1 z 7
W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście...
fot. Alfa Jaromirowcie

W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście nie ucierpiała główna murawa - mówi prezes Danuta Szmit. Kto pomoże klubowi?

Działacze piłkarskiego klubu Alfa są bezsilni. Kilka dni temu dziki ponownie weszły na teren obiektu sportowego. - Szczęśliwe nie dostały się na główne boisko, ponieważ nie przedostały się przez ogrodzenie - mówi prezes klubu Danuta Szmit. Ogrodzenie zostało zainstalowane właśnie dlatego, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji. Prezes Szmit podkreśla, że to kolejny już raz i załamuje ręce, bo sama nie wie, jak sobie z tym problemem poradzić.

Dlatego zapytała o to w gminie. - Tam natomiast odsyłają nas do kół łowieckich. Oni mówią, że nie mają pieniędzy, aby się dołożyć do jakiś zabezpieczeń. Na odstrzał trzeba mieć pozwolenia i tak dalej, czyli nic - pani prezes wyraźnie się denerwuje. Przyznaje, że dziki grasują w tej okolicy już od lat.

Więcej w dodatku Krosno Odrzańskie-Gubin, dostępnym w wydaniu weekendowym "Gazety Lubuskiej" (24-25 października).

2 z 7
W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście...
fot. Alfa Jaromirowcie

W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście nie ucierpiała główna murawa - mówi prezes Danuta Szmit. Kto pomoże klubowi?

Działacze piłkarskiego klubu Alfa są bezsilni. Kilka dni temu dziki ponownie weszły na teren obiektu sportowego. - Szczęśliwe nie dostały się na główne boisko, ponieważ nie przedostały się przez ogrodzenie - mówi prezes klubu Danuta Szmit. Ogrodzenie zostało zainstalowane właśnie dlatego, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji. Prezes Szmit podkreśla, że to kolejny już raz i załamuje ręce, bo sama nie wie, jak sobie z tym problemem poradzić.

Dlatego zapytała o to w gminie. - Tam natomiast odsyłają nas do kół łowieckich. Oni mówią, że nie mają pieniędzy, aby się dołożyć do jakiś zabezpieczeń. Na odstrzał trzeba mieć pozwolenia i tak dalej, czyli nic - pani prezes wyraźnie się denerwuje. Przyznaje, że dziki grasują w tej okolicy już od lat.

Więcej w dodatku Krosno Odrzańskie-Gubin, dostępnym w wydaniu weekendowym "Gazety Lubuskiej" (24-25 października).

3 z 7
W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście...
fot. Alfa Jaromirowcie

W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście nie ucierpiała główna murawa - mówi prezes Danuta Szmit. Kto pomoże klubowi?

Działacze piłkarskiego klubu Alfa są bezsilni. Kilka dni temu dziki ponownie weszły na teren obiektu sportowego. - Szczęśliwe nie dostały się na główne boisko, ponieważ nie przedostały się przez ogrodzenie - mówi prezes klubu Danuta Szmit. Ogrodzenie zostało zainstalowane właśnie dlatego, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji. Prezes Szmit podkreśla, że to kolejny już raz i załamuje ręce, bo sama nie wie, jak sobie z tym problemem poradzić.

Dlatego zapytała o to w gminie. - Tam natomiast odsyłają nas do kół łowieckich. Oni mówią, że nie mają pieniędzy, aby się dołożyć do jakiś zabezpieczeń. Na odstrzał trzeba mieć pozwolenia i tak dalej, czyli nic - pani prezes wyraźnie się denerwuje. Przyznaje, że dziki grasują w tej okolicy już od lat.

Więcej w dodatku Krosno Odrzańskie-Gubin, dostępnym w wydaniu weekendowym "Gazety Lubuskiej" (24-25 października).

4 z 7
W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście...
fot. Alfa Jaromirowcie

W Jaromirowicach dziki zryły boczne boisko. - Na szczęście nie ucierpiała główna murawa - mówi prezes Danuta Szmit. Kto pomoże klubowi?

Działacze piłkarskiego klubu Alfa są bezsilni. Kilka dni temu dziki ponownie weszły na teren obiektu sportowego. - Szczęśliwe nie dostały się na główne boisko, ponieważ nie przedostały się przez ogrodzenie - mówi prezes klubu Danuta Szmit. Ogrodzenie zostało zainstalowane właśnie dlatego, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji. Prezes Szmit podkreśla, że to kolejny już raz i załamuje ręce, bo sama nie wie, jak sobie z tym problemem poradzić.

Dlatego zapytała o to w gminie. - Tam natomiast odsyłają nas do kół łowieckich. Oni mówią, że nie mają pieniędzy, aby się dołożyć do jakiś zabezpieczeń. Na odstrzał trzeba mieć pozwolenia i tak dalej, czyli nic - pani prezes wyraźnie się denerwuje. Przyznaje, że dziki grasują w tej okolicy już od lat.

Więcej w dodatku Krosno Odrzańskie-Gubin, dostępnym w wydaniu weekendowym "Gazety Lubuskiej" (24-25 października).

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Halka zamiast sukienki oraz ogromny top, który przykuwał uwagę. Aktorki na premierze

Halka zamiast sukienki oraz ogromny top, który przykuwał uwagę. Aktorki na premierze

Prawie 200 interwencji strażaków w Wielkopolsce. Gniezno liczy straty po burzy

Prawie 200 interwencji strażaków w Wielkopolsce. Gniezno liczy straty po burzy

Poważny wypadek na drodze S3. Spłonął samochód ciężarowy. Jedna osoba zginęła

Poważny wypadek na drodze S3. Spłonął samochód ciężarowy. Jedna osoba zginęła

Zobacz również

Halka zamiast sukienki oraz ogromny top, który przykuwał uwagę. Aktorki na premierze

Halka zamiast sukienki oraz ogromny top, który przykuwał uwagę. Aktorki na premierze

Prawie 200 interwencji strażaków w Wielkopolsce. Gniezno liczy straty po burzy

Prawie 200 interwencji strażaków w Wielkopolsce. Gniezno liczy straty po burzy