9/50
Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z...
fot. Piotr Jędzura

Motocykliści otworzyli sezon w Zielonej Górze. Wielka parada

Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z zielonogórskiej drogówki kolumna motocyklistów przejechał przez Zieloną Górą na parking CRS.

W sobotę 9 kwietnia o godz. 10 w kościele pw. Świętego Ducha ruszyła msza w intencji motocyklistów. Przed ołtarzem stanął piękny harley davidson. Wokół kościoła stały maszyny motocyklistów. O godz. 11 kolumna ruszyła w kierunku Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Przejazd ubezpieczali policjanci, oczywiście na motorach. Pod CRS-em był festyn. Tak motocykliści otworzyli sezon.

Jazda na motorze wciąga. – Nawet uzależnia – mówi Dawid Sokołowski z Zielonej Góry. Pod CRS przyjechał na swojej maszynie. Profesjonalnie ubrany. Podobnie jak Robert Szadzianiec, także z Zielonej Góry. Skórzane kombinezony z ochraniaczami łokci, kolan i kręgosłupa. Koszt takiego kombinezonu to nawet 8 tys. zł. A kaski? – Mój kosztował akurat 2,5 tys. zł – mówi D. Sokołowski. Na nogach buty chroniące kostki i stopy, ale umożliwiające płynną zmianę biegów. Na rękach skórzane, wzmacniane rękawiczki chroniące dłonie.

Dawid i Robert mają już kilkuletnie doświadczenie jazdy na motocyklach. – Trzeba bardzo uważać i myśleć oraz analizować zachowanie kierowców. Koniecznie przewidywać, co może zrobić jadący samochodem – mówi D. Sokołowski.

Sama jazda motocyklem przed siebie nie jest trudna. – Schody zaczynają się na zakrętach czy podczas hamowania, to trzeba opanować – mówi R. Szadzianiec. Gdzie się tego uczyć? – Można na kursach doskonalenia techniki jazdy – podpowiada R. Szadzianiec.

Obaj motocykliści przypominają, że kierowcę chroni karoseria auta, motocyklisty nic nie chroni.

10/50
Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z...
fot. Piotr Jędzura

Motocykliści otworzyli sezon w Zielonej Górze. Wielka parada

Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z zielonogórskiej drogówki kolumna motocyklistów przejechał przez Zieloną Górą na parking CRS.

W sobotę 9 kwietnia o godz. 10 w kościele pw. Świętego Ducha ruszyła msza w intencji motocyklistów. Przed ołtarzem stanął piękny harley davidson. Wokół kościoła stały maszyny motocyklistów. O godz. 11 kolumna ruszyła w kierunku Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Przejazd ubezpieczali policjanci, oczywiście na motorach. Pod CRS-em był festyn. Tak motocykliści otworzyli sezon.

Jazda na motorze wciąga. – Nawet uzależnia – mówi Dawid Sokołowski z Zielonej Góry. Pod CRS przyjechał na swojej maszynie. Profesjonalnie ubrany. Podobnie jak Robert Szadzianiec, także z Zielonej Góry. Skórzane kombinezony z ochraniaczami łokci, kolan i kręgosłupa. Koszt takiego kombinezonu to nawet 8 tys. zł. A kaski? – Mój kosztował akurat 2,5 tys. zł – mówi D. Sokołowski. Na nogach buty chroniące kostki i stopy, ale umożliwiające płynną zmianę biegów. Na rękach skórzane, wzmacniane rękawiczki chroniące dłonie.

Dawid i Robert mają już kilkuletnie doświadczenie jazdy na motocyklach. – Trzeba bardzo uważać i myśleć oraz analizować zachowanie kierowców. Koniecznie przewidywać, co może zrobić jadący samochodem – mówi D. Sokołowski.

Sama jazda motocyklem przed siebie nie jest trudna. – Schody zaczynają się na zakrętach czy podczas hamowania, to trzeba opanować – mówi R. Szadzianiec. Gdzie się tego uczyć? – Można na kursach doskonalenia techniki jazdy – podpowiada R. Szadzianiec.

Obaj motocykliści przypominają, że kierowcę chroni karoseria auta, motocyklisty nic nie chroni.

11/50
Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z...
fot. Piotr Jędzura

Motocykliści otworzyli sezon w Zielonej Górze. Wielka parada

Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z zielonogórskiej drogówki kolumna motocyklistów przejechał przez Zieloną Górą na parking CRS.

W sobotę 9 kwietnia o godz. 10 w kościele pw. Świętego Ducha ruszyła msza w intencji motocyklistów. Przed ołtarzem stanął piękny harley davidson. Wokół kościoła stały maszyny motocyklistów. O godz. 11 kolumna ruszyła w kierunku Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Przejazd ubezpieczali policjanci, oczywiście na motorach. Pod CRS-em był festyn. Tak motocykliści otworzyli sezon.

Jazda na motorze wciąga. – Nawet uzależnia – mówi Dawid Sokołowski z Zielonej Góry. Pod CRS przyjechał na swojej maszynie. Profesjonalnie ubrany. Podobnie jak Robert Szadzianiec, także z Zielonej Góry. Skórzane kombinezony z ochraniaczami łokci, kolan i kręgosłupa. Koszt takiego kombinezonu to nawet 8 tys. zł. A kaski? – Mój kosztował akurat 2,5 tys. zł – mówi D. Sokołowski. Na nogach buty chroniące kostki i stopy, ale umożliwiające płynną zmianę biegów. Na rękach skórzane, wzmacniane rękawiczki chroniące dłonie.

Dawid i Robert mają już kilkuletnie doświadczenie jazdy na motocyklach. – Trzeba bardzo uważać i myśleć oraz analizować zachowanie kierowców. Koniecznie przewidywać, co może zrobić jadący samochodem – mówi D. Sokołowski.

Sama jazda motocyklem przed siebie nie jest trudna. – Schody zaczynają się na zakrętach czy podczas hamowania, to trzeba opanować – mówi R. Szadzianiec. Gdzie się tego uczyć? – Można na kursach doskonalenia techniki jazdy – podpowiada R. Szadzianiec.

Obaj motocykliści przypominają, że kierowcę chroni karoseria auta, motocyklisty nic nie chroni.

12/50
Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z...
fot. Piotr Jędzura

Motocykliści otworzyli sezon w Zielonej Górze. Wielka parada

Najpierw była msza, potem w asyście policjantów z zielonogórskiej drogówki kolumna motocyklistów przejechał przez Zieloną Górą na parking CRS.

W sobotę 9 kwietnia o godz. 10 w kościele pw. Świętego Ducha ruszyła msza w intencji motocyklistów. Przed ołtarzem stanął piękny harley davidson. Wokół kościoła stały maszyny motocyklistów. O godz. 11 kolumna ruszyła w kierunku Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Przejazd ubezpieczali policjanci, oczywiście na motorach. Pod CRS-em był festyn. Tak motocykliści otworzyli sezon.

Jazda na motorze wciąga. – Nawet uzależnia – mówi Dawid Sokołowski z Zielonej Góry. Pod CRS przyjechał na swojej maszynie. Profesjonalnie ubrany. Podobnie jak Robert Szadzianiec, także z Zielonej Góry. Skórzane kombinezony z ochraniaczami łokci, kolan i kręgosłupa. Koszt takiego kombinezonu to nawet 8 tys. zł. A kaski? – Mój kosztował akurat 2,5 tys. zł – mówi D. Sokołowski. Na nogach buty chroniące kostki i stopy, ale umożliwiające płynną zmianę biegów. Na rękach skórzane, wzmacniane rękawiczki chroniące dłonie.

Dawid i Robert mają już kilkuletnie doświadczenie jazdy na motocyklach. – Trzeba bardzo uważać i myśleć oraz analizować zachowanie kierowców. Koniecznie przewidywać, co może zrobić jadący samochodem – mówi D. Sokołowski.

Sama jazda motocyklem przed siebie nie jest trudna. – Schody zaczynają się na zakrętach czy podczas hamowania, to trzeba opanować – mówi R. Szadzianiec. Gdzie się tego uczyć? – Można na kursach doskonalenia techniki jazdy – podpowiada R. Szadzianiec.

Obaj motocykliści przypominają, że kierowcę chroni karoseria auta, motocyklisty nic nie chroni.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

Zaskakujące odkrycie w Lubuskiem. Te relikty zmieniają historię Paradyża na dobre!

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

W Lesznie Górnym szykuje się niezwyky festiwal "Na styku kultur"

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Zobacz również

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Toyota Yaris Cross 2024. Teraz już tylko z hybrydami

Toyota Yaris Cross 2024. Teraz już tylko z hybrydami