Restauratorzy stęsknili się za klientami i a klienci mieli już serdecznie dość dań na wynos spożywanych na ławkach, parkingach czy w samochodach. Od soboty, 15 maja w końcu można usiąść przy stoliku. Co prawda na razie tylko na świeżym powietrzu i z zachowaniem reżimu sanitarnego, ale dobre i to.
W Zielonej Górze na ten moment czekano od dawna. Przygotowania do otwarcia ogródków trwały od kilku dni, a ich właściciele zaklinali pogodę; „żeby tylko nie padało”. Otwarcie gastronomii to nadzieja na odbudowanie biznesu po lockdownach. Niestety koronawirus dał się branży mocno we znaki. Nie wszystkie lokale przetrwały, a część z nich ma problemy kadrowe. Pracownicy znaleźli sobie inne zajęcie, a na ich miejsce trudno jest kogoś znaleźć. Wiele osób obawia się też czwartej fali pandemii i kolejnego przestoju.
Obowiązują obostrzenia
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, letnie ogródki gastronomiczne (także na stacjach benzynowych) mogą być otwarte od 15 maja. Co drugi stolik musi pozostać wolny, a odległość między stolikami ma wynosić co najmniej 1,5 metra (chyba że między nimi będzie przegroda o wysokości co najmniej 1 metra).
Otwarcie sal w restauracjach zaplanowano na 28 maja.
Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądały zielonogórskie ogródki po otwarciu w sobotę, 15 maja.
Wideo: Ogródki piwne w Zielonej Górze szykują się do otwarcia
Zielona Góra. Ogródki letnie wreszcie otwarte! Długo na to czekaliśmy
Restauratorzy stęsknili się za klientami i a klienci mieli już serdecznie dość dań na wynos spożywanych na ławkach, parkingach czy w samochodach. Od soboty, 15 maja w końcu można usiąść przy stoliku. Co prawda na razie tylko na świeżym powietrzu i z zachowaniem reżimu sanitarnego, ale dobre i to.
W Zielonej Górze na ten moment czekano od dawna. Przygotowania do otwarcia ogródków trwały od kilku dni, a ich właściciele zaklinali pogodę; „żeby tylko nie padało”. Otwarcie gastronomii to nadzieja na odbudowanie biznesu po lockdownach. Niestety koronawirus dał się branży mocno we znaki. Nie wszystkie lokale przetrwały, a część z nich ma problemy kadrowe. Pracownicy znaleźli sobie inne zajęcie, a na ich miejsce trudno jest kogoś znaleźć. Wiele osób obawia się też czwartej fali pandemii i kolejnego przestoju.
Obowiązują obostrzenia
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, letnie ogródki gastronomiczne (także na stacjach benzynowych) mogą być otwarte od 15 maja. Co drugi stolik musi pozostać wolny, a odległość między stolikami ma wynosić co najmniej 1,5 metra (chyba że między nimi będzie przegroda o wysokości co najmniej 1 metra).
Otwarcie sal w restauracjach zaplanowano na 28 maja.
Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądały zielonogórskie ogródki po otwarciu w sobotę, 15 maja.
Wideo: Ogródki piwne w Zielonej Górze szykują się do otwarcia
Restauratorzy stęsknili się za klientami i a klienci mieli już serdecznie dość dań na wynos spożywanych na ławkach, parkingach czy w samochodach. Od soboty, 15 maja w końcu można usiąść przy stoliku. Co prawda na razie tylko na świeżym powietrzu i z zachowaniem reżimu sanitarnego, ale dobre i to.
W Zielonej Górze na ten moment czekano od dawna. Przygotowania do otwarcia ogródków trwały od kilku dni, a ich właściciele zaklinali pogodę; „żeby tylko nie padało”. Otwarcie gastronomii to nadzieja na odbudowanie biznesu po lockdownach. Niestety koronawirus dał się branży mocno we znaki. Nie wszystkie lokale przetrwały, a część z nich ma problemy kadrowe. Pracownicy znaleźli sobie inne zajęcie, a na ich miejsce trudno jest kogoś znaleźć. Wiele osób obawia się też czwartej fali pandemii i kolejnego przestoju.
Obowiązują obostrzenia
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, letnie ogródki gastronomiczne (także na stacjach benzynowych) mogą być otwarte od 15 maja. Co drugi stolik musi pozostać wolny, a odległość między stolikami ma wynosić co najmniej 1,5 metra (chyba że między nimi będzie przegroda o wysokości co najmniej 1 metra).
Otwarcie sal w restauracjach zaplanowano na 28 maja.
Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądały zielonogórskie ogródki po otwarciu w sobotę, 15 maja.
Wideo: Ogródki piwne w Zielonej Górze szykują się do otwarcia
Restauratorzy stęsknili się za klientami i a klienci mieli już serdecznie dość dań na wynos spożywanych na ławkach, parkingach czy w samochodach. Od soboty, 15 maja w końcu można usiąść przy stoliku. Co prawda na razie tylko na świeżym powietrzu i z zachowaniem reżimu sanitarnego, ale dobre i to.
W Zielonej Górze na ten moment czekano od dawna. Przygotowania do otwarcia ogródków trwały od kilku dni, a ich właściciele zaklinali pogodę; „żeby tylko nie padało”. Otwarcie gastronomii to nadzieja na odbudowanie biznesu po lockdownach. Niestety koronawirus dał się branży mocno we znaki. Nie wszystkie lokale przetrwały, a część z nich ma problemy kadrowe. Pracownicy znaleźli sobie inne zajęcie, a na ich miejsce trudno jest kogoś znaleźć. Wiele osób obawia się też czwartej fali pandemii i kolejnego przestoju.
Obowiązują obostrzenia
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, letnie ogródki gastronomiczne (także na stacjach benzynowych) mogą być otwarte od 15 maja. Co drugi stolik musi pozostać wolny, a odległość między stolikami ma wynosić co najmniej 1,5 metra (chyba że między nimi będzie przegroda o wysokości co najmniej 1 metra).
Otwarcie sal w restauracjach zaplanowano na 28 maja.
Zobaczcie na zdjęciach, jak wyglądały zielonogórskie ogródki po otwarciu w sobotę, 15 maja.
Wideo: Ogródki piwne w Zielonej Górze szykują się do otwarcia