Ruiny Pałacu w Zielonej Górze Zatoniu.
To miejsce pokochali zielonogórzanie. Trudno się dziwić! Jest tu wszystko, co pomaga przetrwać męczące upały. Woda, cień wiekowych drzew, rozległe tereny, gdzie można rozłożyć koc i odetchnąć w otoczeniu przyrody. I kawiarnia, w której można napić się i zjeść coś dobrego, gdy mimo upałów, zacznie nam doskwierać głód.
W Zielonej Górze Zatoniu o każdej porze roku jest magicznie. Ale latem po prostu lżej się tu oddycha.
Ruiny pałacu i park w Zielonej Górze Zatoniu.
Altana różana w przypałacowym parku. Niektóre pary decydują się... brać ślub w tak pięknych okolicznościach przyrody. Szczerze? Wcale się im nie dziwimy. Bo jest tu romantycznie. A latem można znaleźć odrobinę cienia. Idealne miejsce na te upały.
Park w Zielonej Górze Zatoniu.
Prawdziwa perełka. Teren ciągle się zmienia. Ostatnio pojawiła się nowa altana, odnowiono dawną oranżerię. Można szukać chłodu w dawnych murach pałacu lub przejść się po terenach zielonych, by na końcu przycupnąć nad wodą lub w cieniu wiekowego drzewa. Park przepięknie odnowiono, bez problemu dojedziemy tu autem lub wygodnymi ścieżkami rowerowymi.
Park Poetów w Zielonej Górze.
Teren rozciąga się od ulicy Wyspiańskiego aż po Szafrana i jeszcze dalej. Na jednej z polan powstały leżaki, by można było odpocząć w otoczeniu zieleni. Jest dużo zieleni, mnóstwo cienia i woda. Lojalnie uprzedzamy - tam, gdzie są stawy, mogą być i komary. Lepiej zawczasu ochronić się przed nimi, by na spacerze nie mieć niemiłej niespodzianki.