MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stare szafy jadą w świat

Leszek Kalinowski
Michał Szarkowski ze starej zniszczonej komody potrafi wyczarować cacko. Sztuki tej zaczął się też uczyć pierwszoklasista Michał Kaptur.
Michał Szarkowski ze starej zniszczonej komody potrafi wyczarować cacko. Sztuki tej zaczął się też uczyć pierwszoklasista Michał Kaptur. fot. Bartłomiej Kudowicz
Co ma wspólnego zamek koło Berlina - w którym urządzono ekskluzywny hotel - z firmą we wsi Chyże? W pokojach stoją meble z tej miejscowości!

Michał Szarkowski ze starej zniszczonej komody potrafi wyczarować prawdziwe cacko. Sztuki tej zaczął się teraz uczyć pierwszoklasista Michał Kaptur.

- Wcześniej pan Szarkowski był naszym uczniem - mówi właściciel firmy Rokoko Grzegorz Maciąg. - Działamy już 15. rok, a początek to… nauka zawodu we Francji.

Początkowo było łatwiej. Po strychach, piwnicach, stodołach stało pełno starych mebli, których nikt nie chciał. Firma je kupowała, odnawiała i sprzedawała na zachodni rynek. Teraz coraz trudniej zdobyć stare szafy, biurka, komody. Stąd też podróże po meble na południe kraju.

- Ale zdarza się, że i miejscowi jeszcze mają stare meble i chcą się ich pozbyć. Ostatnio mieszkaniec Krosna sprzedał nam całe umeblowanie mieszkania swojej zmarłej matki - dodaje właściciel Rokoka. - Ogólnie jednak odnawiamy coraz to młodsze meble, z lat 20. Wcześniej nawet byśmy ich nie tknęli.

Solidne, drewniane meble jadą od lat do Francji, a stamtąd trafią też na angielski i kanadyjski rynek.

- Dajemy im kota w worku, bo nie wiedzą dokładnie, jakie to będą szafy, sekretarzyki czy stoły - zauważą G. Maciąg. - Ale każdy mebel ma swojego nabywcę. Ostatnio Francuzi śmiali się, że jedne z naszych mebli stały w sklepie trzy lata. Kiedy jedna z pracownic przesunęła je w inne miejsce, od razu zostały sprzedane…

- Pewien krośnianin, który zamieszkał w Berlinie, przywiózł raz stare okno do wyczyszczenia. Poprosił też, by je zabudować - wspomina G. Maciąg. - Śmialiśmy się, że to jego okno na świat. Tymczasem, jak się nam przyznał po jakimś czasie, okno kupił od niego za grube pieniądze sam Joschka Fisher.

Dzięki stronie internetowej nie brakuje też polskich klientów. I to z różnych stron kraju. Podobnie z przysyłaniem swoich mebli do renowacji. Firmy kurierskie dostarczają szafy, a po ich odnowieniu, zawożą właścicielom z powrotem.

Firma także sama wykonuje stylowe meble. Zawsze wykorzystując naturalne materiały wykończeniowe, w tym olej i politurę szelakową i naturalny wosk pszczeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska