5/8
To sprawa z grudnia 2018 r. Policjanci z gubińskiego...
fot. materiały policji

Chciał "obrobić" rozmieniarkę

To sprawa z grudnia 2018 r. Policjanci z gubińskiego komisariatu zatrzymali na gorącym uczynku 41-letniego mężczyznę, który usiłował włamać się do rozmieniarki pieniędzy znajdującej się na terenie myjni samoobsługowej w Gubinie. To nie jedyne jego przewinienie. Podczas przesłuchania usłyszał pięć zarzutów dokonania kradzieży z włamaniem oraz jeden zarzut usiłowania włamania do urządzeń samoobsługowych w warunkach powrotu do przestępstwa. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.

W okresie od 16 do 27 grudnia na terenie Gubina doszło do kilku włamań do urządzeń znajdujących się na terenie myjni samoobsługowej i kradzieży pieniędzy. Sprawa zlecona została do realizacji policjantom referatu kryminalnego z gubińskiego komisariatu, którzy ustalili dane osoby podejrzewanej o dokonanie tych czynów. Podjęte w sprawie czynności doprowadziły do zatrzymania na gorącym uczynku mężczyzny, który usiłował włamać się do rozmieniarki pieniędzy zamontowanej na terenie myjni samoobsługowej. Policjanci podczas zatrzymania mężczyzny (27 grudnia) ujawnili przy nim saszetkę, w której znajdowały się pieniądze w bilonie w walucie polskiej i euro oraz żetony do myjni, a także nożyce do cięcia drutu, rękawice i inny sprzęt. Ponadto mundurowi zabezpieczyli rower, którym przyjechał 41-latek. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Funkcjonariusze przeszukali także miejsce w którym przebywał. Tam znaleźli bilon różnej wartości. Jak się okazało, to nie był jedyny czyn jaki zarzuca się 41-latkowi. Jest on także podejrzany o dwa włamania do odkurzacza samoobsługowego znajdującego się na myjni samoobsługowej, skąd dokonał kradzieży kasetki z pieniędzmi i żetonami, dwa włamania do kaset wrzutowych myjni samoobsługowej, z których zabrał kasety metalowe z bilonem oraz jedno włamanie do odkurzacza samoobsługowego znajdującego się na stacji paliw w Gubinie, z którego zabrał żetony. Prokurator po zapoznaniu się z materiami spraw, a także mając na względzie, iż 41-latek był już wcześniej wielokrotnie karany, również w warunkach powrotu do przestępstwa, wystąpił z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, do którego sąd się przychylił. W piątek (28 grudnia) został doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące.

Zobacz też wideo: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile


6/8
Przechodzący obok jednego ze świebodzińskich lombardów...
fot. materiały policji

Wpadł kilkanaście minut po włamaniu

Przechodzący obok jednego ze świebodzińskich lombardów 33-letni mężczyzna wyciągnął młot i rozbił nim witrynę. Pozwoliło mu to zabrać sprzęt elektroniczny warty około 3,5 tysiąca złotych. Krótko jednak trwała radość włamywacza, gdyż już po kilkunastu minutach trafił w ręce Policji. Kilka ulic dalej został zatrzymany dzięki skoordynowanej pracy policjantów. Wszystkie skradzione przedmioty wróciły do właściciela, a mężczyźnie, który działał w warunkach recydywy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę (18 lutego) w nocy dyżurny świebodzińskiej komendy Policji odebrał zgłoszenie o mężczyźnie niszczącym witrynę w jednym z lombardów. Jeden z patroli został natychmiast skierowany na miejsce zdarzenia, natomiast drugi sprawdzał pobliski teren szukając ewentualnego sprawcy. Policjanci potwierdzili, że ktoś włamał się do lombardu i mógł zabrać kilka przedmiotów. Istotne były także ślady krwi świadczące o tym, że włamywacz mógł się skaleczyć. Mundurowi szukając podejrzanego opierali się na rysopisowi podanemu przez zgłaszającego. Jednak nie ubiór zdecydował, że został on zatrzymany, gdyż chwile po włamaniu zdążył się przebrać. Policjanci sprawdzając pobliskie ulice zauważyli w pewnej chwili mężczyznę z zakrwawionymi rękoma. Mundurowi ujawnili przy nim także kilka telefonów komórkowych, które jak się później okazało pochodziły z włamania. Ich wartość właściciel lombardu oszacował na około 3,5 tysiąca złotych. 33-latek został zatrzymany i doprowadzony do świebodzińskiej komendy. Policjanci zabezpieczyli monitoring, na którym widać jak mężczyzna wyciąga spod kurtki młot, a następnie gwałtownie uderza nim w witrynę. Po jej rozbiciu zabiera z lombardu telefony i ucieka. Zatrzymany mieszkaniec powiatu świebodzińskiego w trakcie popełnianego czynu był pod wpływem alkoholu. Zostały przedstawione mu zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Może być jednak większa gdyż 33-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy.

Zobacz też wideo: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile


7/8
Policjanci ze Słubic zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o...
fot. materiały policji

Włamał się do podstawówki. Szybko wpadł

Policjanci ze Słubic zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o włamanie do szkoły podstawowej w Żabicach. Łupem 22-latka padły pieniądze, sprzęt elektroniczny oraz artykuły spożywcze. Wartość strat oszacowano na około 20 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali większość skradzionego mienia.

Mundurowi zostali powiadomieni o włamaniu do szkoły w Żabicach w niedzielę (3 kwietnia). Ustalono, że sprawca dostał się do wnętrza budynku po wybiciu szyby w jednym z okien. Ze środka został skradziony sprzęt elektroniczny będący na wyposażeniu podstawówki m.in. laptopy, monitory, komputery. Dodatkowo włamywacz ukradł pieniądze oraz różnego rodzaju artykuły spożywcze. Na tym jednak nie poprzestał – do pomieszczeń klasowych wchodził rozbijając drzwi siekierą, czym spowodował jeszcze większe szkody. Wartość strat oszacowano na około 20 tysięcy złotych.

Słubiccy kryminalni podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców. Rozpoczęła się analiza zebranych materiałów i zabezpieczonych dowodów, a także typowanie sprawców. Już następnego dnia dzielnicowi z Górzycy znaleźli część skradzionych przedmiotów na terenie opuszczonej posesji. Stamtąd policyjny pies tropiący doprowadził funkcjonariuszy do miejsca zamieszkania domniemanego włamywacza. Okazało się, że do szkoły najprawdopodobniej włamał się 22-letni mieszkaniec gminy Górzyca. Mężczyzny nie było w mieszkaniu, ale nie długo cieszył się wolnością, gdyż następnego dnia został zatrzymany przez słubickich kryminalnych. Policjanci odzyskali większość skradzionego mienia.

W środę (6 kwietnia) usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. W trakcie przesłuchania 22-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. O jego dalszym losie wkrótce zadecyduje sąd.

Zobacz też wideo: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile


8/8
Gorzowscy policjanci zatrzymali 26-latka w związku z serią...
fot. materiały policji

Włamywacz wpadł, bo zgubił telefon

Gorzowscy policjanci zatrzymali 26-latka w związku z serią włamań do piwnic. Na jego nieszczęście w jednym z pomieszczeń zgubił telefon, który znaleźli mundurowi. Krótko po tym 26-latek był już w rękach policjantów.

W środę (20 lipca 2016 r.) dyżurny gorzowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o serii włamań do piwnic, do których doszło w jednym z bloków w Gorzowie. Jeden z poszkodowanych próbował ująć włamywacza. Ten jednak zdołał uciec. Policjanci z gorzowskiej komendy, którzy chwilę później byli już na miejscu, zauważyli leżący na podłodze telefon. Mundurowi od razy nabrali podejrzeń, że telefon może należeć do sprawcy włamań. Dzięki niemu czujni policjanci szybko ustalili, dane personalne potencjalnego włamywacza. To wszystko szybko przyniosło pozytywne efekty. Podczas patrolowania osiedla, znając rysopis właściciela telefonu, zauważyli młodego mężczyznę, który na widok radiowozu gwałtownie się obrócił. Okazało się, że jest to mężczyzna podejrzewany o włamania. Mimo, że zdążył się przebrać, policjantów to nie zmyliło. Już podczas zatrzymania przyznał się do winy oraz do tego, że w jednej z piwnic zgubił należący do niego telefon. Tę noc 26-latek spędził w gorzowskiej komendzie, gdzie trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Był kompletnie pijany, miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Usłyszał w tej sprawie cztery zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Szybkie ustalanie i zatrzymanie podejrzewanego, to nie wszystko za co można pochwalić dzielnych policjantów. Kiedy wyprowadzali zatrzymanego z radiowozu zauważyli kobietę, która źle się poczuła i upadła na ziemię. W tym przypadku mundurowi również wykazali się dużą czujnością. Jeden z nich podbiegł do kobiety przytrzymał ją i powiadomił służby medyczne, które przewiozły kobietę do szpitala.

Zobacz też wideo: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile


Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Polecamy

Wybrali się rowerami z Berlina do Warszawy. W Dzień Flagi byli w Gorzowie

Wybrali się rowerami z Berlina do Warszawy. W Dzień Flagi byli w Gorzowie

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!

Falubaz i Stal podały składy na derby lubuskie. Ależ to będzie ściganie!

Szukasz pomysłu na wycieczkę pełną legend i widoków? Wybierz się na Zamek Chojnik

Szukasz pomysłu na wycieczkę pełną legend i widoków? Wybierz się na Zamek Chojnik

Zobacz również

Rozpoczynamy Grand Tour, czas na Włochy. Etapy, faworyci, Polacy i historia!

Rozpoczynamy Grand Tour, czas na Włochy. Etapy, faworyci, Polacy i historia!

Szukasz pomysłu na wycieczkę pełną legend i widoków? Wybierz się na Zamek Chojnik

Szukasz pomysłu na wycieczkę pełną legend i widoków? Wybierz się na Zamek Chojnik