Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Tauron GTK Gliwice 94:99
- Kwarty: 20:26, 25:19, 11:32, 38:22.
- Zastal: Musić 19 (4x3, 8 asyst), Woroniecki 12 (4x3), English 11 (1x3, 4/4 za dwa), Rakocević 8, Kołodziej 4 oraz Kikowski 19 (2x3, 5/5 za dwa). Horne 12 (4x3) Hall 7, Wójcik 2.
- GTK: Henderson 24 (3x3, 8/11 z gry), Gray 18 (2x3, 13 asyst), Frąckiewicz 15 (11 zbiórek), Price 15, McEwen 11 (3x3) oraz Laksa 14 (2x3), Bender 2, Śnieg 0, Busz 0.
Gliwiczanie to bezpośredni rywal zielonogórzan w rywalizacji o pozostanie w elicie. Porażka zastalowców może zatem drogo kosztować. Zadecydowała o niej fatalna trzecia kwarta, którą zielonogórzanie przegrali aż 11:32.
Zaczęło się od kilkupunktowego prowadzenia miejscowych. Zastal w 4 min po "trójce" debiutującego w barwach zielonogórskiego klubu AJ Englisha doprowadził do wyrównania (14:14), a po punktach Dariousa Halla miejscowi po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (16:14). Od stanu 20:20, punkty zdobywali już jednak tylko goście, a dokładnie Łotysz Martins Laksa, który dwa razy trafił za trzy. Dzięki temu po pierwszej kwarcie GTK wyszło na prowadzenie 26:20.
Gliwiczanie świetnie weszli w drugą odsłonę. Po punktach Laksy, Terrego Hendersona i Łukasza Frąckiewicza goście w 12 min prowadzili już 32:21! Niemoc w ataku gospodarzy przerwał kapitan drużyny Paweł Kikowski celnym rzutem za trzy, a sygnał do ataku udanymi ofensywnymi akcjami dał English. Po jego punktach oraz punktach Novaka Musića w 15 minucie Zastal przegrywał tylko 30:34. Wystarczyło jednak kilka błędów, by goście znów wyszli na dziesięciopunktowe prowadzenie (45:35 po trójce Hensersona). Końcówka pierwszej połowy to jednak mocne, ofensywne uderzenie Zastalu. Dwie trójki Jeriaha Horne’a, trzypunktowy rzut Marcina Woronieckiego i „oczko” Musica sprawiły, że do przerwy był remis 45:45.
Mecz przypominał prawdziwy rollercoaster. Goście po niespełna minucie gry w trzeciej kwarcie zdobyli siedem punktów nie tracąc żadnego. Gliwiczanie grali swoje w ataku. Szalał Henderson. W 25 minucie Hendersona prowadzili już 67:52!. W ciągu pięciu minut GTK zdobyło zatem aż 22 punkty! Koncert gry gliwiczan i niemocy zielonogórzan trwał. Po punktach Laksy w 26 minucie było już 71:52. „Czy to już po meczu?” - zastanawiali się zielonogórscy kibice, którzy w liczbie trzech tysięcy wypełnili halę CRS ustanawiając frekwencyjny rekord w tym sezonie. Po trzech kwartach i punktach Macieja Bendera równo z końcową syreną gliwiczanie wyszli na ponad 20-punktowe prowadzenie 77:56 wygrywając trzecią kwartę – uwaga – 32:11!
Zastal dobrze zaczął ostatnią kwartę. (10:2 po dwóch minutach) i zszedł na 15 punktów straty (64:79). Zielonogórzanie próbowali zmienić niekorzystny rezultat w ostatniej odsłonie. Na 5,5 minuty przed końcem po punktach Musica gospodarze mieli tylko dziesięć punktów straty (71:81). Chwilę później za trzy trafili Horne i Woroniecki i było zaledwie 80:83 na 3,5 minuty przed końcową syreną. Zastal był blisko, ale przyjezdni nie dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwa.
WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2024
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?