1/6
Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają...
fot. OSP Templewo

Czy w powiecie międzyrzeckim grasuje podpalacz? Strażacy i rolnicy powstrzymali ścinę ognia [ZDJĘCIA]

Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają gasić płonące zboża i ścierniska. Największy w ostatnich dniach pożar wybuchł w środę w okolicach Templewa.

W maju słońce wypaliło pola, a ostatnio zmorą rolników są pożary upraw. Strażacy zawodowi z Międzyrzecza i ochotnicy z całego powiatu codziennie wyjeżdżają ze swoich remiz gasić płonące zboża. Najgroźniejszy pożar wybuchł w środę, 25 lipca, w okolicach Templewa. Ogień szalał na powierzchni 50 hektarów.

– To był największy w tym roku pożar w naszym powiecie. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyło 25 strażaków zawodowych i ochotników – informuje Dariusz Rzepecki z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.


Ogień zauważono około godz. 15.00. Nad polem unosiła się ściana ognia i dymu. Do walki z żywiołem natychmiast ruszyli strażacy zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Międzyrzeczu oraz ochotnicy z jednostek OSP w Bledzewie, Templewie i Kęszycy Leśnej. Z pomocą pospieszyli im także właściciele pól. Ciągnikami z pługami przeorali pas wokół płonącego zboża, co powstrzymało ognistą nawałnicę.

- Jeden ze strażaków gasił ogień swoim ciągnikiem, choć w innym miejscu płonęło zboże na jego polu - mówi Michał Łagoda z OSP w Templewie.

Pożar ugaszono dopiero około godz. 20.00. Mimo wysiłków strażaków, spłonęło około 30 ha pszenicy, żyta i jęczmienia oraz 20 ha ścierniska. Właściciele oszacowali straty na 90 tys. zł. W tym samym czasie wybuchły pożary w pobliskim Dębowcu i Kursku, dlatego strażacy są przekonani, że zboże zostało celowo podpalone.

- Prowadzimy postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności postania pożaru i ustalić ewentualnych sprawców - informuje asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Zobacz też wideo: Policjanci zatrzymali podpalacza, który spowodował straty wysokości 380 tys. zł


2/6
Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają...
fot. OSP Templewo

Czy w powiecie międzyrzeckim grasuje podpalacz? Strażacy i rolnicy powstrzymali ścinę ognia [ZDJĘCIA]

Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają gasić płonące zboża i ścierniska. Największy w ostatnich dniach pożar wybuchł w środę w okolicach Templewa.

W maju słońce wypaliło pola, a ostatnio zmorą rolników są pożary upraw. Strażacy zawodowi z Międzyrzecza i ochotnicy z całego powiatu codziennie wyjeżdżają ze swoich remiz gasić płonące zboża. Najgroźniejszy pożar wybuchł w środę, 25 lipca, w okolicach Templewa. Ogień szalał na powierzchni 50 hektarów.

– To był największy w tym roku pożar w naszym powiecie. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyło 25 strażaków zawodowych i ochotników – informuje Dariusz Rzepecki z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.


Ogień zauważono około godz. 15.00. Nad polem unosiła się ściana ognia i dymu. Do walki z żywiołem natychmiast ruszyli strażacy zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Międzyrzeczu oraz ochotnicy z jednostek OSP w Bledzewie, Templewie i Kęszycy Leśnej. Z pomocą pospieszyli im także właściciele pól. Ciągnikami z pługami przeorali pas wokół płonącego zboża, co powstrzymało ognistą nawałnicę.

- Jeden ze strażaków gasił ogień swoim ciągnikiem, choć w innym miejscu płonęło zboże na jego polu - mówi Michał Łagoda z OSP w Templewie.

Pożar ugaszono dopiero około godz. 20.00. Mimo wysiłków strażaków, spłonęło około 30 ha pszenicy, żyta i jęczmienia oraz 20 ha ścierniska. Właściciele oszacowali straty na 90 tys. zł. W tym samym czasie wybuchły pożary w pobliskim Dębowcu i Kursku, dlatego strażacy są przekonani, że zboże zostało celowo podpalone.

- Prowadzimy postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności postania pożaru i ustalić ewentualnych sprawców - informuje asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Zobacz też wideo: Policjanci zatrzymali podpalacza, który spowodował straty wysokości 380 tys. zł


3/6
Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają...
fot. OSP Templewo

Czy w powiecie międzyrzeckim grasuje podpalacz? Strażacy i rolnicy powstrzymali ścinę ognia [ZDJĘCIA]

Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają gasić płonące zboża i ścierniska. Największy w ostatnich dniach pożar wybuchł w środę w okolicach Templewa.

W maju słońce wypaliło pola, a ostatnio zmorą rolników są pożary upraw. Strażacy zawodowi z Międzyrzecza i ochotnicy z całego powiatu codziennie wyjeżdżają ze swoich remiz gasić płonące zboża. Najgroźniejszy pożar wybuchł w środę, 25 lipca, w okolicach Templewa. Ogień szalał na powierzchni 50 hektarów.

– To był największy w tym roku pożar w naszym powiecie. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyło 25 strażaków zawodowych i ochotników – informuje Dariusz Rzepecki z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.


Ogień zauważono około godz. 15.00. Nad polem unosiła się ściana ognia i dymu. Do walki z żywiołem natychmiast ruszyli strażacy zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Międzyrzeczu oraz ochotnicy z jednostek OSP w Bledzewie, Templewie i Kęszycy Leśnej. Z pomocą pospieszyli im także właściciele pól. Ciągnikami z pługami przeorali pas wokół płonącego zboża, co powstrzymało ognistą nawałnicę.

- Jeden ze strażaków gasił ogień swoim ciągnikiem, choć w innym miejscu płonęło zboże na jego polu - mówi Michał Łagoda z OSP w Templewie.

Pożar ugaszono dopiero około godz. 20.00. Mimo wysiłków strażaków, spłonęło około 30 ha pszenicy, żyta i jęczmienia oraz 20 ha ścierniska. Właściciele oszacowali straty na 90 tys. zł. W tym samym czasie wybuchły pożary w pobliskim Dębowcu i Kursku, dlatego strażacy są przekonani, że zboże zostało celowo podpalone.

- Prowadzimy postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności postania pożaru i ustalić ewentualnych sprawców - informuje asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Zobacz też wideo: Policjanci zatrzymali podpalacza, który spowodował straty wysokości 380 tys. zł


4/6
Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają...
fot. OSP Templewo

Czy w powiecie międzyrzeckim grasuje podpalacz? Strażacy i rolnicy powstrzymali ścinę ognia [ZDJĘCIA]

Strażacy z powiatu międzyrzeckiego codziennie wyjeżdżają gasić płonące zboża i ścierniska. Największy w ostatnich dniach pożar wybuchł w środę w okolicach Templewa.

W maju słońce wypaliło pola, a ostatnio zmorą rolników są pożary upraw. Strażacy zawodowi z Międzyrzecza i ochotnicy z całego powiatu codziennie wyjeżdżają ze swoich remiz gasić płonące zboża. Najgroźniejszy pożar wybuchł w środę, 25 lipca, w okolicach Templewa. Ogień szalał na powierzchni 50 hektarów.

– To był największy w tym roku pożar w naszym powiecie. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyło 25 strażaków zawodowych i ochotników – informuje Dariusz Rzepecki z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.


Ogień zauważono około godz. 15.00. Nad polem unosiła się ściana ognia i dymu. Do walki z żywiołem natychmiast ruszyli strażacy zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Międzyrzeczu oraz ochotnicy z jednostek OSP w Bledzewie, Templewie i Kęszycy Leśnej. Z pomocą pospieszyli im także właściciele pól. Ciągnikami z pługami przeorali pas wokół płonącego zboża, co powstrzymało ognistą nawałnicę.

- Jeden ze strażaków gasił ogień swoim ciągnikiem, choć w innym miejscu płonęło zboże na jego polu - mówi Michał Łagoda z OSP w Templewie.

Pożar ugaszono dopiero około godz. 20.00. Mimo wysiłków strażaków, spłonęło około 30 ha pszenicy, żyta i jęczmienia oraz 20 ha ścierniska. Właściciele oszacowali straty na 90 tys. zł. W tym samym czasie wybuchły pożary w pobliskim Dębowcu i Kursku, dlatego strażacy są przekonani, że zboże zostało celowo podpalone.

- Prowadzimy postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności postania pożaru i ustalić ewentualnych sprawców - informuje asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Zobacz też wideo: Policjanci zatrzymali podpalacza, który spowodował straty wysokości 380 tys. zł


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

Szef z klasą - wspomnienia pracowników "GL" o Mirosławie Rataju, redaktorze naczelnym

Ochotnicy ze Złotnika założyli góralskie kapelusze. Tak świętują Dzień Strażaka

Ochotnicy ze Złotnika założyli góralskie kapelusze. Tak świętują Dzień Strażaka

Miało być ciastko na deser, a wyszedł zakalec. Stal znów przegrała w Arenie Gorzów

Miało być ciastko na deser, a wyszedł zakalec. Stal znów przegrała w Arenie Gorzów

Zobacz również

Dość czekania! Po trzech latach wracają lubuskie derby!

Dość czekania! Po trzech latach wracają lubuskie derby!

Nad zalewem w Małomicach świętowali rycerze św. Floriana

Nad zalewem w Małomicach świętowali rycerze św. Floriana