1/17
Pandemia koronowirusa radykalnie zmieniła życie Polaków, w...

Pandemia koronowirusa radykalnie zmieniła życie Polaków, w tym także sportowców. Zapytaliśmy kilkanaście znanych postaci naszego sportu, jak sobie radzą w odmienionej rzeczywistości.

2/17
- Od dwóch tygodni niemal cały czas przebywamy z żoną...
fot. Andrzej Banaś

Włodzimierz Lubański

- Od dwóch tygodni niemal cały czas przebywamy z żoną Grażyną w domu w Lokeren. Wychodzimy tylko na spacery. Mieszkamy w centrum miasta, przechodzimy więc przez ulicę i jesteśmy nad rzeką Durme, a stamtąd idziemy do parku. Chodzimy tam, gdzie praktycznie nie ma ludzi, a gdy są, zachowujemy od nich odległość minimum dwóch metrów. Zakupy robi nam nasz syn Michał, który otrzymuje od nas potrzebne informacje. I on, i nasza córka Małgorzata także dostosowują się do zaleceń związanych z koniecznością ograniczania skutków epidemii koronawirusa - mówi były piłkarz reprezentacji Polski oraz m.in Górnika Zabrze i Lokeren.

3/17
- Po powrocie z Trondheim odbywam w Zakopanem domową...
fot. Andrzej Banaś

Dawid Kubacki

- Po powrocie z Trondheim odbywam w Zakopanem domową kwarantannę, choć nie bardzo ścisłą. Oczywiście wykonuję otrzymane zalecenia, zachowując wszystkie środki ostrożności. Staram się jak najmniej wychodzić z domu. Na zakupy jeżdżę z żoną, ale to Marta idzie do sklepu, a ja zostaję w samochodzie. Staram się unikać skupisk ludzkich, zachowuję odpowiednią odległość od innych ludzi, podobnie jak i oni ode mnie. Trenuję w domu, a ćwiczenia ze sztangą wykonuję w garażu trenera. My, narciarze, mamy w tej sytuacji o tyle lepiej od innych sportowców, że sezon praktycznie się już skończył - mówi reprezentacyjny skoczek narciarski.

4/17
- Mam dom w Mielcu, ale teraz "zakopałem" się w Bieszczadach...
fot. Łukasz Gdak

Grzegorz Lato

- Mam dom w Mielcu, ale teraz "zakopałem" się w Bieszczadach na granicy wsi Kupna i Chołowice nad Sanem. "Pilnują" mnie wilki i niedźwiedzie. Mieszkam tu już trzeci tydzień z żoną Zdzisławą. Musimy przeczekać ten trudny okres. Trzeba być odpowiedzialnym, przestrzegać zaleceń dotyczących skutków pandemii koronawirusa, na przykład unikania spotkań z innymi ludźmi. Mamy znajomych, którzy mieszkają 150 metrów od nas, ale każdy siedzi w domu. Do sklepu jadę 4 kilometry do Krasiczyna lub Krzywczy raz na tydzień - mówi były piłkarz reprezentacji i m.in. Stali Mielec.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

5 miejsc w okolicach Krakowa, które musisz zobaczyć. Tych wycieczek nie pożałujesz

5 miejsc w okolicach Krakowa, które musisz zobaczyć. Tych wycieczek nie pożałujesz

Dramatyczne sceny pod Gorzowem. Osobówka dachowała na terenie stacji benzynowej

Dramatyczne sceny pod Gorzowem. Osobówka dachowała na terenie stacji benzynowej

Zobacz również

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

Dziś winnice wyglądają jak po apokalipsie. Czy jest szansa na pomoc?

Dziś winnice wyglądają jak po apokalipsie. Czy jest szansa na pomoc?