13 z 33
Ostatni raz organista Franciszek Ziobrowski "Franio" zagrał...
fot. Archiwum prywatne

Ostatni raz organista Franciszek Ziobrowski "Franio" zagrał do mszy w niedzielę, 26 października 2014 r. Po niej śpieszył się do domu w Pomorsku. Niestety, już do niego nie dojechał. Jako młody mężczyzna postanowił grać dla Pana Boga. Najdłużej ( 15 lat) Franciszek Ziobrowski był organistą w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski w Świebodzinie. W każdym miejscu, gdzie pracował miał drogich sercu przyjaciół. Kochał wszystkich ludzi. i zwierzęta. Pomagał potrzebującym. Do końca swoich dni mieszkał z matką, którą się opiekował.

14 z 33
Jan Stanisław Frank (1930 - 2015), od 1971 roku związany ze...
fot. Archiwum prywatne

Jan Stanisław Frank (1930 - 2015), od 1971 roku związany ze Świebodzinem.
Był ludowcem charakterystycznym dla swych czasów, borykał się na co dzień z zaznaczaniem obecności ZSL-owców na Ziemi Świebodzińskiej. Był wieloletnim pracownikiem politycznym ZSL, działaczem społecznym i gospodarczym, aktywnym samo rządowcem, wielokrotnie odznaczanym. Prócz piłki nożnej, którą traktował śmiertelnie poważnie, nie miał innego hobby. Przyczynił się do wprowadzenia Pogoni do III ligi w 1975 roku. Jego ambicją i honorem była jedna droga - służyć społeczeństwu. Tak traktował swoją misję do końca działalności, dopóki służyło mu zdrowie. W sumie dobry, pogodny człowiek.

15 z 33
Lesław Żyża (1956 - 2014) zmarł po krótkiej chorobie....
fot. Archiwum prywatne

Lesław Żyża (1956 - 2014) zmarł po krótkiej chorobie. Najbliższa rodzina straciła człowieka, który otaczał ją ogromną miłością, wsparciem i opieką. Był fundamentem i oparciem jej prywatnego świata. Tytan pracy. Całe życie niezwykle aktywny. Pracował do ostatnich chwil. Urodzony optymista, w każdej sytuacji widział pozytywy. Energiczny i twórczy. Sięgał tam, gdzie inni nie dostrzegali nawet celu. Był nieszablonowo myślącym i kreatywnym przedsiębiorcą, mistrzem w zjednywaniu sobie ludzi. Finansował bez ostentacji wiele społecznych inicjatyw. Jego nagła śmierć jest do dziś potężnym ciosem dla rodziny, przyjaciół i znajomych.

16 z 33
Karol Podlipski (1948 - 2015), którego znajomi rówieśnicy z...
fot. Archiwum prywatne

Karol Podlipski (1948 - 2015), którego znajomi rówieśnicy z ulicy Ogrodowej nazywali Michem, był nietuzinkowym człowiekiem, jedną z barwnych postaci naszego miasta. - Niezapomniany kolega, wierny przyjaźniom i bez reszty oddany Świebodzinowi, kojarzy mi się z młodością, z najlepszymi młodzieńczymi latami - tak wspomina przyjaciela Kazimierz Gancewski, autor książki Świebodziniacy z przełomu wieków, obecnie przygotowywanej do druku, w której ukaże się biografia Karola - kolekcjonera Svibusianów.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

To warto zobaczyć w Zielonej Górze i Nowej Soli. Zachwycają się tym goście z Polski!

To warto zobaczyć w Zielonej Górze i Nowej Soli. Zachwycają się tym goście z Polski!

60 przystanków na Nocnym Szlaku Kulturalnym. Oto "rozkład jazdy" na piątek i sobotę

60 przystanków na Nocnym Szlaku Kulturalnym. Oto "rozkład jazdy" na piątek i sobotę

Nissan wypadł z drogi i dachował. Jechało nim dwóch pijanych mężczyzn

Nissan wypadł z drogi i dachował. Jechało nim dwóch pijanych mężczyzn

Zobacz również

Polacy nie będą trenować w Hamburgu. Pojadą tam dopiero na mecz

Polacy nie będą trenować w Hamburgu. Pojadą tam dopiero na mecz

Morze ludzi na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki. Aktorka miała niezwykłe życzenie...

Morze ludzi na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki. Aktorka miała niezwykłe życzenie...