9/12
Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki...
fot. Paweł Nijaki

Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki

W Sali Kolumnowej urzędu marszałkowskiego odbywają się obchody Światowego Dnia Nerki oraz pierwszy Zjazd Osób po Przeszczepie Nerki w Lubuskiem.

Impreza, której organizatorem jest zielonogórski oddział Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Nerka przyciągnęła do Winnego Grodu mieszkańców całego województwa. Bo to niebywała okazja, by porozmawiać z lekarzami, specjalistami, przedstawicielami stowarzyszenia, o tym, jakie symptomy i objawy powinny nas zaniepokoić, dlaczego nerki spełniają tak ważną rolę w naszym organizmie itp. To także okazja do porozmawiania z osobami dializowanymi, czekającymi na przeszczep i żyjącymi po przeszczepie nerki.

- Komfort życia po przeszczepie jest nieporównywalnie większy w porównaniu z czasem dializowania - mówi Artur Floryszczak z Tomaszowa, który na nerki choruje od dzieciństwa i przeszedł już trzy przeszczepy. Pierwszy – 26 lat temu, ostatni przed trzema laty. Było to konieczne, ponieważ przeszczepione organy stopniowo przestawały funkcjonować. – Dializowanie to czas przywiązania człowieka do miejsca. Co drugi dzień musiałem być w szpitalu. Mając „nową” nerkę, mogę żyć normalnie, jak wszyscy - przekonuje. I podkreśla, że nerki nie bolą. Ale na pewno powinny nas zaniepokoić takie objawy jak zwiększone pragnienie połączone z rzadkim oddawaniem moczu, puchnięcie nóg…

Z przeszczepioną nerką żyje w województwie ok. 150 osób.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Nerka” ma swoją siedzibę przy ul. Lisowskiego 1-3 (I piętro), pokój nr 7. Dyżury odbywają się w każdy poniedziałek miesiąca w godzinach 16.00 - 18.00. Pomaga chorym dotkniętym przewlekłą niewydolnością nerek, wspiera rozmaite działania profilaktyczne, lecznicze oraz rehabilitację.

10/12
Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki...
fot. Paweł Nijaki

Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki

W Sali Kolumnowej urzędu marszałkowskiego odbywają się obchody Światowego Dnia Nerki oraz pierwszy Zjazd Osób po Przeszczepie Nerki w Lubuskiem.

Impreza, której organizatorem jest zielonogórski oddział Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Nerka przyciągnęła do Winnego Grodu mieszkańców całego województwa. Bo to niebywała okazja, by porozmawiać z lekarzami, specjalistami, przedstawicielami stowarzyszenia, o tym, jakie symptomy i objawy powinny nas zaniepokoić, dlaczego nerki spełniają tak ważną rolę w naszym organizmie itp. To także okazja do porozmawiania z osobami dializowanymi, czekającymi na przeszczep i żyjącymi po przeszczepie nerki.

- Komfort życia po przeszczepie jest nieporównywalnie większy w porównaniu z czasem dializowania - mówi Artur Floryszczak z Tomaszowa, który na nerki choruje od dzieciństwa i przeszedł już trzy przeszczepy. Pierwszy – 26 lat temu, ostatni przed trzema laty. Było to konieczne, ponieważ przeszczepione organy stopniowo przestawały funkcjonować. – Dializowanie to czas przywiązania człowieka do miejsca. Co drugi dzień musiałem być w szpitalu. Mając „nową” nerkę, mogę żyć normalnie, jak wszyscy - przekonuje. I podkreśla, że nerki nie bolą. Ale na pewno powinny nas zaniepokoić takie objawy jak zwiększone pragnienie połączone z rzadkim oddawaniem moczu, puchnięcie nóg…

Z przeszczepioną nerką żyje w województwie ok. 150 osób.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Nerka” ma swoją siedzibę przy ul. Lisowskiego 1-3 (I piętro), pokój nr 7. Dyżury odbywają się w każdy poniedziałek miesiąca w godzinach 16.00 - 18.00. Pomaga chorym dotkniętym przewlekłą niewydolnością nerek, wspiera rozmaite działania profilaktyczne, lecznicze oraz rehabilitację.

11/12
Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki...
fot. Paweł Nijaki

Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki

W Sali Kolumnowej urzędu marszałkowskiego odbywają się obchody Światowego Dnia Nerki oraz pierwszy Zjazd Osób po Przeszczepie Nerki w Lubuskiem.

Impreza, której organizatorem jest zielonogórski oddział Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Nerka przyciągnęła do Winnego Grodu mieszkańców całego województwa. Bo to niebywała okazja, by porozmawiać z lekarzami, specjalistami, przedstawicielami stowarzyszenia, o tym, jakie symptomy i objawy powinny nas zaniepokoić, dlaczego nerki spełniają tak ważną rolę w naszym organizmie itp. To także okazja do porozmawiania z osobami dializowanymi, czekającymi na przeszczep i żyjącymi po przeszczepie nerki.

- Komfort życia po przeszczepie jest nieporównywalnie większy w porównaniu z czasem dializowania - mówi Artur Floryszczak z Tomaszowa, który na nerki choruje od dzieciństwa i przeszedł już trzy przeszczepy. Pierwszy – 26 lat temu, ostatni przed trzema laty. Było to konieczne, ponieważ przeszczepione organy stopniowo przestawały funkcjonować. – Dializowanie to czas przywiązania człowieka do miejsca. Co drugi dzień musiałem być w szpitalu. Mając „nową” nerkę, mogę żyć normalnie, jak wszyscy - przekonuje. I podkreśla, że nerki nie bolą. Ale na pewno powinny nas zaniepokoić takie objawy jak zwiększone pragnienie połączone z rzadkim oddawaniem moczu, puchnięcie nóg…

Z przeszczepioną nerką żyje w województwie ok. 150 osób.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Nerka” ma swoją siedzibę przy ul. Lisowskiego 1-3 (I piętro), pokój nr 7. Dyżury odbywają się w każdy poniedziałek miesiąca w godzinach 16.00 - 18.00. Pomaga chorym dotkniętym przewlekłą niewydolnością nerek, wspiera rozmaite działania profilaktyczne, lecznicze oraz rehabilitację.

12/12
Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki...
fot. Paweł Nijaki

Autora: Ilona Burkowska, Paweł Nijaki

W Sali Kolumnowej urzędu marszałkowskiego odbywają się obchody Światowego Dnia Nerki oraz pierwszy Zjazd Osób po Przeszczepie Nerki w Lubuskiem.

Impreza, której organizatorem jest zielonogórski oddział Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Nerka przyciągnęła do Winnego Grodu mieszkańców całego województwa. Bo to niebywała okazja, by porozmawiać z lekarzami, specjalistami, przedstawicielami stowarzyszenia, o tym, jakie symptomy i objawy powinny nas zaniepokoić, dlaczego nerki spełniają tak ważną rolę w naszym organizmie itp. To także okazja do porozmawiania z osobami dializowanymi, czekającymi na przeszczep i żyjącymi po przeszczepie nerki.



- Komfort życia po przeszczepie jest nieporównywalnie większy w porównaniu z czasem dializowania - mówi Artur Floryszczak z Tomaszowa, który na nerki choruje od dzieciństwa i przeszedł już trzy przeszczepy. Pierwszy – 26 lat temu, ostatni przed trzema laty. Było to konieczne, ponieważ przeszczepione organy stopniowo przestawały funkcjonować. – Dializowanie to czas przywiązania człowieka do miejsca. Co drugi dzień musiałem być w szpitalu. Mając „nową” nerkę, mogę żyć normalnie, jak wszyscy - przekonuje. I podkreśla, że nerki nie bolą. Ale na pewno powinny nas zaniepokoić takie objawy jak zwiększone pragnienie połączone z rzadkim oddawaniem moczu, puchnięcie nóg…

Z przeszczepioną nerką żyje w województwie ok. 150 osób.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Nerka” ma swoją siedzibę przy ul. Lisowskiego 1-3 (I piętro), pokój nr 7. Dyżury odbywają się w każdy poniedziałek miesiąca w godzinach 16.00 - 18.00. Pomaga chorym dotkniętym przewlekłą niewydolnością nerek, wspiera rozmaite działania profilaktyczne, lecznicze oraz rehabilitację.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Polecamy

W szkole pod Nową Solą wielkie święto. Uczniowie mają w końcu salę gimnastyczną

W szkole pod Nową Solą wielkie święto. Uczniowie mają w końcu salę gimnastyczną

Kwiatowa Gala w Hali Akrobatycznej. Na kiermaszu roślin znowu tłumy |ZDJĘCIA|

Kwiatowa Gala w Hali Akrobatycznej. Na kiermaszu roślin znowu tłumy |ZDJĘCIA|

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zobacz również

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"