- Stoczyłem prawdziwą walkę. Zarzuciłem gumową przynętę z haczykiem na Obrze w Międzyrzeczu przy zamku. Ryba wzięła, na wodzie powstał jeden wielki wir i zobaczyłem ogromny ogon. To nie były przelewki, ostro ze mną walczyła. Raz dwadzieścia, trzydzieści metrów w jedną stronę, później w drugą - mówi Czesław Kozielski z ul. Piastowskiej.
Stan wody w Obrze po ostatnich opadach znacznie się podniósł, a grube ryby postanowiły się zapuścić na żer w miejskie odcinki rzeki.
Więcej w aktualnym tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?