18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

1/23
Czy możemy spotkać na świecie okrutniejszą istotę od...
fot. Archiwum

Lubuskie zbrodnie stulecia

Czy możemy spotkać na świecie okrutniejszą istotę od człowieka? Te historie z naszego regionu utrzymują nas w przekonaniu, że NIE. CZYTAJ DALEJ >>>

2/23
Bestie zmasakrowały kolegę łopatami...
fot. Pexels

Bestie zmasakrowały kolegę łopatami

Bestie zmasakrowały kolegę łopatami
Bandyci wykopali w lesie dół, do którego wrzucili skatowanego łopatami kolegę i zakopali żywcem. Zdecydowali się na mord, bo obawiali się, że "Młody", ich kompan od napadów, będzie za "miękki".

W styczniu 2004 r. 17-letni Roman R. z 20-letnim Pawłem M. włamali się do piwnicy sąsiadki w bloku. Tak właśnie zaczęła się ich bandycka droga, która skończy się tragedią.

"Kompani wyciągają swoją ofiarę z samochodu. Roman natychmiast uderza "Młodego" w głowę metalową rurką. Potem bije drugi z morderców. Zaciągają oszołomionego chłopaka w krzaki i tak katują. Biją z całej siły. Paweł J. zadaje kilkanaście ciosów kantem łopaty w głowę. Potem łopatą wali Roman R., tak mocno, aż łamie trzonek.

Widząc jeszcze oddychającego Tomasza ustalają, że jak się go nie pozbędą to wszystko powie policji i trafią za kratki. Wrzucają chłopaka do wykopanego dołu. Wpada tam bokiem. Paweł M. chce dobić ofiarę metalową rurką. Nieskutecznie. "Młody" nadal żyje. Paweł wskakuje do rowu i stara się wbić łopatę w brzuch skatowanego 20-latka. Chłopak dalej żyje, macha rękoma. Wtedy wszyscy trzej zakopują go żywcem i ugniatają ziemię. Miejsce przykrywają gałęziami".

Czytaj więcej:Bestie zmasakrowały kolegę łopatami i zakopały żywcem w dole w lesie

3/23
Zamordował i ciało zakopał głową w dół...
fot. Archiwum GL

Zamordował i ciało zakopał głową w dół

Zamordował i ciało zakopał głową w dół
W lutym 2017 roku, w lesie w Zielonej Górze, podczas wycinki drzew, pracownicy zauważyli nogi wystające z ziemi. Na miejsce została wezwana policja. Okazało się, że to zwłoki kobiety zakopane głową w dół.

Na miejsce zjechały się policyjne wozy oraz technicy kryminalistyczni. Dojechał prokurator. Teren został odcięty przez policję. Oględziny trwały wiele godzin. Ciało zostało odkopane. W ziemi było krótko, w dodatku zachowało się w dobrym stanie ponieważ to był okres silnych mrozów. Od razu było pewne, że doszło do zabójstwa. Świadczyły o tym ślady na ciele kobiety.

Ustalono, że ofiara to 38-letnia Krystyna Ch. z Zaboru koło Zielonej Góry. Mężatka, matka czworga dzieci. Co jakiś czas jeździła do pracy w Niemczech.

Krystyna Ch. ostatni raz była w domu w Zaborze 15 stycznia 2017 przed godz. 1.00 w nocy. Jak ustaliliśmy, 38-latka w tym dniu pokłóciła się z mężem. Mieli się nawet poszarpać. Po chwili wszystko wróciło do normy. Kobieta położyła do łóżek czworo dzieci i razem z mężem poszli spać. - Między północą, a godz. 1.00 Krystyna wstała z łóżka, ubrała się i wyszła z domu przy ul. Szkolnej 3 – opowiadała nam koleżanka 38-latki. Od 15 stycznia nikt już żywej Krystyny nie widział. Jej zniknięcie było bardzo dziwne. W domu zostawiła swój portfel z pieniędzmi, dokumentami oraz kartami bankomatowymi.

Czytaj więcej:Zamordował mieszkankę Zaboru i zakopał głową w dół w lesie w Zielonej Górze

4/23
To zbrodnia, która 25 lat temu wstrząsnęła Żarami. Adam W....
fot. Archiwum GL

Potwór zabił roczne dziecko i teściową

To zbrodnia, która 25 lat temu wstrząsnęła Żarami. Adam W. dokładnie zaplanował mord. Udusił teściową i córeczkę swojej żony. Przez cały proces przed zielonogórskim sądem nie przyznawał się do podwójnego zabójstwa. Bestia trafiła za kraty na 25 lat.

Wszystko rozegrało się 23 lata temu nocą w bloku przy ul. Wieniawskiego w Żarach. Gabriela poznała Adama W. w Żurawicy. Pracowała wtedy w Wojskowych Zakładach Uzbrojenia. W 1983 r. wzięli ślub, zamieszkali w hotelu robotniczym. Dwa lata później urodził się Adaś. Cały czas małżonkowie starali się o mieszkanie. Tak bardzo wtedy upragnione przez wiele osób i jednocześnie tak samo niedostępne.

Adam, czekając na swój własny kąt, wyremontował przybudówkę w gospodarstwie ojca w Żurawicy. Miała być ich domem. Gabriela nie chciała jednak wiązać życia z tym miejscem. Na tym tle dochodziło do ciągłych nieporozumień. Konflikt narastał.

Adam zaczął pić i przestał interesować się żoną i dzieckiem. Powiedział nawet Gabrieli, że może już postępować tak, jakby była osobą samotną. To wtedy Gabriela pierwszy raz zdecydowała się wrócić do matki w Żarach. Zamieszkała w mieszkaniu matki Zdzisławy B. Adam jednak nie odpuszczał. Odwiedzał żonę. Obiecywał poprawę, ale przy tym nadal jej groził...

Czytaj dalej:Zbrodnia sprzed lat. Potwór zabił roczne dziecko i teściową w Żarach. Małą Natalię udusił poduszką

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Oto nazwiska nowych ministrów. Są zaskoczenia

AKTUALIZACJA
Oto nazwiska nowych ministrów. Są zaskoczenia

Tu nie muszą jechać za miasto, żeby zobaczyć rzepak. Kwitnie w Warszawie!

Tu nie muszą jechać za miasto, żeby zobaczyć rzepak. Kwitnie w Warszawie!

Szkoła Muzyczna zaprasza na Dzień Otwarty. Będą koncerty, gry, pokaz mody, korowód

Szkoła Muzyczna zaprasza na Dzień Otwarty. Będą koncerty, gry, pokaz mody, korowód

Zobacz również

Kompromitująca porażka Polaków ze Słowacją. Tak źle już dawno nie było. [ZDJĘCIA]

GORĄCY TEMAT
Kompromitująca porażka Polaków ze Słowacją. Tak źle już dawno nie było. [ZDJĘCIA]

Tu nie muszą jechać za miasto, żeby zobaczyć rzepak. Kwitnie w Warszawie!

Tu nie muszą jechać za miasto, żeby zobaczyć rzepak. Kwitnie w Warszawie!