MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe place zabaw z Strzelcach

Jakub Pikulik
Ola Napieralska chwali sobie nowy plac zabaw. - Najbardziej lubię zjeżdżalnię i huśtawki - mówi zadowolona dziewczynka.
Ola Napieralska chwali sobie nowy plac zabaw. - Najbardziej lubię zjeżdżalnię i huśtawki - mówi zadowolona dziewczynka. fot. Jakub Pikulik
Nowe drabinki, huśtawki, piaskownice i inne urządzenia są na placach zabaw przy ulicach Popiełuszki i Słowackiego. To nie koniec.

Plac zabaw przy ulicy Popiełuszki kosztował budżet miasta 30 tys. zł., ten przy Słowackiego to wydatek rzędu 27 tysięcy. Znalazło się na nich wszystko to, czego potrzebują dzieci, żeby wesoło i bezpiecznie spędzić czas.

- Place zabaw są ogrodzone, a wszystkie urządzenia sprawiają wrażanie bezpiecznych, dlatego nie boję się przychodzić tu z moją wnuczką - mówiła nam mieszkanka Strzelec, która na placu zabaw była z pięcioletnią Olą Napieralską.
Potwierdzają to zresztą sami milusińscy. - Tu jest super! Najbardziej podobają mi się huśtawki i zjeżdżalnia - powiedziała nam roześmiana Ola. Z kolei pięcioletniemu Witkowi do gustu najbardziej przypadła drewniana lokomotywa. - Bardzo lubię tu przychodzić i najlepiej bawię się na lokomotywie - tłumaczył Witek, który bawił się w maszynistę. Małgorzata Leszczyńska, która przyszła na plac z Witkiem także potwierdza to, że odnowienie tych miejsc to trafiona inwestycja. - Jest tu bezpiecznie, i dzieci mają frajdę, a to przecież najważniejsze - mówi.

Będą rozbudowane

Wszystko jednak wskazuje na to, że budowa placów zabaw na tym się nie zakończy. Władze miasta już teraz planują budowę kolejnych urządzeń, które miałyby służyć dzieciom. - Skupiamy się raczej na tym, żeby odpowiednio doposażyć już te istniejące place, niż budować kolejne - wyjaśnia Wiesław Sawicki, zastępca burmistrza w Strzelcach. Władze miasta nie wykluczają też, że w przyszłości na placach zabaw staną toalety. - Chcemy, żeby były to miejsca, w które będzie można spokojnie udać się z dzieckiem, i gdzie będzie wszystko, co potrzebne do tego, żeby miło spędzić czas - tłumaczy Sawicki.

Opony za duże

Pomimo tego, że place zabaw są nowe, ogrodzone i bezpieczne, to niektórzy mieszkańcy wskazują jednak pewnie niedociągnięcia. - Na przykład huśtawki z opon, w których siadają dzieci. Są one zdecydowanie za duże dla maluchów, którzy przelatują przez otwór w oponie - wyjaśniała nam babcia Oli Napieralskiej i dodaje, że w środek opon można by włożyć jakiegoś rodzaju wypełnienie.

Sporym problemem są też psy. - Nie sądzę, żeby były osoby wyprowadzające zwierzęta na place zabaw, ale mimo wszystko kilka razy spotkałam się tutaj z psimi nieczystościami. Ktoś powinien zwrócić na to uwagę, skoro mają tu bezpiecznie bawić się dzieci - tłumaczyła nam pani Alicja, która na plac zabaw przyszła z dwójką swoich dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska