1/9
Te historie przyprawiają o dreszcze biznesmenów i...
fot. 123 rf

8 najbardziej spektakularnych kradzieży w historii:

Te historie przyprawiają o dreszcze biznesmenów i rozgrzewają wyobraźnię reżyserów filmowych. Czy udany napad rabunkowy to zasługa sprytu i inteligencji złodzieja, a może niedostatecznych zabezpieczeń? Czy najsłynniejszych ataków można było uniknąć?

Zobacz również: Próbował zatrzymać złodziei, którzy ukradli mu telefon. Wypadł z uciekającego pikapa

Przeczytaj też:Policjanci zlikwidowali złodziejską „dziuplę”. Odzyskano pojazdy warte 200 tys. zł

2/9
Brytyjczycy nazwali to wydarzenie „napadem stulecia”. Chodzi...
fot. Mat. prasowe

120 worków z pieniędzmi

Brytyjczycy nazwali to wydarzenie „napadem stulecia”. Chodzi o napad rabunkowy na pociąg, do którego doszło latem 1963 r. w pobliżu Mentmore. W wagonie pocztowym przewożone było ponad 2,6 mln funtów zapakowane w 120 worków. Były to zużyte banknoty, które banki w Glasgow wymieniły na nowe i przekazały do utylizacji do Londynu. 16-osobowy gang zamaskowanych rabusiów zmienił kolejność sygnalizacji świetlnej dla pociągu i zatrzymał go na czerwonym świetle. Maszynista został ogłuszony, ale nikomu więcej nie stała się krzywda. Napastnicy nie używali broni palnej. W 1963 r. nie było jeszcze bezpośredniej łączności między maszynistą a dyspozytornią, więc nie było jak wezwać pomocy policji.

Szacuje się, że wartość łupu to obecnie ok. 260 mln zł. Tak duża suma zaskoczyła złodziei, którzy liczyli na kilkaset tysięcy funtów. Z tego względu najprawdopodobniej zaczęli zachowywać się nieostrożnie i szybko wpadli. Policja dopadła ich dzięki odciskom palców i osadziła w więzieniu. Mimo to, pieniędzy nigdy nie odzyskano.

Komentuje Dariusz Kurek, dyrektor ochrony Impel Security Polska: - W dzisiejszych czasach konwoje wartości pieniężnych nie odbywają się już w taki sposób jak w latach 60-tych ubiegłego wieku. Wprowadzone zostały odpowiednie przepisy, które regulują wszelkie procedury związane z transportem pieniędzy, dostępne są też rozwinięte środki łączności. Pojazdy konwojujące są obecnie wręcz nafaszerowane wieloma zabezpieczeniami technicznymi. Od czasu napadu na pociąg w 1963 r. znacznie zmniejszył się również obrót gotówkowy, co powoduje ograniczenie przewożonych wartości.

3/9
52 lata później w kwietniu 2015 r., również w Wielkiej...
fot. Mat. prasowe

Obrócili skarbiec w pył

52 lata później w kwietniu 2015 r., również w Wielkiej Brytanii doszło do napadu rabunkowego, w którym zginęły kosztowności za 200 milionów funtów. Podczas długiego wielkanocnego weekendu złodzieje obrabowali Hatton Garden Safe Deposit w londyńskiej dzielnicy słynącej ze sprzedaży diamentów i kosztowności; miejsce, w którym najbogatsi przechowywali swoje najcenniejsze rzeczy, m. in. biżuterię i zegarki warte dziesiątki tysięcy funtów.

Napastnicy wykazali się niezwykłą precyzją i pomysłowością. By dostać się do Hatton Garden wykorzystali szyb windy w sąsiednim budynku. Stamtąd weszli do piwnicy wybranego obiektu, gdzie przebili dwumetrowy mur oddzielający ich od skarbca i rozpruli metalowe drzwi prowadzące do pomieszczenia ze skrytkami. Opróżnili 70 z nich. Kiedy policja przyjechała na miejsce, zastała w miejscu skarbca tylko kurz i pył. Złodziei nie udało się namierzyć, a cennych przedmiotów nigdy nie odzyskano.

Dariusz Kurek: - Czy można było udaremnić tak precyzyjnie zaplanowany napad? Trudno powiedzieć, bo dokładne dane na temat zastosowanych w Hatton Garden zabezpieczeń są niedostępne. Ryzyko kradzieży w takich miejscach zmniejszają odpowiednie zabezpieczenia techniczne, monitoring i fizyczna ochrona mienia. Być może któregoś z tych elementów zabrakło. Jedno jest pewne. Złodzieje musieli wiedzieć, jakie zabezpieczenia muszą pokonać. Dlatego plan ochrony zawsze powinien pozostawać tajemnicą.

4/9
Czterej mężczyźni przygotowali się do kradzieży diamentów w...
fot. Mat. prasowe

Fałszywy konwój

Czterej mężczyźni przygotowali się do kradzieży diamentów w Holandii tak sprytnie, że nikt nawet nie zauważył ich akcji. Na lotnisko Schiphol w Amsterdamie regularnie przylatują najcenniejsze diamenty świata. Stamtąd są transportowane do Antwerpii specjalnymi konwojami holenderskich służb lotniczych. Złodzieje ukradli odpowiedni samochód oraz ubrania funkcjonariuszy i po prostu pewnego dnia zgłosili się po odbiór kosztowności.

Mieli ogromne szczęście. Okazało się, że transport obejmował w ten dzień kamienie o wartości aż 118 mln dolarów. Diamentów nie udało się odzyskać, ale w sprawie aresztowano kilkanaście osób, w tym, jak się okazało, zamieszanych w kradzież pracowników lotniska.

- W tej sytuacji błąd nastąpił na etapie identyfikowania uprawnień osób, które przyjeżdżają po wartości pieniężne. Nie zachowano przy tym należytej ostrożności – mówi Dariusz Kurek. – Proces wydawania wartości pieniężnych regulują ściśle określone procedury, których w żadnym względzie nie wolno lekceważyć. Ponadto jeszcze przed zatrudnieniem osób w charakterze konwojentów należy zadbać o dokładną ich weryfikację, to samo tyczy się również pracowników podmiotów bankowych. Istotną rolę odgrywa również właściwy nadzór nad zatrudnionymi już pracownikami.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Lubuskie derby wywołały ogrom emocji na trybunach stadionu w Zielonej Górze |ZDJĘCIA

Lubuskie derby wywołały ogrom emocji na trybunach stadionu w Zielonej Górze |ZDJĘCIA

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

Krzysztof Kiljański Trio na koniec Lubuskiego Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic

Krzysztof Kiljański Trio na koniec Lubuskiego Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic

Zobacz również

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

W Stanowicach na żużlu ścigają się dzieci. Później rosną z nich mistrzowie świata

W Stanowicach na żużlu ścigają się dzieci. Później rosną z nich mistrzowie świata