Pożar w centrum Gorzowa. Pali się przy ul. Kosynierów Gdyńskich [ZDJĘCIE]
W środę, 2 stycznia, po 16.00 doszło do pożaru w kamienicy przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie. Poszkodowanymi musiało zająć się pogotowie.
Pożar zobaczył jeden z naszych dziennikarzy. Pali się w jednej z kamienic przy ul. Kosynierów Gdyńskich.
- Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży, ale docelowo będzie ich sześć - mówił nam dyżurny gorzowskich strażaków.
Film od naszego Czytelnika
Na miejscu jest też już pogotowie, które zajmuje się poszkodowanymi. Na miejscu zdarzenia są też pracownicy pogotowia gazowego.
Do pożaru doszło w mieszkaniu, którego okna "wychodzą" na Park Róż. Około godz. 17.00 strażacy wyrzucali z mieszkania przez okno zniszczone przedmioty. Stojąc przed kamienicą widać było zadymione, okopcone pomieszczenie.
- Akurat jechałem rowerem, kiedy zobaczyłem dym. Okazało się, że pali się w jednym z mieszkań - powiedział nam świadek zdarzenia. Kilka osób obserwujących pracę strażaków zastanawiało się, jak doszło do pożaru. - Może to jakieś petardy wybuchły? Może jakieś zwarcie? - zastanawiali się.
Dwie osoby trafiły do szpitala.
Pożar w centrum Gorzowa. Pali się przy ul. Kosynierów Gdyńskich [ZDJĘCIE]
W środę, 2 stycznia, po 16.00 doszło do pożaru w kamienicy przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie. Poszkodowanymi musiało zająć się pogotowie.
Pożar zobaczył jeden z naszych dziennikarzy. Pali się w jednej z kamienic przy ul. Kosynierów Gdyńskich.
- Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży, ale docelowo będzie ich sześć - mówił nam dyżurny gorzowskich strażaków.
Film od naszego Czytelnika
Na miejscu jest też już pogotowie, które zajmuje się poszkodowanymi. Na miejscu zdarzenia są też pracownicy pogotowia gazowego.
Do pożaru doszło w mieszkaniu, którego okna "wychodzą" na Park Róż. Około godz. 17.00 strażacy wyrzucali z mieszkania przez okno zniszczone przedmioty. Stojąc przed kamienicą widać było zadymione, okopcone pomieszczenie.
- Akurat jechałem rowerem, kiedy zobaczyłem dym. Okazało się, że pali się w jednym z mieszkań - powiedział nam świadek zdarzenia. Kilka osób obserwujących pracę strażaków zastanawiało się, jak doszło do pożaru. - Może to jakieś petardy wybuchły? Może jakieś zwarcie? - zastanawiali się.
Dwie osoby trafiły do szpitala.
Pożar w centrum Gorzowa. Pali się przy ul. Kosynierów Gdyńskich [ZDJĘCIE]
W środę, 2 stycznia, po 16.00 doszło do pożaru w kamienicy przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie. Poszkodowanymi musiało zająć się pogotowie.
Pożar zobaczył jeden z naszych dziennikarzy. Pali się w jednej z kamienic przy ul. Kosynierów Gdyńskich.
- Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży, ale docelowo będzie ich sześć - mówił nam dyżurny gorzowskich strażaków.
Film od naszego Czytelnika
Na miejscu jest też już pogotowie, które zajmuje się poszkodowanymi. Na miejscu zdarzenia są też pracownicy pogotowia gazowego.
Do pożaru doszło w mieszkaniu, którego okna "wychodzą" na Park Róż. Około godz. 17.00 strażacy wyrzucali z mieszkania przez okno zniszczone przedmioty. Stojąc przed kamienicą widać było zadymione, okopcone pomieszczenie.
- Akurat jechałem rowerem, kiedy zobaczyłem dym. Okazało się, że pali się w jednym z mieszkań - powiedział nam świadek zdarzenia. Kilka osób obserwujących pracę strażaków zastanawiało się, jak doszło do pożaru. - Może to jakieś petardy wybuchły? Może jakieś zwarcie? - zastanawiali się.
Dwie osoby trafiły do szpitala.
Pożar w centrum Gorzowa. Pali się przy ul. Kosynierów Gdyńskich [ZDJĘCIE]
W środę, 2 stycznia, po 16.00 doszło do pożaru w kamienicy przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Gorzowie. Poszkodowanymi musiało zająć się pogotowie.
Pożar zobaczył jeden z naszych dziennikarzy. Pali się w jednej z kamienic przy ul. Kosynierów Gdyńskich.
- Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży, ale docelowo będzie ich sześć - mówił nam dyżurny gorzowskich strażaków.
Film od naszego Czytelnika
Na miejscu jest też już pogotowie, które zajmuje się poszkodowanymi. Na miejscu zdarzenia są też pracownicy pogotowia gazowego.
Do pożaru doszło w mieszkaniu, którego okna "wychodzą" na Park Róż. Około godz. 17.00 strażacy wyrzucali z mieszkania przez okno zniszczone przedmioty. Stojąc przed kamienicą widać było zadymione, okopcone pomieszczenie.
- Akurat jechałem rowerem, kiedy zobaczyłem dym. Okazało się, że pali się w jednym z mieszkań - powiedział nam świadek zdarzenia. Kilka osób obserwujących pracę strażaków zastanawiało się, jak doszło do pożaru. - Może to jakieś petardy wybuchły? Może jakieś zwarcie? - zastanawiali się.
Dwie osoby trafiły do szpitala.