1/15
Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie...
fot. KWP Gorzów

Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie zrobić parunastu kroków. Sąd w Gorzowie oceni, czy to efekt wypadku czy znęcania się nad dzieckiem. 15 października ruszy proces Kamila K.
Do przesłuchania będzie 18 świadków. A wszystko prawdopodobnie będzie odbywało się za zamkniętymi drzwiami sali rozpraw.

Takie ustalenia zapadły w środę 1 sierpnia w gorzowskim sądzie rejonowym. Odbyło się w nim tzw. posiedzenie organizacyjne w sprawie, o której głośno było w całej Polsce.
29 marca zeszłego roku do szpitala w Gorzowie karetka przywiozła 2-letnią Hanię. Jej matka oraz partner kobiety – oboje pijani – mówili, że dziewczynka wypadła z wózka. Ponieważ już w karetce dziecko trzeba było reanimować, miało ono obrażenia głowy, a także płuc, lekarze nie uwierzyli opiekunom i zadzwonili po policję.
Po trwającym rok śledztwie, wiosną tego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Zarzuty ma Kamil K., konkubent matki Hani. Jest oskarżony o to, że przez kilka miesięcy znęcał się nad dzieckiem oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziewczynki.
3-letnia dziś Hania może już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności. Dziś jest daleko w tyle za rówieśnikami. Ponieważ doszło do uszkodzenia centralnego układu ruchowego, nie jest w stanie przejść sama choćby kilkunastu kroków. Obrażenia pozostawiły też i prawdopodobnie tak już pozostanie ślad w sferze intelektualnej.
Dziś dziewczynka przebywa w rodzinie zastępczej. Prawdopodobnie nie wróci już pod opiekę matki. W sądzie rodzinnym toczy się sprawa dotycząca władzy rodzicielskiej. Justyna K. miała bowiem nie podołać opiece nad Hanią, mimo iż dostawała na to szanse.
Kamil K. na etapie śledztwa nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że znęcał się on nad dzieckiem, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Na razie ma on dozór policyjny i zakaz zbliżania się do dziewczynki.

2/15
Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie...
fot. Jarosław Miłkowski

Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie zrobić parunastu kroków. Sąd w Gorzowie oceni, czy to efekt wypadku czy znęcania się nad dzieckiem. 15 października ruszy proces Kamila K.
Do przesłuchania będzie 18 świadków. A wszystko prawdopodobnie będzie odbywało się za zamkniętymi drzwiami sali rozpraw. Takie ustalenia zapadły wczoraj w gorzowskim sądzie rejonowym. Odbyło się w nim tzw. posiedzenie organizacyjne w sprawie, o której głośno było w całej Polsce.
29 marca zeszłego roku do szpitala w Gorzowie karetka przywiozła 2-letnią Hanię. Jej matka oraz partner kobiety – oboje pijani – mówili, że dziewczynka wypadła z wózka. Ponieważ już w karetce dziecko trzeba było reanimować, miało ono obrażenia głowy, a także płuc, lekarze nie uwierzyli opiekunom i zadzwonili po policję.
Po trwającym rok śledztwie, wiosną tego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Zarzuty ma Kamil K., konkubent matki Hani. Jest oskarżony o to, że przez kilka miesięcy znęcał się nad dzieckiem oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziewczynki.
3-letnia dziś Hania może już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności. Dziś jest daleko w tyle za rówieśnikami. Ponieważ doszło do uszkodzenia centralnego układu ruchowego, nie jest w stanie przejść sama choćby kilkunastu kroków. Obrażenia pozostawiły też i prawdopodobnie tak już pozostanie ślad w sferze intelektualnej.
Dziś dziewczynka przebywa w rodzinie zastępczej. Prawdopodobnie nie wróci już pod opiekę matki. W sądzie rodzinnym toczy się sprawa dotycząca władzy rodzicielskiej. Justyna K. miała bowiem nie podołać opiece nad Hanią, mimo iż dostawała na to szanse.
Kamil K. na etapie śledztwa nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że znęcał się on nad dzieckiem, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Na razie ma on dozór policyjny i zakaz zbliżania się do dziewczynki.

3/15
Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie...
fot. KWP Gorzów

Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie zrobić parunastu kroków. Sąd w Gorzowie oceni, czy to efekt wypadku czy znęcania się nad dzieckiem. 15 października ruszy proces Kamila K.
Do przesłuchania będzie 18 świadków. A wszystko prawdopodobnie będzie odbywało się za zamkniętymi drzwiami sali rozpraw. Takie ustalenia zapadły wczoraj w gorzowskim sądzie rejonowym. Odbyło się w nim tzw. posiedzenie organizacyjne w sprawie, o której głośno było w całej Polsce.
29 marca zeszłego roku do szpitala w Gorzowie karetka przywiozła 2-letnią Hanię. Jej matka oraz partner kobiety – oboje pijani – mówili, że dziewczynka wypadła z wózka. Ponieważ już w karetce dziecko trzeba było reanimować, miało ono obrażenia głowy, a także płuc, lekarze nie uwierzyli opiekunom i zadzwonili po policję.
Po trwającym rok śledztwie, wiosną tego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Zarzuty ma Kamil K., konkubent matki Hani. Jest oskarżony o to, że przez kilka miesięcy znęcał się nad dzieckiem oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziewczynki.
3-letnia dziś Hania może już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności. Dziś jest daleko w tyle za rówieśnikami. Ponieważ doszło do uszkodzenia centralnego układu ruchowego, nie jest w stanie przejść sama choćby kilkunastu kroków. Obrażenia pozostawiły też i prawdopodobnie tak już pozostanie ślad w sferze intelektualnej.
Dziś dziewczynka przebywa w rodzinie zastępczej. Prawdopodobnie nie wróci już pod opiekę matki. W sądzie rodzinnym toczy się sprawa dotycząca władzy rodzicielskiej. Justyna K. miała bowiem nie podołać opiece nad Hanią, mimo iż dostawała na to szanse.
Kamil K. na etapie śledztwa nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że znęcał się on nad dzieckiem, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Na razie ma on dozór policyjny i zakaz zbliżania się do dziewczynki.

4/15
Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie...
fot. KWP Gorzów

Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie zrobić parunastu kroków. Sąd w Gorzowie oceni, czy to efekt wypadku czy znęcania się nad dzieckiem. 15 października ruszy proces Kamila K.
Trzyletnia dziś Hania nie jest w stanie nawet samodzielnie zrobić parunastu kroków. Sąd w Gorzowie oceni, czy to efekt wypadku czy znęcania się nad dzieckiem. 15 października ruszy proces Kamila K.
Do przesłuchania będzie 18 świadków. A wszystko prawdopodobnie będzie odbywało się za zamkniętymi drzwiami sali rozpraw. Takie ustalenia zapadły wczoraj w gorzowskim sądzie rejonowym. Odbyło się w nim tzw. posiedzenie organizacyjne w sprawie, o której głośno było w całej Polsce.
29 marca zeszłego roku do szpitala w Gorzowie karetka przywiozła 2-letnią Hanię. Jej matka oraz partner kobiety – oboje pijani – mówili, że dziewczynka wypadła z wózka. Ponieważ już w karetce dziecko trzeba było reanimować, miało ono obrażenia głowy, a także płuc, lekarze nie uwierzyli opiekunom i zadzwonili po policję.
Po trwającym rok śledztwie, wiosną tego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Zarzuty ma Kamil K., konkubent matki Hani. Jest oskarżony o to, że przez kilka miesięcy znęcał się nad dzieckiem oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziewczynki.
3-letnia dziś Hania może już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności. Dziś jest daleko w tyle za rówieśnikami. Ponieważ doszło do uszkodzenia centralnego układu ruchowego, nie jest w stanie przejść sama choćby kilkunastu kroków. Obrażenia pozostawiły też i prawdopodobnie tak już pozostanie ślad w sferze intelektualnej.
Dziś dziewczynka przebywa w rodzinie zastępczej. Prawdopodobnie nie wróci już pod opiekę matki. W sądzie rodzinnym toczy się sprawa dotycząca władzy rodzicielskiej. Justyna K. miała bowiem nie podołać opiece nad Hanią, mimo iż dostawała na to szanse.
Kamil K. na etapie śledztwa nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że znęcał się on nad dzieckiem, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Na razie ma on dozór policyjny i zakaz zbliżania się do dziewczynki.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Historyczny dzień Stali Gorzów. W drużynie pojechali sami debiutanci

Historyczny dzień Stali Gorzów. W drużynie pojechali sami debiutanci

TOP 10 filmów na VOD w kwietniu w Polsce. Co oglądaliśmy?

TOP 10 filmów na VOD w kwietniu w Polsce. Co oglądaliśmy?

Wszyscy radni głosowali na Annę Synowiec. Została nową przewodniczącą sejmiku

Wszyscy radni głosowali na Annę Synowiec. Została nową przewodniczącą sejmiku

Zobacz również

Historyczny dzień Stali Gorzów. W drużynie pojechali sami debiutanci

Historyczny dzień Stali Gorzów. W drużynie pojechali sami debiutanci

Jedenastka 31. kolejki Ekstraklasy. Walka o tytuł zamieniła się w parodię

Jedenastka 31. kolejki Ekstraklasy. Walka o tytuł zamieniła się w parodię