9/32
Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do...
fot. Paweł Wańczko

Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do południa w Zielonej Górze cały czas padało. Niektórzy z tego powodu się smucili, inni byli zadowoleni. Dlaczego?

Aby przejść przed deptak w czasie Winobrania trzeba uzbroić się w cierpliwość i trzymać nerwy na wodzy. Masa kłębiących się ludzi skutecznie potrafi obrzydzić spacer po zielonogórskiej starówce.

Tymczasem w poniedziałek stał się cud. Przez deptak można było w końcu swobodnie przejść nie cisnąc się w tłumie. A wszystko za sprawą pogody, która od rana nie zachęcała do spacerów. Wprawdzie około południa przestało padać i zrobiło się cieplej, ale na deptaku, w porze obiadowej, ludzi było jak zwykły dzień. Przejście od redakcji pod ratusz zajęło nam zaledwie kilka minut, co w winobraniowy dzień jest praktycznie niemożliwe.

Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć co się dzieje na jarmarku winobraniowym, poniedziałkowa aura jest idealna. Niezadowoleni są tylko handlarze, którzy narzekają na kiepski ruch w interesie.

Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądał deptak między godz. 13 a 14 w poniedziałek.

Zobacz też: WINOBRANIE 2019. Prezydent przekazuje Bachusowi klucz do miasta

10/32
Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do...
fot. Paweł Wańczko

Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do południa w Zielonej Górze cały czas padało. Niektórzy z tego powodu się smucili, inni byli zadowoleni. Dlaczego?

Aby przejść przed deptak w czasie Winobrania trzeba uzbroić się w cierpliwość i trzymać nerwy na wodzy. Masa kłębiących się ludzi skutecznie potrafi obrzydzić spacer po zielonogórskiej starówce.

Tymczasem w poniedziałek stał się cud. Przez deptak można było w końcu swobodnie przejść nie cisnąc się w tłumie. A wszystko za sprawą pogody, która od rana nie zachęcała do spacerów. Wprawdzie około południa przestało padać i zrobiło się cieplej, ale na deptaku, w porze obiadowej, ludzi było jak zwykły dzień. Przejście od redakcji pod ratusz zajęło nam zaledwie kilka minut, co w winobraniowy dzień jest praktycznie niemożliwe.

Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć co się dzieje na jarmarku winobraniowym, poniedziałkowa aura jest idealna. Niezadowoleni są tylko handlarze, którzy narzekają na kiepski ruch w interesie.

Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądał deptak między godz. 13 a 14 w poniedziałek.

Zobacz też: WINOBRANIE 2019. Prezydent przekazuje Bachusowi klucz do miasta

11/32
Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do...
fot. Paweł Wańczko

Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do południa w Zielonej Górze cały czas padało. Niektórzy z tego powodu się smucili, inni byli zadowoleni. Dlaczego?

Aby przejść przed deptak w czasie Winobrania trzeba uzbroić się w cierpliwość i trzymać nerwy na wodzy. Masa kłębiących się ludzi skutecznie potrafi obrzydzić spacer po zielonogórskiej starówce.

Tymczasem w poniedziałek stał się cud. Przez deptak można było w końcu swobodnie przejść nie cisnąc się w tłumie. A wszystko za sprawą pogody, która od rana nie zachęcała do spacerów. Wprawdzie około południa przestało padać i zrobiło się cieplej, ale na deptaku, w porze obiadowej, ludzi było jak zwykły dzień. Przejście od redakcji pod ratusz zajęło nam zaledwie kilka minut, co w winobraniowy dzień jest praktycznie niemożliwe.

Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć co się dzieje na jarmarku winobraniowym, poniedziałkowa aura jest idealna. Niezadowoleni są tylko handlarze, którzy narzekają na kiepski ruch w interesie.

Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądał deptak między godz. 13 a 14 w poniedziałek.

Zobacz też: WINOBRANIE 2019. Prezydent przekazuje Bachusowi klucz do miasta

12/32
Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do...
fot. Paweł Wańczko

Poniedziałek (9 września) Winobranie przywitał deszczem. Do południa w Zielonej Górze cały czas padało. Niektórzy z tego powodu się smucili, inni byli zadowoleni. Dlaczego?

Aby przejść przed deptak w czasie Winobrania trzeba uzbroić się w cierpliwość i trzymać nerwy na wodzy. Masa kłębiących się ludzi skutecznie potrafi obrzydzić spacer po zielonogórskiej starówce.

Tymczasem w poniedziałek stał się cud. Przez deptak można było w końcu swobodnie przejść nie cisnąc się w tłumie. A wszystko za sprawą pogody, która od rana nie zachęcała do spacerów. Wprawdzie około południa przestało padać i zrobiło się cieplej, ale na deptaku, w porze obiadowej, ludzi było jak zwykły dzień. Przejście od redakcji pod ratusz zajęło nam zaledwie kilka minut, co w winobraniowy dzień jest praktycznie niemożliwe.

Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć co się dzieje na jarmarku winobraniowym, poniedziałkowa aura jest idealna. Niezadowoleni są tylko handlarze, którzy narzekają na kiepski ruch w interesie.

Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądał deptak między godz. 13 a 14 w poniedziałek.

Zobacz też: WINOBRANIE 2019. Prezydent przekazuje Bachusowi klucz do miasta

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Zobacz również

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji