Bartosz Zmarzlik zdobył komplet, więc dostał od nas szóstkę. Wiktor Jasiński pojechał życiowy mecz w ekstralidze, więc też zasługuje na solidną notę. W półfinale PGE Ekstraligi Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała Betard Spartę Wrocław 55:34 i już w najbliższy weekend powalczy o dziesiąty tytuł mistrzów Polski. Jakie oceny wystawiliśmy żółto-niebieskim za niedzielny pojedynek?
SZYMON WOŹNIAK. Ocena: 6-
11 punkty i 2 bonusy (3, 1, 2*, 3, 2*)
Bez dwóch zdań: To był najlepszy występ Woźniaka w tym sezonie. Wychowanek Polonii Bydgoszcz był praktycznie „niełapalny”. Zaledwie centymetry dzieliły go od kompletu punktów. W szóstej gonitwie niedzielnego wieczoru wiózł z Bartoszem Zmarzlikiem podwójne zwycięstwo, ale za plecami miał Taia Woffindena. Brytyjczyk naciskał Woźniaka do ostatnich metrów i na metę wpadł tuż przed stalowcem. W pozostałych czterech wyścigach wygrywał indywidualnie lub z kolegami.
BARTOSZ ZMARZLIK. Ocena: 6
15 punktów (3, 3, 3, 3, 3)
Po dwóch toruńskich turniejach Grand Prix Bartosz Zmarzlik miał prawo startować w niedzielę zmęczony fizycznie. Po zdobyciu drugiego tytułu mistrza świata Zmarzlik miał prawo być myślami jeszcze przy swoim sukcesie. I nawet, jeśli tak było, to w żadnym stopniu nie było tego widać. 25-latek odjeżdżał wszystkim rywalom. Nie miał też problemów z jazdą po torze, który nie był w najlepszej kondycji. Co tu dużo mówić: Zmarzlik w półfinale PGE Ekstraligi jeździł jak mistrz świata.
NIELS-KRISTIAN IVERSEN. Ocena: 3
2 punkty i bonus (1, 1*, w, -)
W pierwszym meczu półfinałowym we Wrocławiu Duńczyk uzbierał trzy „śliwki” i można było obawiać się, że i w rewanżu będzie podobnie. Tym bardziej, że w sobotę Iversen zaliczył koszmarny upadek w Grand Prix. On jednak radził sobie przyzwoicie. W pierwszym starcie jego „jedynka” dała biegowe zwycięstwo Stali. W kolejnym przywiózł za plecami triumfatora piątkowego turnieju GP – Maksa Fricke’a. Niestety, w trzecim swoim starcie upadł wprost pod koła nadjeżdżającego Taia Woffindena. Kraksa wyglądała makabrycznie, a sam Duńczyk po upadku wyglądał na człowieka, który nie wie, gdzie jest.
