Wczasy czy leczenie?

Jerzy Krzyżaniak, szef Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów ma wielkie pretensje do władz miasta, że seniorzy nie otrzymali ani grosza na dofinansowanie leczenia rehabilitacyjnego.

- Nasze emerytury i renty są tak niskie, że nie stać nas na takie wyjazdy - żali się Irena Winnicka. - Miasto jest bogate, ale nawet paru groszy na dofinansowanie nie chciało dać. - To skandal. Na inne sprawy są pieniądze - dodaje Marian Mańka.

Ponad setka inwalidów
Członkowie związku mają żal, że miasto nie uwzględniło ich wniosku o przyznanie 27.840 zł na dofinansowanie turnusów rehabilitacyjnych.

- Nasz oddział ma 515 członków, ponad setka to inwalidzi, którzy chcieliby pojechać na rehabilitację - informuje Jerzy Krzyżaniak. - Niestety, nie dostaliśmy ani złotówki. Nasz wniosek został odrzucony pod pretekstem, że miasto nie będzie finansować "wczasów". A to nie są żadne wczasy, tylko leczenie.

Według J. Krzyżaniaka zostało złamane prawo, bo w komisji konkursowej zasiadała Elżbieta Łobacz - Bącal, naczelnik wydziału oświaty i sportu w ratuszu oraz prezes żarskiego oddziału PTTK. - Dla swojego PTTK ta pani przyznała 25.200 zł. To jest nie do przyjęcia. Upokorzono nas, jesteśmy traktowani po macoszemu. Sprawy nie pozostawimy bez echa. Złożyliśmy skargę do przewodniczącego rady, wniesiemy zażalenie u marszałka województwa, a następnie u premiera - zapowiada J. Krzyżaniak.

Nie była w komisji

- To jedno wielkie nieporozumienie - stwierdza zastępca burmistrza Franciszek Wołowicz. - Po pierwsze Elżbieta Łobacz - Bącal nie zasiadała w komisji konkursowej, po drugie od początku tłumaczyliśmy panu Krzyżaniakowi, że turnus rehabilitacyjny nie jest zadaniem gminy. Gdyby złożył wniosek o dofinansowanie spotkań integracyjnych, czy dni seniora, to z pewnością pieniądze zostałoby przyznane.

- PTTK dostało 21 tys. zł, a nie 25 tys. - prostuje Elżbieta Łobacz Bącal. - Za te pieniądze organizowane są imprezy masowe, w których biorą udział mieszkańcy.