, był po użyciu alkoholu. Z kolei wspólna praca zielonogórskich policjantów i strażników granicznych pozwoliła odzyskać osobową toyotę skradzioną kilkanaście godzin wcześniej w Berlinie.

W piątek /15 kwietnia/ na drodze niedaleko miejscowości Trzebiel, policjanci żarskiej drogówki prowadzili działania ,,Trzeźwy kierowca". Około godziny 6 wytypowali do kontroli pojazd vw caddy. Jego kierowca nie zatrzymał się do kontroli, ominął policjantów, przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Po przejechaniu około kilometra, porzucił samochód i kontynuował ucieczkę pieszo przez las. W ślad za nim ruszyli mundurowi, by po chwili zatrzymać 48-latka. Jak się okazało samochód vw caddy warty 30 tys. złotych, którym uciekał mężczyzna został skradziony kilkanaście godzin wcześniej. To nie jedyne przewinienia kierowcy, policjanci sprawdzili stan trzeźwości 48-latka z woj. dolnośląskiego, był po użyciu alkoholu. Odzyskany przez żarskich policjantów pojazd wrócił już do właściciela, a 48-latek odpowie za przestępstwo oraz popełnione wykroczenia.

Kolejny skradziony samochód został odzyskany przy współpracy zielonogórskich policjantów i strażników granicznych. W sobotę /16.04/ funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Zielonej Górze-Babimoście zatrzymali do kontroli kierującego samochodem Toyota Auris. Młody mężczyzna siedzący za kierownicą nie miał przy sobie żadnych dokumentów, a w bagażniku przewoził niemieckie tablice rejestracyjne. W związku z podejrzeniem, że samochód może pochodzić z kradzieży został sprawdzony za pośrednictwem Polsko-Niemieckiego Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku. Okazało się, że został skradziony kilka godzin wcześniej w Berlinie. Wartośc samochodu to około 75 tys. złotych. Kierujący został zatrzymany i przekazany Policji. Zatrzymanym mężczyzną okazał się 21-letni mieszkaniec okolic Warszawy. Po sprawdzeniu okazało się, że 21-latek nie był wcześniej notowany. Postępowanie prowadzone przez zielonogórskich policjantów pozwoliło na zebranie wystarczającego materiału dowodowego, aby przedstawić mężczyźnie zarzut kradzieży pojazdu. Akta sprawy wraz z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zostały skierowane do Sądu Rejonowego. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za kradzież pojazdu kodeks karny przewiduje karę od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności. Odzyskany samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu.

Zarzut zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, posiadania środków odurzających oraz kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości usłyszał 25- latek, który w 16 lipca 2016 r. bez zgody właściciela odjechał motorowerem z terenu posesji w Lipinkach Łużyckich. W chwili zatrzymania przez policję miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.

W sobotni wieczór dyżurny żarskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o tym, że z terenu posesji znany zawiadamiającej mężczyzna zabrał jej motorower. Na miejsce zdarzenia udał się patrol policji. W chwili, gdy od zawiadamiającej przyjmowane było zgłoszenie, nieopodal kobieta rozpoznała odgłos silnika pojazdu, którego jest właścicielem. Patrol niezwłocznie udał się w pościg za mężczyzną. Kierujący motocyklem na widok funkcjonariuszy podjął próbę ucieczki. W wyniku pościgu został zatrzymany. Utracony motocykl powrócił do właścicielki.

Badanie zatrzymanego na zawartość alkoholu wykazało ponad 2 promile. Podczas przeszukania policjanci ujawnili przy mężczyźnie zapakowane w pudełko po zapałkach zielone liście o specyficznym zapachu, prawdopodobnie będące marihuaną.

Mężczyzna odpowie jednocześnie za naruszenie prawa w zakresie posiadania środków odurzających, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Sulęcina i Gorzowa prowadzili pościg za Mercedesem Sprinterem, którego kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Po porzuceniu samochodu mężczyzna próbował uciekać pieszo. Został odnaleziony i zatrzymany przez policjantów gorzowskiej drogówki. Ponadto okazało się, że samochód którym się poruszał był kradziony.

W środowy wieczór (6 lipca) dyżurny gorzowskiej komendy został powiadomiony o pościgu, prowadzonym przez policjantów z Sulęcina. Policjanci drogówki podczas patrolu drogi K-22 zauważyli busa, do którego nabrali podejrzeń, że może być kradziony. W związku z tym, postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli. Jednak ten zlekceważył sygnały radiowozu i polecenia policjantów i zaczął uciekać w kierunku Gorzowa. Dzięki szybkiej i skutecznej współpracy służb dyżurnych, gorzowscy policjanci zostali powiadomieni o prowadzonym pościgu i włączyli się do działania. Mężczyzna, który uciekał przed policjantami porzucił pojazd w okolicach ulicy Zielonej i tam zaczął uciekać pieszo. Na miejsce przybyły inne patrole policyjne. Po chwili 20-letni mieszkaniec Kostrzyna nad Odrą był już w rękach Policji. Na jednej z działek zauważyli go policjanci gorzowskiej drogówki, którzy skutecznie obezwładnili i zatrzymali mężczyznę. Został on przewieziony do gorzowskiej komendy i osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Po sprawdzeniu okazało się, że mercedes, którym uciekał 20-latek został skradziony w Niemczech na początku lipca. Pojazd został zabezpieczony na policyjny parking. W samochodzie mundurowi ujawnili sprzęt muzyczny warty około 60 tys. złotych. Wartość skradzionego mercedesa wynosi 100 tys. złotych.

Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.