Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko szczury się cieszą, że Gorzów tonie pod hałdami śmieci

redakcja
redakcja
Dozorczyni na ul. Pocztowej pani Krystyna od wtorku ma ręce pełne roboty: codziennie porządkuje aż sześć altan w centrum. - Bez pojemników jest masakra - mówiła zziajana.
Dozorczyni na ul. Pocztowej pani Krystyna od wtorku ma ręce pełne roboty: codziennie porządkuje aż sześć altan w centrum. - Bez pojemników jest masakra - mówiła zziajana. Tomasz Rusek
Mam psa, mam małe dziecko i czuję ZAGROŻENIE. Ale przecie to jest okres przejściowy. Będzie barwnie i jakże wielokulturowo przez 2,5 tygodnia... Bezcenne! - napisał o bałaganie na ulicach Czytelnik Robert Piotrowski.

Oto list, jaki dostaliśmy od Czytelnika: "Z okna mam dobry widok. Na różne rzeczy. M.in. na co najmniej trzy miejsca stacjonowania śmieci. Dodam, że leżą one w dwóch różnych ADM-ach. Doskonale widziałem także więc, jak kolejno znikały pojemniki zabierane przez ich właścicieli. Choć i przed tym nie było od lipca lepiej, bo albo nagle cała moja okolica miała do wyrzucenia wyjątkowo dużo wersalek albo fajnej śmierdzącej drobnicy, albo coś już wtedy nie działało... A teraz jest KOLOROWO. Dobrze, że nieco chłodniej, bo byłoby jeszcze aromatycznie. Kiedy górki były takie sobie, ale już dobrze widoczne z mojego okna (wszystkie trzy, a pewnie z lornetką więcej), postanowiłem spytać w CZG. Nawet dość szybko ktoś odebrał. OKRES PRZEJŚCIOWY, tak usłyszałem. Ale Pani odnotowała, gdzie okres przejściowy przybiera powoli rozmiary hałd. Przyszedł piątek przedpołudnie. Górki urosły malowniczo. No i idzie weekend, jak to po piątku - pomyślałem sobie i postanowiłem zadbać o własne bezpieczeństwo. Bo z domu warto przy ładnej jesieni wyjść. Choćby właśnie z woreczkiem śmieci. Wojewódzki sanepid, mimo pokiwania głową jeno podał numer do powiatowego. Tam pani jedna spieszyła się do wyjścia, przekazała drugiej, nie bardziej otwartej na obywatelskie zapytanie w kwestii komunalnej higieny.Okres przejściowy. Regulamin miejski. Najlepiej byłoby po tym: do widzenia. Ale petent uparty. No dobrze. Gdzie? Co? Worki z cudną zawartością w okresie przejściowym mają być składowane w workach na posesjach i jest git. Ale wredny jestem dalej.No więc wnoszę do pani urzędniczki - w centrum, w mojej i dalszej okolicy skarby recyclingu leżą wprost na chodnikach, ulicach, wkradają się na skwery. Wiele owszem w workach, które przed niczym nie chronią. Kto administruje? Czyja posesja? Więc ziemia niczyja, pas drogowy, zieleń miejska. A jak się domyślam „kruk krukowi oka nie wykole", wątpię by powiatowy sanepid ukarał miasto. A ja pytam panią - zmuszoną do rozmowy i wciąż zachęcaną namolnie do interwencji – a gdybym był prywatnym szaraczkiem, który hałdę śmieci swych, czy obcych ma na swej posesji? To też mogę zawnioskować o okres przejściowy? I powiesić na furtce własny regulamin? I odesłać inspektorów sanepidu z ich mandatami z powrotem za ich biurka?Co sanepid na to, że piątek minie, a z nim po 15.00 zza biurek znikną aż do poniedziałku urzędnicy miejscy, adeemowscy, sanitarni? Że dla nas mieszkańców przyjdzie jeszcze bardziej barwny przejściowy weekend z kolejnymi workami, a w nich nie najświeższe skarby, dwa dni z aktywnymi panami "wózkowcami", którzy poradzą sobie z workami. Że co zrobią któremuś z moich sąsiadów tradycjonalistów – którzy na ulicę wyjdą z emaliowanym wiaderkiem z gazetą na dnie i sypną na tą hałdę? Że to przecież centrum miasta (dodam: wojewódzkiego) i super materiał na plany zdjęciowe, ba! filmowe dla odwiedzających tłumnie Gorzów Przystań turystów z kraju i zagranicy. Że na taki wysyp już cieszą się (liczne!) szczury z Kłodawki, że psy i koty, bezdomne miejscowe i wędrowne (kocia kamienica jest np. w ruinie na Łokietka 17) także. Że ludzie zechcą pójść w weekend na spacer, że po prostu będzie wstyd. Że jako obywatel oczekuję od sanepidu obrony miasta przez zagrożeniami. Że to chyba prozaicznie nienormalne i niecywilizowane trzymać śmieci na ulicy? I wtedy pani nadal z niechęcią: "się zajmie, ale nie obiecuje".Mam psa, mam małe dziecko i czuję ZAGROŻENIE. Ale przecie to jest okres przejściowy. Będzie barwnie i jakże wielokulturowo przez 2,5 tygodnia... Bezcenne! Bo za nasze comiesięczne opłaty. A szary obywatel nieprzejściowo, bo na stałe i jak zwykle, bezradny?" 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tylko szczury się cieszą, że Gorzów tonie pod hałdami śmieci - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto