Możliwe, że istnieje pamiętnik, w którym Marian C. miał zapisać miejsca ukrycia ciał oraz ile osób zamordował. Prawdopodobnie pamiętnik mógł zostać przez niego spalony przed aresztowaniem.
„Francuz” w sali zielonogórskiego sądu okręgowego ponownie pojawił się w poniedziałek (12 września). Wszedł jak zawsze, trzymając w rękach teczkę ze swoimi dokumentami. Wcześniej do sądu wysłał pismo z nowymi wnioskami dowodowymi. Domaga się zmiany sądu wskazując Szczecin, Poznań lub Wrocław. Wyjaśnia, że przed obecnym sądem „dzieje się fikcja”. Chce również ponownego przesłuchania jednego ze świadków.
„Francuz” w sali zielonogórskiego sądu okręgowego ponownie pojawił się w poniedziałek (12 września). Wszedł jak zawsze, trzymając w rękach teczkę ze swoimi dokumentami. Wcześniej do sądu wysłał pismo z nowymi wnioskami dowodowymi. Domaga się zmiany sądu wskazując Szczecin, Poznań lub Wrocław. Wyjaśnia, że przed obecnym sądem „dzieje się fikcja”. Chce również ponownego przesłuchania jednego ze świadków.
Sąd na poniedziałkowej rozprawie uprzedził również o możliwości zmiany kwalifikacji czynu. Z morderstwa Beaty N. na jej pobicie ze skutkiem śmiertelnym.