MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boją się zapachów

JANCZO TODOROW
- Tu coś jest nie tak. Zamiast w zbiorniku, woda stoi na okolicznych gruntach - mówi Anna Kozikowska.
- Tu coś jest nie tak. Zamiast w zbiorniku, woda stoi na okolicznych gruntach - mówi Anna Kozikowska. fot. Aleksander Majdański
Pomiędzy budynkami szkoły podstawowej a osiedlem od kilku tygodni znajduje się wielkie rozlewisko. A zbiornik retencyjny tuż obok jest prawie pusty.

Mieszkańcy obawiają się, że jak tylko ociepli się, pojawią się tu komary i niemiłe zapachy.
- To skandal, przecież za ciężkie pieniądze miasto wybudowało zbiornik, który miał zbierać nadmiar wód po deszczu. Zbiornik jest prawie pusty, a woda zalewa okoliczne tereny, podchodzi aż pod korty tenisowe. Jak się ociepli za kilka dni, to zacznie tu śmierdzieć i pojawią się stada komarów. A co będzie latem? - komentują sytuację mieszkańcy pobliskich bloków.
Zaniepokojony jest również Piotr Gorczyca, właściciel nowych kortów tenisowych, które wybudowano na skraju osiedla. - Mam nadzieję, że to rozlewisko nie będzie się powiększać i nie zniszczy kortów - mówi.

- To dziwnie, że zbiornik retencyjny jest prawie pusty, a znacznie więcej wody jest obok- zastanawia się Anna Kozikowska, mieszkanka osiedla. - Dzieci, które przechodzą z jednego budynku szkolnego do drugiego, po drodze bawią się w tej brudnej wodzie. Na szczęście nie jest głęboko. Jak się ociepli, to nie będziemy mogli otworzyć okien z powodu niemiłych zapachów.
Nieco lepsza jest sytuacja z drugim zbiornikiem retencyjnym, położonym przy tej samej ulicy w pobliżu ogrodów działkowych. Ale i w tym miejscu nie można przejść suchą nogą, mieszkańcy narzekają, że woda podtapia im ogródki.

- Budując te zbiorniki po prostu wyrzucono kilka milionów złotych w błoto - oburza się Zenon Oleszewski, przewodniczący komisji mienia komunalnego w radzie miejskiej. - Najlepiej je rozebrać. Bo to co się wokół nich dzieje, to jeden wielki skandal.
- Wygląda na to, że popełniono błąd zarówno w projekcie, jak i przy wykonaniu zbiornika - stwierdza zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Bo to co widzimy nie jest normalne. Na szczęście mamy jeszcze okres gwarancyjny, zażądamy sprawdzenia, czy inwestycja została wykonana zgodnie ze sztuką budowlaną, a także usunięcia usterek. Mamy nadzieję, że zdążymy zlikwidować rozlewisko jeszcze zanim przyjdą upały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska