1/11
Najgorszych filmowych ekranizacji gier jest tak wiele, że...
fot. Uwe Boll

Najgorsze ekranizacje gier w historii

Najgorszych filmowych ekranizacji gier jest tak wiele, że najwięcej czasu podczas tworzenia listy Top 10 zajęło jej… ograniczanie. Nie było to łatwe i wobec tego nie zmieściliśmy tu wszystkich tytułów zasługujących na to miano. Filmy z listy jednak zdecydowanie sobie na nie zasłużyły. Sprawdźcie sami.

2/11

Miejsce 10: Need For Speed



Zacznijmy stosunkowo lekko, więc od Need for Speed. Seria gier wyścigowych jest już kultowa i ma wielu fanów. Jej motywem przewodnim są więc oczywiście wyścigi i jak wiadomo, filmów o takiej tematyce również powstało spore grono, w tym część całkiem udanych. Biorąc pod uwagę temat i mocną markę, wystarczyło stworzyć choć przyzwoitą fabułę i sukces murowany. Niestety, to akurat twórcom się nie udało.

Trzeba przyznać, że sceny wyścigów są dynamiczne, widowiskowe i solidnie zrobione. Nazwiska na liście obsadowej też są „niczego sobie”. W filmie występują bowiem m.in. znany z Breaking Bad – Aaron Paul, Dominic Cooper (Kaznodzieja, World of Warcraft), Rami Malek (Bohemian Rhapsody) oraz Michael Keaton. Jednakże jedynie ten ostatni wypadł solidnie, pozostali aktorzy natomiast zagrali znacznie poniżej swojego poziomu. Co najważniejsze jednak, fabuła Need for Speed jest absolutnie miałka i nieciekawa, a ten film jest po prostu głupi.

Need For Speed - ekranizacja gry

3/11

Miejsce 9: Dungeon Siege: W imię króla



To jeden z nowszych filmów na naszej liście, bowiem Dungeon Siege: W imię króla miał premierę w 2007 roku. Obsada produkcji wygląda solidnie: Jason Statham, Leelee Sobieski, Ray Liotta, Ron Perlman i legendarny Burt Raynolds. Choć nie są to aktorzy o najwyższych zdolnościach scenicznych, to zdecydowanie są solidni i dobrze się ich ogląda, ale nie w tym przypadku.

Gra aktorska jest "drewniana", ale i tak zadziwiające jest, że po przeczytaniu scenariusza ktokolwiek zgodził się w tej produkcji zagrać. Warto przy tym przyznać, że Uwe Boll, który jest reżyserem tego „dzieła”, przeniósł fabułę gry do filmu dość wiernie, bowiem i w samej produkcji gamingowej gameplay znacznie przeważa nad historią. Problem w tym, że to, co sprawdza się w grach, niekoniecznie sprawdzi się już na ekranie i tak też było w tym przypadku.

Najgorsze jest jednak to, że pomimo jakości film w 2011 roku film doczekał się kontynuacji W imię króla II: Dwa światy. Nie wiem nawet, co na to powiedzieć...

Dungeon Siege: W imię króla - ekranizacja gry

4/11

Miejsce 8: Dom śmierci



Jesteśmy już po pewnej przystawce i pora na coś „z wyższej półki”. Tak więc przedstawiamy Dom śmierci, czyli ekranizację gry House of the Dead, której motywem przewodnim są zombie. Niestety, w wersji Uwe Bolla (tak, to o niego chodziło w kwestii zajęcia kilku miejsc w rankingu) film jest dramatem, ale nie gatunkowym, a dla widza.

Mamy tu więc grupę młodych ludzi na wyspie, która okazuje się opanowana przez zombie. Nie byłoby to złe, gdyby nie wykonanie. Mamy tu głupie dialogi, na siłę humorystyczne gagi, a litry krwi tryskają nawet z zadrapania. Do tego kuriozalnie przerysowane sceny i slow motion, które pasowałyby jedynie do skrajnego pastiszu, a i tam byłyby „za bardzo”.

Dom śmierci - ekranizacja gry

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Stal Gorzów z "czeskim Zmarzlikiem" w składzie pokonała torunian

Stal Gorzów z "czeskim Zmarzlikiem" w składzie pokonała torunian

Międzynarodowy Dzień Tańca w Żaganiu! Oni roztańczyli miasto!

Międzynarodowy Dzień Tańca w Żaganiu! Oni roztańczyli miasto!

Kiedy Gorzów Wlkp. może zmienić nazwę na Gorzów? Padły konkretne terminy!

Kiedy Gorzów Wlkp. może zmienić nazwę na Gorzów? Padły konkretne terminy!

Zobacz również

Stal Gorzów z "czeskim Zmarzlikiem" w składzie pokonała torunian

Stal Gorzów z "czeskim Zmarzlikiem" w składzie pokonała torunian

Wygląda, jak porzucone zamczysko. Wieża góruje nad Odrą. Co tam miało być?

NOWE
Wygląda, jak porzucone zamczysko. Wieża góruje nad Odrą. Co tam miało być?