Widmowy patrol
Całkiem oryginalne nawiedzenie przyciąga łowców duchów i miłośników dreszczyku do lasów koło Brzózy Królewskiej.
Nocami kierowcy mają tu napotykać przy drodze ducha policjantki na patrolu, który stara się zatrzymywać samochody.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 3.0.
Widmowy patrol
Nie wiadomo, co się stanie, jeśli kierowca faktycznie się zatrzyma. Według niektórych relacji widmowa policjantka po prostu znika.
Możliwe, że to duch z gatunku popularnego np. w USA widmowego autostopowicza, który sprawia wrażenie zwykłej, choć małomównej osoby, po czym nagle znika i dopiero tym zdradza, że nie był zwykłym turystą.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 3.0.
Ołtarz ku czci słońca
W lesie nieopodal wsi Nowiny Horynieckie na Roztoczu znaleźć można dziwaczny kamień. Wystaje z ziemi na niewielką wysokość, ale to nie rozmiar jest tu ważny, lecz okrągła dziura ziejąca w środku głazu. Sam kamień otoczony jest przez inne głazy, skryte wśród korzeni i liści.
Jest całkiem prawdopodobne, że układ kamieni nie jest przypadkowy, a nietypowy głaz z dziurą był kiedyś miejscem pogańskiego kultu słońca, być może boga Swaroga. Dziura pośrodku kamienia mogła mieć znaczenie astronomiczne, a przechodzące przez nią pierwsze lub ostatnie promienie słońca w danym dniu (może np. w czasie przesilenia lub równonocy) wyznaczały ważne święto.
Dziś kamień nazywany bywa „Roztoczańskim Stonehenge” i ołtarzem słońca.
Kronikarz grzechów z Poręb Dymarskich
Drewniany kościół parafialny św. Stanisława i św. Wojciecha w Porębach Dymarskich posiada nietypowe malowidło z XVII w., przedstawiające diabła Tutivillusa, popularnego w średniowiecznym folklorze. Tutivillus miał się trudnić spisywaniem ludzkich grzechów, by na Sądzie Ostatecznym móc oskarżać ludzi przed Bogiem.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 4.0.