5/9
Takie rozwiązania kosmetyczne, jak ortodoncja czy licówki...
fot. Pixabay

Niebezpieczna moda rodem z Japonii

Takie rozwiązania kosmetyczne, jak ortodoncja czy licówki zapewniające idealny uśmiech dla niektórych pacjentów okazują się niewystarczające.

Dla przykładu, środowisko dentystyczne przeraził trend obecny w Australii zwany "snaggletooth", w którym obiektem pożądania są niedoskonałe, krzywe zęby. Upraszczając, polega on na uzyskaniu w gabinecie dentystycznym nietypowego wyglądu zębów, przypominających „kły wampira”.

Snaggletooth ma swoją genezę w Japonii, gdzie funkcjonuje pod nazwą „yaeba”. Jak wygląda naturalny uśmiech yaeba? Najczęściej jest to wynik stłoczenia trzonowców, które napierając na kły, bardziej je akcentują i wysuwają na pierwszy plan. Taki efekt zobaczymy również na przetrwałych zębach mlecznych u dorosłych.


Jakie jeszcze niebezpieczne pomysły mają pacjenci? Czym grozi ich realizacja? Przeczytasz o tym na kolejnych zdjęciach w galerii

Zobacz też wideo: Do wiejskich szkół wraca dentysta


6/9
O modzie na „nieidealne” zęby wśród Japończyków pisał m.in....
fot. Pixabay

Kobiety szturmowały gabinety dentystów

O modzie na „nieidealne” zęby wśród Japończyków pisał m.in. The New York Times. Japońskie kobiety w różnym wieku szturmowały gabinety dentystyczne, by uzyskać tymczasowe lub stałe nakładki wydłużające kły. Za przygotowanie takich nakładek u dentysty można zapłacić ok. 400 dolarów. W większości krajów pacjenci wciąż wolą inwestować w proste zęby, a nie na odwrót. Skąd więc ta moda w Azji?

Wśród Japończyków taki wygląd utożsamiany jest z młodością i większą atrakcyjnością, a dla japońskich mężczyzn uśmiech „yeaba” jest bardziej ujmujący. Mówi się, że na wzrost zainteresowania pacjentów takim efektem miało też wpływ kino, m.in. amerykańska saga „Twilight” opowiadająca o wampirach.

- Odczucie estetyki może być bardzo indywidualne, ale nie zapominajmy, że wady zgryzu, w tym również stłoczenia zębów nie są obojętne dla zdrowia. Wpływają negatywnie na pracę całego układu mięśniowo-szkieletowego, mogą powodować zgrzytanie i ścieranie zębów, dolegliwości bólowe, problemy z ich właściwą higieną – mówi stomatolog.


Jakie jeszcze niebezpieczne pomysły mają pacjenci? Czym grozi ich realizacja? Przeczytasz o tym na kolejnych zdjęciach w galerii

Zobacz też wideo: Do wiejskich szkół wraca dentysta


7/9
Zachodnią odpowiedzią na „snaggletooth” był  tzw. „London...
fot. Pixabay

Moda na szparę w zębach

Zachodnią odpowiedzią na „snaggletooth” był tzw. „London gap”, czyli moda na charakterystyczną diastemę pomiędzy jedynkami podobną do tej, którą mają gwiazdy np. Kate Moss, Georgia Jagger czy Lara Stone. Luka w zębach zazwyczaj uznawana za defekt estetyczny, nagle stała się… modna. Wiele pacjentek w Londynie chcąc wyglądać jak kultowe modelki prosiło dentystów o korektę kształtu zębów lub świadomie nie decydowało się na leczenie ortodontyczne.

- Jeśli nie posiadamy naturalnie diastemy, to taki trwały efekt można uzyskać jedynie poprzez oszlifowanie i spiłowanie jedynek. Jest to pozbawienie ich części tkanek twardych, co jest procedurą inwazyjną i nieodwracalną. Zabiegi modyfikujące kształt zęba wpływają na szkliwo, zewnętrzną tkankę zęba. Jeśli pozbawimy ząb szkliwa to obniżymy jego odporność na bakterie, kwasy oraz urazy mechaniczne. W efekcie będzie on bardziej podatny na próchnicę, nadwrażliwość oraz kruchy – wyjaśnia dr Stankowska.


Jakie jeszcze niebezpieczne pomysły mają pacjenci? Czym grozi ich realizacja? Przeczytasz o tym na kolejnych zdjęciach w galerii

Zobacz też wideo: Do wiejskich szkół wraca dentysta


8/9
Ewentualne konsekwencje dla zdrowia zębów nie zrażają jednak...
fot. Pixabay

Konsekwencje mogą być opłakane

Ewentualne konsekwencje dla zdrowia zębów nie zrażają jednak pacjentów. Na tego typu zabiegi „upiększające” wielu z nich nie żałuje pieniędzy. Widać to na przykładzie ozdobnych nakładek na zęby tzw. grillów, szczególnie popularnych wśród raperów, które w zależności od użytych materiałów mogą kosztować od 500 do nawet kilkuset tysięcy dolarów.

Za granicą zdarzają się stomatolodzy i technicy dentystyczni, którzy wręcz specjalizują się w nietypowej biżuterii dla zębów i ust, współpracują z gwiazdami czy projektantami mody. Dentyści ostrzegają jednak, aby bezkrytycznie nie kopiować trendów z Internetu, ponieważ skutki mogą być nieoczekiwane.

– Nakładka tzw. grill powinna być dopasowana do zgryzu pacjenta i najlepiej wykonana z metali szlachetnych tego samego rodzaju np. platyny lub złota, a to kosztuje. W innym wypadku rośnie ryzyko reakcji alergicznych np. na nikiel i mogą się pojawić objawy świadczące o tzw. alergicznym zapaleniu błony śluzowej. Dodatkowo, jeśli w ustach mamy metalowe elementy np. pod postacią niklowanych ozdób, a także występują stopy innych metali np. wypełnienia amalgamatowe, to razem tworzą one tzw. ogniwo galwaniczne w jamie ustnej. Jest to niebezpieczna sytuacja, w efekcie możemy odczuwać metaliczny posmak w ustach czy cierpieć na bóle głowy – mówi ekspert.


Jakie jeszcze niebezpieczne pomysły mają pacjenci? Czym grozi ich realizacja? Przeczytasz o tym na kolejnych zdjęciach w galerii

Zobacz też wideo: Do wiejskich szkół wraca dentysta


Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Kibice Pogoni i Wisły w drodze na finał Pucharu Polski. Dużo zdjęć

Kibice Pogoni i Wisły w drodze na finał Pucharu Polski. Dużo zdjęć

Święto Flagi 2024 w Żaganiu! Z żołnierzami i harcerzami

Święto Flagi 2024 w Żaganiu! Z żołnierzami i harcerzami

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!

Zobacz również

Rozpoczynamy Grand Tour, czas na Włochy. Etapy, faworyci, Polacy i historia!

Rozpoczynamy Grand Tour, czas na Włochy. Etapy, faworyci, Polacy i historia!

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!