TESTY, TESTY I JESZCZE RAZ TESTY
Choć mamy czas pandemii, wcale nie chodzi nam o testy na koronawirusa. Bartosz Zmarzlik (14 pkt. w siedmiu biegach) otwarcie przyznaje, że brakuje mu w tym roku sparingów, na których w poprzednich sezonach przygotowywał się do sezonu. Wiemy, że żaden trening nie zastąpi meczów towarzyskich. Jak na razie wyjścia jednak nie ma… Skoro nie można spotykać się z innymi drużynami na sparingach, trenować należy „do bólu”. Wyśmienitym sparingpartnerem może być Anders Thomsen.

WRACAJĄ KOSZMARY?
Papierowy program żużlowy podzielony jest na dwie części. Po lewej stronie tzw. rozkładówki jest pierwsze osiem biegów, po prawej – kolejne siedem. W poprzednim sezonie mówiło się, że gdy gorzowianie przechodzą z lewej na prawą stronę programu, to tracą. W niedzielę powietrze uchodziło z gorzowian już wcześniej. Biegi VII- XI przegrali 6:24. Wniosek na przyszłość: trzeba popracować nad koncentracją (i doborem przełożeń) przez cały mecz, nie tylko jego początek.

„SIWY” ODŻYWA?
Jeśli w meczu Moich Bermudów Stali Gorzów w Lublinie mamy szukać plusów, to na pewno jest nim postawa Rafała Karczmarza. W początkowej fazie spotkania „Siwy” był w niedzielę bardzo szybki i agresywny. W wygraniu wyścigu młodzieżowego przeszkodziło mu zachowanie Wiktora Lamparta, juniora gospodarzy, który nie tylko zajechał tor jazdy gorzowianinowi, ale też wymachiwał nogą, uniemożliwiając atak po zewnętrznej. „Siwy” mógł zaimponować walką do ostatnich metrów (jak choćby w biegu XII, gdzie tuż przed metą wyprzedził Wiktora Trofimowa). Wierzymy, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej.