JESTEŚMY NAJBARDZIEJ TOLERANCYJNI I OTWARCI. TU MIESZKAJĄ FAJNI LUDZIE.
Jak wykazały badania, Lubuszanie, w tym zielonogórzanie są najbardziej tolerancyjni i otwarci spośród mieszkańców naszego kraju.
Co tu dużo gadać, jesteśmy po prostu the best! Lubimy pomagać, dzielić się z innymi tym, co mamy. Udowodniliśmy to już wiele razy, podczas akcji charytatywnych i zbiórek. Jesteśmy gościnni. Nie oceniamy, twierdzimy, że różnorodność jest fajna.
MOŻEMY SIĘ POCZUĆ JAK W GÓRACH, CHOĆ LEŻYMY NA NIZINIE
Czujemy się jak mieszkańcy Rzymu, Zielona Góra też leży na siedmiu wzgórzach, o czym sobie przypominamy zwłaszcza zimą, gdy ciężko podjechać pod górę.
Poza tym mamy swoją Górkę Tatrzańską (i popsuty wyciąg, miejmy nadzieję, że jeszcze zostanie uruchomiony, mamy swoje doliny i najwyższy szczyt – Wzgórze Jagodowe. Ba, nawet w centrum miasta cieszy nasze oczy – Winne Wzgórze. No i mamy trasy narciarskie. Co prawda – biegowe, ale zawsze.
NA MIEJSCU MOŻESZ ZOSTAĆ LEKARZEM, PRAWNIKIEM ARCHITEKTEM
Nie trzeba opuszczać miasta, by np. studiować medycynę, psychologię, architekturę czy jazz i muzykę estradową.
Uniwersytet Zielonogórski na wzór amerykańskich skupia bardzo wiele kierunków studiów – technicznych, humanistycznych, społecznych, medycznych. Żacy powodują, że miasto i jego mieszkańcy czują się młodo i po prostu chce im się chcieć.
CZUJEMY SIĘ TU SWOJSKO, JAKO JEDYNI W POLSCE MAMY SWOJE SOŁECTWA I SOŁTYSÓW
Jesteśmy wyjątkowi, bo mamy miasto i wieś w jednym. W 2015 roku – po połączeniu miasta z gminą – staliśmy się nie tylko największym miastem w województwie lubuskim (pod względem powierzchni i liczby mieszkańców), ale także szóstym w Polsce (powierzchnia).
Co nas wyróżnia? Mamy sołectwa, sołtysów, rady sołeckie i radę dzielnicy Nowe Miasto.