Gorzowska policja dostała zgłoszenie o zakopanej w ziemi amunicji i wyposażeniu wojskowym z czasów II wojny światowej. Sygnał się potwierdził, wezwano saperów.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy we wtorek, 20 grudnia. O tym, że w ziemi mogą być niebezpieczne materiały, poinformowała nas gorzowska policja - mówi chor. Ireneusz Prokopczuk z 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów. Zgłoszenie dotyczyło terenu byłej jednostki wojskowej przy ul. Myśliborskiej. - Informację o tym, że pod ziemią mogą być niebezpieczne przedmioty, otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców - mówi Grzegorz Jaroszewicz z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Pod ziemią kryło się m. in. ponad 11 tys. sztuk amunicji do karabinów maszynowych i pistoletów, znaleziono też cztery miny przeciwpancerne, skrzynki na amunicję, granaty. Znaleziono też około 200 niemieckich hełmów, skrzynki amunicyjne i inne przedmioty, wykorzystywane przez żołnierzy. - Miny były bez zapalników, znalezisko okazało się stosunkowo niegroźne, dlatego nie trzeba było ewakuować okolicznych budynków - mówi chor. Prokopczuk.
Niewybuch został znaleziony w środę 4 maja na polu w okolicach Cigacic. Teren został zabezpieczony. Na miejsce wezwano saperów.
Informację potwierdziła sierż. Kamila Wydrych z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Niewybuch został znaleziony na polu w okolicach mostu koło Cigacic. Na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła teren. – Na miejsce zostali wezwani również saperzy z jednostki w Głogowie – mówi sierż. Wydrych. Zabiorą niewybuch z pola i zdetonują w bezpiecznym miejscu na poligonie.