Po kompozytorze w Gorzowie są dwa znaczne ślady. Pierwszy to dom przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jest na nim pamiątkowa tablica, która została uroczyście odsłonięta w maju 2007 r. podczas Międzynarodowych Spotkań Orkiestr Dętych. Drugi ślad to właśnie te spotkania, a w zasadzie kolorowy, głośny festiwal, który co roku ściąga do Gorzowa orkiestry z różnych krajów. Grają m.in. „Alte Kameraden”.
Po kompozytorze w Gorzowie są dwa znaczne ślady. Pierwszy to dom przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jest na nim pamiątkowa tablica, która została uroczyście odsłonięta w maju 2007 r. podczas Międzynarodowych Spotkań Orkiestr Dętych. Drugi ślad to właśnie te spotkania, a w zasadzie kolorowy, głośny festiwal, który co roku ściąga do Gorzowa orkiestry z różnych krajów. Grają m.in. „Alte Kameraden”.
Po kompozytorze w Gorzowie są dwa znaczne ślady. Pierwszy to dom przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jest na nim pamiątkowa tablica, która została uroczyście odsłonięta w maju 2007 r. podczas Międzynarodowych Spotkań Orkiestr Dętych. Drugi ślad to właśnie te spotkania, a w zasadzie kolorowy, głośny festiwal, który co roku ściąga do Gorzowa orkiestry z różnych krajów. Grają m.in. „Alte Kameraden”.
Po kompozytorze w Gorzowie są dwa znaczne ślady. Pierwszy to dom przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jest na nim pamiątkowa tablica, która została uroczyście odsłonięta w maju 2007 r. podczas Międzynarodowych Spotkań Orkiestr Dętych. Drugi ślad to właśnie te spotkania, a w zasadzie kolorowy, głośny festiwal, który co roku ściąga do Gorzowa orkiestry z różnych krajów. Grają m.in. „Alte Kameraden”.