1/6
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie...
fot. mat. policji

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, stosowanie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania czynności przez policjanta, usiłowanie naruszenia nietykalności – takie zarzuty usłyszał w świebodzińskiej prokuraturze mężczyzna, który uciekał przed policją. Za wszystkie przewinienia grozi mu nawet pięć lat więzienia, utrata prawa jazdy na trzy lata oraz wysoka grzywna.

Do zdarzenia doszło w czwartek (30 listopada). Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty - już wcześniej wiedzieli, że mężczyzna ten może być nietrzeźwy. Sygnały okazały się być prawdziwymi. Po przyłożeniu alkomatu do ust przez kierowcę lampka zaświeciła się na czerwono... W tym momencie policjant nakazał kierowcy wysiąść z auta. Ten jednak ani o tym myślał i ruszył w drogę.

Policjant ruszył za nim w pościg, jednocześnie informując oficera dyżurnego o przebiegu sytuacji. Na jednej z ulic funkcjonariusz zablokował uciekinierowi drogę i próbował go zatrzymać. Ten nie poddając się ruszył gwałtownie do tyłu wprost na policjanta. Na szczęście mundurowemu udało się w porę odskoczyć.

I kierowca znów zaczął uciekać. Do dalszego pościgu włączyły się kolejne patrole. Mężczyzna nie reagował na dawane mu sygnały świetlne oraz błyskowe. Sposób w jaki prowadził auto oraz warunki jakie panowały na drodze mogły doprowadzić do tragedii. Pościg zakończył się poza obszarem miasta gdzie mężczyźnie ponownie zablokowano drogę.

Ostatecznie okazało się, że 56-letni mieszkaniec Świebodzina miał w organizmie około pół promila alkoholu. Za swoje czyny odpowie on teraz przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu, utrata uprawnień do kierowania pojazdami na okres od lat trzech oraz kara grzywny.

Przeczytaj też: Uczniowie gorzowskiej odzieżówki w Wilnie odkrywali historię Polski

Zobacz także:KRYMINALNY CZWARTEK - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze


2/6
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie...
fot. mat. policji

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, stosowanie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania czynności przez policjanta, usiłowanie naruszenia nietykalności – takie zarzuty usłyszał w świebodzińskiej prokuraturze mężczyzna, który uciekał przed policją. Za wszystkie przewinienia grozi mu nawet pięć lat więzienia, utrata prawa jazdy na trzy lata oraz wysoka grzywna.

Do zdarzenia doszło w czwartek (30 listopada). Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty - już wcześniej wiedzieli, że mężczyzna ten może być nietrzeźwy. Sygnały okazały się być prawdziwymi. Po przyłożeniu alkomatu do ust przez kierowcę lampka zaświeciła się na czerwono... W tym momencie policjant nakazał kierowcy wysiąść z auta. Ten jednak ani o tym myślał i ruszył w drogę.

Policjant ruszył za nim w pościg, jednocześnie informując oficera dyżurnego o przebiegu sytuacji. Na jednej z ulic funkcjonariusz zablokował uciekinierowi drogę i próbował go zatrzymać. Ten nie poddając się ruszył gwałtownie do tyłu wprost na policjanta. Na szczęście mundurowemu udało się w porę odskoczyć.

I kierowca znów zaczął uciekać. Do dalszego pościgu włączyły się kolejne patrole. Mężczyzna nie reagował na dawane mu sygnały świetlne oraz błyskowe. Sposób w jaki prowadził auto oraz warunki jakie panowały na drodze mogły doprowadzić do tragedii. Pościg zakończył się poza obszarem miasta gdzie mężczyźnie ponownie zablokowano drogę.

Ostatecznie okazało się, że 56-letni mieszkaniec Świebodzina miał w organizmie około pół promila alkoholu. Za swoje czyny odpowie on teraz przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu, utrata uprawnień do kierowania pojazdami na okres od lat trzech oraz kara grzywny.

Przeczytaj też: Uczniowie gorzowskiej odzieżówki w Wilnie odkrywali historię Polski

Zobacz także:KRYMINALNY CZWARTEK - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze


3/6
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie...
fot. mat. policji

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, stosowanie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania czynności przez policjanta, usiłowanie naruszenia nietykalności – takie zarzuty usłyszał w świebodzińskiej prokuraturze mężczyzna, który uciekał przed policją. Za wszystkie przewinienia grozi mu nawet pięć lat więzienia, utrata prawa jazdy na trzy lata oraz wysoka grzywna.

Do zdarzenia doszło w czwartek (30 listopada). Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty - już wcześniej wiedzieli, że mężczyzna ten może być nietrzeźwy. Sygnały okazały się być prawdziwymi. Po przyłożeniu alkomatu do ust przez kierowcę lampka zaświeciła się na czerwono... W tym momencie policjant nakazał kierowcy wysiąść z auta. Ten jednak ani o tym myślał i ruszył w drogę.

Policjant ruszył za nim w pościg, jednocześnie informując oficera dyżurnego o przebiegu sytuacji. Na jednej z ulic funkcjonariusz zablokował uciekinierowi drogę i próbował go zatrzymać. Ten nie poddając się ruszył gwałtownie do tyłu wprost na policjanta. Na szczęście mundurowemu udało się w porę odskoczyć.

I kierowca znów zaczął uciekać. Do dalszego pościgu włączyły się kolejne patrole. Mężczyzna nie reagował na dawane mu sygnały świetlne oraz błyskowe. Sposób w jaki prowadził auto oraz warunki jakie panowały na drodze mogły doprowadzić do tragedii. Pościg zakończył się poza obszarem miasta gdzie mężczyźnie ponownie zablokowano drogę.

Ostatecznie okazało się, że 56-letni mieszkaniec Świebodzina miał w organizmie około pół promila alkoholu. Za swoje czyny odpowie on teraz przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu, utrata uprawnień do kierowania pojazdami na okres od lat trzech oraz kara grzywny.

Przeczytaj też: Uczniowie gorzowskiej odzieżówki w Wilnie odkrywali historię Polski

Zobacz także:KRYMINALNY CZWARTEK - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze


4/6
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie...
fot. mat. policji

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, stosowanie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania czynności przez policjanta, usiłowanie naruszenia nietykalności – takie zarzuty usłyszał w świebodzińskiej prokuraturze mężczyzna, który uciekał przed policją. Za wszystkie przewinienia grozi mu nawet pięć lat więzienia, utrata prawa jazdy na trzy lata oraz wysoka grzywna.

Do zdarzenia doszło w czwartek (30 listopada). Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty - już wcześniej wiedzieli, że mężczyzna ten może być nietrzeźwy. Sygnały okazały się być prawdziwymi. Po przyłożeniu alkomatu do ust przez kierowcę lampka zaświeciła się na czerwono... W tym momencie policjant nakazał kierowcy wysiąść z auta. Ten jednak ani o tym myślał i ruszył w drogę.

Policjant ruszył za nim w pościg, jednocześnie informując oficera dyżurnego o przebiegu sytuacji. Na jednej z ulic funkcjonariusz zablokował uciekinierowi drogę i próbował go zatrzymać. Ten nie poddając się ruszył gwałtownie do tyłu wprost na policjanta. Na szczęście mundurowemu udało się w porę odskoczyć.

I kierowca znów zaczął uciekać. Do dalszego pościgu włączyły się kolejne patrole. Mężczyzna nie reagował na dawane mu sygnały świetlne oraz błyskowe. Sposób w jaki prowadził auto oraz warunki jakie panowały na drodze mogły doprowadzić do tragedii. Pościg zakończył się poza obszarem miasta gdzie mężczyźnie ponownie zablokowano drogę.

Ostatecznie okazało się, że 56-letni mieszkaniec Świebodzina miał w organizmie około pół promila alkoholu. Za swoje czyny odpowie on teraz przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu, utrata uprawnień do kierowania pojazdami na okres od lat trzech oraz kara grzywny.

Przeczytaj też: Uczniowie gorzowskiej odzieżówki w Wilnie odkrywali historię Polski

Zobacz także:KRYMINALNY CZWARTEK - 33-latek okradał pacjentów szpitala w Zielonej Górze


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Lubuskie derby wywołały ogrom emocji na trybunach stadionu w Zielonej Górze |ZDJĘCIA

Lubuskie derby wywołały ogrom emocji na trybunach stadionu w Zielonej Górze |ZDJĘCIA

Ochotnicy ze Złotnika założyli góralskie kapelusze. Tak świętują Dzień Strażaka

Ochotnicy ze Złotnika założyli góralskie kapelusze. Tak świętują Dzień Strażaka

Krzysztof Kiljański Trio na koniec Lubuskiego Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic

Krzysztof Kiljański Trio na koniec Lubuskiego Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic

Zobacz również

Najlepsze zakończenie tegorocznej majówki - tylko w parku książęcym w Zatoniu

Najlepsze zakończenie tegorocznej majówki - tylko w parku książęcym w Zatoniu

W Stanowicach na żużlu ścigają się dzieci. Później rosną z nich mistrzowie świata

W Stanowicach na żużlu ścigają się dzieci. Później rosną z nich mistrzowie świata