Biegamy, pocimy się, stresujemy. A gdybyśmy mieli w mieście leżaki całoroczne, może byśmy się zatrzymali i zrelaksowali. Choć chwilę. Mieszkańcy Wrocławia tak robią. Czy zielonogórzanie są gorsi?
Zabiegani, zalatani. Żyjemy w ciągłym biegu. Ciągle brakuje nam czasu. A przecież czasem wystarczy chwila odpoczynku, by zregenerować siły.
- Dobrze, że w mieście pojawia się więcej ławek. I bardzo dobrze, ale przydałyby się także leżaki całoroczne. Byłam we Wrocławiu przed urzędem miasta na placu stoi bardzo dużo takich leżaków – opowiada Barbara Nowak. – Oczami wyobraźni widziałam już takie leżaki na naszym deptaku albo na placu Bohaterów.
- Nie ma u nas takiego zwyczaju odpoczywania w mieście jak np. w Anglii czy innych krajach zachodnich – zauważa Tomek Raduś. – A bardzo mi się to podoba. Wszystkie krótko przycięte i zadbane trawniki są oblegane przez elegancko ubrane panie czy panów w garniturach. Może warto i u nas pomyśleć i takich miejscach?
- Jeden z klubów swój ogródek urządził z leżakami, hamakami. Klientów im nie brakuje. Widać, zielonogórzanie lubią tak odpoczywać, poczuć wakacyjny, nadmorski klimat – mówi Paulina. – Chcielibyśmy więcej takich miejsc.
Okazuje się, że tak jak mieszkańcy Wrocławia, tak i Zielonej Góry będą mogli odpoczywać na leżakach. Gdzie? Całoroczne leżaki mają pojawić się po modernizacji Winnego Wzgórza, a także na powiększonym deptaku. Chodzi o zagospodarowanie placu między teatrem a placem Matejki.
Co sądzicie o tym pomyśle? Zobaczcie na następnych zdjęciach, jak wyglądają całoroczne leżaki.
Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia:
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Niesamowite widowisko! Nocny pokaz lotniczy w Przylepie
Tak wyglądają całoroczne leżaki we Wrocławiu.
Tak wyglądają całoroczne leżaki we Wrocławiu.
Tak wyglądają całoroczne leżaki we Wrocławiu.