1/11
Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został...
fot. Jakub Pikulik

Basen w Kostrzynie miał być otwarty w wakacje. Nic z tego nie wyszło, na miejscu wciąż trwają prace

Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został otwarty dla mieszkańców na wakacje. Wszystko przez przeciągający się remont. Mieszkańcy są niezadowoleni, władze miasta proszą o wyrozumiałość.

W poprzednich latach w ciepłe, letnie dni na basenie przy ul. Fabrycznej słychać było plusk wody i gwar dzieci, korzystających z ochłody. Wszystko pod czujnym okiem ratowników. Przed dwoma laty miasto zdecydowało o gruntownym remoncie niecki basenu. Doraźne naprawy rok do roku przestały się po prostu opłacać. To wtedy zapadła też decyzja o rozebraniu zjeżdżalni w kształcie morsa - symbolu kostrzyńskiego basenu, co zresztą spotkało się z wieloma głosami krytyki. Remont miał potrwać kilka miesięcy i zakończyć się przed zeszłorocznymi wakacjami. W czerwcu 2017 r. dzieci miały już korzystać z kąpieliska. Okazało się jednak, że stan techniczny niecki baseny był dużo gorszy, niż się spodziewano. Przez to znacznie poszerzył się zakres koniecznych do wykonania prac. Były też problemy z projektantem, przez co remont znacznie się wydłużył. Władze miasta zapewniały wówczas, że w tym roku basen będzie udostępniony mieszkańcom od początku wakacji.

Zobacz też wideo: Jak powstawał mors na basenie w Kostrzynie?


Mijały miesiące, a na placu budowy przy ul. Fabrycznej niewiele się działo. Prace ruszyły stosunkowo niedawno. Już wtedy było wiadomo, że budowlańcy nie wyrobią się przed początkiem tegorocznych wakacji. I tak też się stało. - Szkoda, bo dla wielu dzieciaków ten basen był jedyną atrakcją w ciągu wakacji. Niektóre przychodziły tu dzień w dzień, bez względu na pogodę. Szczególnie dzieci i młodzież z biedniejszych rodzin miały tu rozrywkę. Ale nie tylko, bo przychodziły też matki z dziećmi. Mamy się opalały, a dzieciaki hasały w wodzie. W upalne dni było tu naprawdę tłoczno - przyznaje jeden z ratowników, który pracował na basenie przed kilkoma laty.

Teraz zamiast śmiechu bawiących się dzieciaków na basenie słychać odgłosy sprzętu budowlanego. - W tej chwili w mieście trwa równolegle 10 dużych inwestycji, a za kilka miesięcy dojdą dwie kolejne. Akurat pech chciał, że problemy mamy tylko z przebudową basenu. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla mieszkańców, ale mogę obiecać, że jeszcze w te wakacje basen zostanie otwarty - zapewnia Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. Burmistrz przyznaje, że opóźnienie wynika z winy wykonawcy i podwykonawcy. - Nie potrafili się ze sobą dogadać, jeden czekał, aż drugi skończy pracę i tak dalej. Już teraz wykonawca płaci kary umowne. Zerwanie umowy niczego by nie poprawiło, oddanie inwestycji znowu opóźniłoby się o około rok - mówi burmistrz. - Basen powinien zostać otwarty w połowie lipca - dodaje A. Kunt.

Autor: Jakub Pikulik


2/11
Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został...
fot. Jakub Pikulik

Basen w Kostrzynie miał być otwarty w wakacje. Nic z tego nie wyszło, na miejscu wciąż trwają prace

Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został otwarty dla mieszkańców na wakacje. Wszystko przez przeciągający się remont. Mieszkańcy są niezadowoleni, władze miasta proszą o wyrozumiałość.

W poprzednich latach w ciepłe, letnie dni na basenie przy ul. Fabrycznej słychać było plusk wody i gwar dzieci, korzystających z ochłody. Wszystko pod czujnym okiem ratowników. Przed dwoma laty miasto zdecydowało o gruntownym remoncie niecki basenu. Doraźne naprawy rok do roku przestały się po prostu opłacać. To wtedy zapadła też decyzja o rozebraniu zjeżdżalni w kształcie morsa - symbolu kostrzyńskiego basenu, co zresztą spotkało się z wieloma głosami krytyki. Remont miał potrwać kilka miesięcy i zakończyć się przed zeszłorocznymi wakacjami. W czerwcu 2017 r. dzieci miały już korzystać z kąpieliska. Okazało się jednak, że stan techniczny niecki baseny był dużo gorszy, niż się spodziewano. Przez to znacznie poszerzył się zakres koniecznych do wykonania prac. Były też problemy z projektantem, przez co remont znacznie się wydłużył. Władze miasta zapewniały wówczas, że w tym roku basen będzie udostępniony mieszkańcom od początku wakacji.

Zobacz też wideo: Jak powstawał mors na basenie w Kostrzynie?


Mijały miesiące, a na placu budowy przy ul. Fabrycznej niewiele się działo. Prace ruszyły stosunkowo niedawno. Już wtedy było wiadomo, że budowlańcy nie wyrobią się przed początkiem tegorocznych wakacji. I tak też się stało. - Szkoda, bo dla wielu dzieciaków ten basen był jedyną atrakcją w ciągu wakacji. Niektóre przychodziły tu dzień w dzień, bez względu na pogodę. Szczególnie dzieci i młodzież z biedniejszych rodzin miały tu rozrywkę. Ale nie tylko, bo przychodziły też matki z dziećmi. Mamy się opalały, a dzieciaki hasały w wodzie. W upalne dni było tu naprawdę tłoczno - przyznaje jeden z ratowników, który pracował na basenie przed kilkoma laty.

Teraz zamiast śmiechu bawiących się dzieciaków na basenie słychać odgłosy sprzętu budowlanego. - W tej chwili w mieście trwa równolegle 10 dużych inwestycji, a za kilka miesięcy dojdą dwie kolejne. Akurat pech chciał, że problemy mamy tylko z przebudową basenu. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla mieszkańców, ale mogę obiecać, że jeszcze w te wakacje basen zostanie otwarty - zapewnia Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. Burmistrz przyznaje, że opóźnienie wynika z winy wykonawcy i podwykonawcy. - Nie potrafili się ze sobą dogadać, jeden czekał, aż drugi skończy pracę i tak dalej. Już teraz wykonawca płaci kary umowne. Zerwanie umowy niczego by nie poprawiło, oddanie inwestycji znowu opóźniłoby się o około rok - mówi burmistrz. - Basen powinien zostać otwarty w połowie lipca - dodaje A. Kunt.

Autor: Jakub Pikulik


3/11
Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został...
fot. Jakub Pikulik

Basen w Kostrzynie miał być otwarty w wakacje. Nic z tego nie wyszło, na miejscu wciąż trwają prace

Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został otwarty dla mieszkańców na wakacje. Wszystko przez przeciągający się remont. Mieszkańcy są niezadowoleni, władze miasta proszą o wyrozumiałość.

W poprzednich latach w ciepłe, letnie dni na basenie przy ul. Fabrycznej słychać było plusk wody i gwar dzieci, korzystających z ochłody. Wszystko pod czujnym okiem ratowników. Przed dwoma laty miasto zdecydowało o gruntownym remoncie niecki basenu. Doraźne naprawy rok do roku przestały się po prostu opłacać. To wtedy zapadła też decyzja o rozebraniu zjeżdżalni w kształcie morsa - symbolu kostrzyńskiego basenu, co zresztą spotkało się z wieloma głosami krytyki. Remont miał potrwać kilka miesięcy i zakończyć się przed zeszłorocznymi wakacjami. W czerwcu 2017 r. dzieci miały już korzystać z kąpieliska. Okazało się jednak, że stan techniczny niecki baseny był dużo gorszy, niż się spodziewano. Przez to znacznie poszerzył się zakres koniecznych do wykonania prac. Były też problemy z projektantem, przez co remont znacznie się wydłużył. Władze miasta zapewniały wówczas, że w tym roku basen będzie udostępniony mieszkańcom od początku wakacji.

Zobacz też wideo: Jak powstawał mors na basenie w Kostrzynie?


Mijały miesiące, a na placu budowy przy ul. Fabrycznej niewiele się działo. Prace ruszyły stosunkowo niedawno. Już wtedy było wiadomo, że budowlańcy nie wyrobią się przed początkiem tegorocznych wakacji. I tak też się stało. - Szkoda, bo dla wielu dzieciaków ten basen był jedyną atrakcją w ciągu wakacji. Niektóre przychodziły tu dzień w dzień, bez względu na pogodę. Szczególnie dzieci i młodzież z biedniejszych rodzin miały tu rozrywkę. Ale nie tylko, bo przychodziły też matki z dziećmi. Mamy się opalały, a dzieciaki hasały w wodzie. W upalne dni było tu naprawdę tłoczno - przyznaje jeden z ratowników, który pracował na basenie przed kilkoma laty.

Teraz zamiast śmiechu bawiących się dzieciaków na basenie słychać odgłosy sprzętu budowlanego. - W tej chwili w mieście trwa równolegle 10 dużych inwestycji, a za kilka miesięcy dojdą dwie kolejne. Akurat pech chciał, że problemy mamy tylko z przebudową basenu. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla mieszkańców, ale mogę obiecać, że jeszcze w te wakacje basen zostanie otwarty - zapewnia Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. Burmistrz przyznaje, że opóźnienie wynika z winy wykonawcy i podwykonawcy. - Nie potrafili się ze sobą dogadać, jeden czekał, aż drugi skończy pracę i tak dalej. Już teraz wykonawca płaci kary umowne. Zerwanie umowy niczego by nie poprawiło, oddanie inwestycji znowu opóźniłoby się o około rok - mówi burmistrz. - Basen powinien zostać otwarty w połowie lipca - dodaje A. Kunt.

Autor: Jakub Pikulik


4/11
Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został...
fot. Jakub Pikulik

Basen w Kostrzynie miał być otwarty w wakacje. Nic z tego nie wyszło, na miejscu wciąż trwają prace

Już drugi rok z rzędu basen przy ul. Fabrycznej nie został otwarty dla mieszkańców na wakacje. Wszystko przez przeciągający się remont. Mieszkańcy są niezadowoleni, władze miasta proszą o wyrozumiałość.

W poprzednich latach w ciepłe, letnie dni na basenie przy ul. Fabrycznej słychać było plusk wody i gwar dzieci, korzystających z ochłody. Wszystko pod czujnym okiem ratowników. Przed dwoma laty miasto zdecydowało o gruntownym remoncie niecki basenu. Doraźne naprawy rok do roku przestały się po prostu opłacać. To wtedy zapadła też decyzja o rozebraniu zjeżdżalni w kształcie morsa - symbolu kostrzyńskiego basenu, co zresztą spotkało się z wieloma głosami krytyki. Remont miał potrwać kilka miesięcy i zakończyć się przed zeszłorocznymi wakacjami. W czerwcu 2017 r. dzieci miały już korzystać z kąpieliska. Okazało się jednak, że stan techniczny niecki baseny był dużo gorszy, niż się spodziewano. Przez to znacznie poszerzył się zakres koniecznych do wykonania prac. Były też problemy z projektantem, przez co remont znacznie się wydłużył. Władze miasta zapewniały wówczas, że w tym roku basen będzie udostępniony mieszkańcom od początku wakacji.

Zobacz też wideo: Jak powstawał mors na basenie w Kostrzynie?


Mijały miesiące, a na placu budowy przy ul. Fabrycznej niewiele się działo. Prace ruszyły stosunkowo niedawno. Już wtedy było wiadomo, że budowlańcy nie wyrobią się przed początkiem tegorocznych wakacji. I tak też się stało. - Szkoda, bo dla wielu dzieciaków ten basen był jedyną atrakcją w ciągu wakacji. Niektóre przychodziły tu dzień w dzień, bez względu na pogodę. Szczególnie dzieci i młodzież z biedniejszych rodzin miały tu rozrywkę. Ale nie tylko, bo przychodziły też matki z dziećmi. Mamy się opalały, a dzieciaki hasały w wodzie. W upalne dni było tu naprawdę tłoczno - przyznaje jeden z ratowników, który pracował na basenie przed kilkoma laty.

Teraz zamiast śmiechu bawiących się dzieciaków na basenie słychać odgłosy sprzętu budowlanego. - W tej chwili w mieście trwa równolegle 10 dużych inwestycji, a za kilka miesięcy dojdą dwie kolejne. Akurat pech chciał, że problemy mamy tylko z przebudową basenu. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla mieszkańców, ale mogę obiecać, że jeszcze w te wakacje basen zostanie otwarty - zapewnia Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. Burmistrz przyznaje, że opóźnienie wynika z winy wykonawcy i podwykonawcy. - Nie potrafili się ze sobą dogadać, jeden czekał, aż drugi skończy pracę i tak dalej. Już teraz wykonawca płaci kary umowne. Zerwanie umowy niczego by nie poprawiło, oddanie inwestycji znowu opóźniłoby się o około rok - mówi burmistrz. - Basen powinien zostać otwarty w połowie lipca - dodaje A. Kunt.

Autor: Jakub Pikulik


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Puchar Tymbarku. Już się nie mogą doczekać gry na stadionie PGE Narodowym!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Zobacz również

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Roślina za książkę czy książka za roślinę? Zobacz, jak wymieniali się zielonogórzanie

Roślina za książkę czy książka za roślinę? Zobacz, jak wymieniali się zielonogórzanie