Piotr Świst (z Gorzowa do Zielonej Góry)
Kiedy w 2003 r. gruchnęła wiadomość, że Piotr Świst, który miał zadatki na zostanie legendą Stali Gorzów, będzie jeździł w Zielonej Górze, wielu nie mogło w o uwierzyć. A kiedy jeszcze żużlowiec powiedział słynne „Jestem 100 procent Falubaz”, było wiadomo, że w na północy województwa nigdy nie odzyska pozycji sprzed tego ruchu. Potwierdziło się to w 2006 r. Świst przyjechał do Gorzowa z drużyną z Lublina, a na widowni przywitał go transparent "100 procent Falubaz, 0 procent szacunku".
Tomasz Gollob (z Bydgoszczy przez inne kluby do To
Mimo, że Tomasz Gollob (na zdjęciu w środku) nie trafił bezpośrednio z Bydgoszczy do Torunia (po drodze były kluby z Tarnowa i Gorzowa) - a do tego był mistrzem świata - to kibice Apatora nigdy nie zapomnieli, skąd żuzlowiec pochodził. Dobitnie dali o tym znać podczas debiutu zawodnika na Motoarenie. Część z publiczności gwizdała, buczała i wywieszała transparenty. Pamiętali oni jak, jeszcze w barwach Polonii Bydgoszcz, zawodnik prowokował wściekłe na niego trybuny podczas derbów. Ten znienawidzony na toruńskiej ziemi zawodnik, nigdy nie zdobył pełnego uznania na pięknym i nowym stadionie.
Jarosław Hampel (z Leszna do Zielonej Góry)
Choć Hampel wywodził się ze stajni wychowanków Polonii Piła, to największe sukcesy odnosił po przejściu do Unii Leszno. Stąd, podobnie jak Rafał Dobrucki, był niemal traktowany jako wychowanek tego klubu. Nic dziwnego, że kiedy zmienił barwy klubowe z Byka na Myszkę Miki, nie mogło to się spodobać jego dotychczasowym fanom. Może w tym przypadku trudno mówić o jakiejś wielkiej nienawiści, ale podczas prezentacji na stadionie im. Alfreda Smoczyka Hampel musi swoje wysłuchać. I nie są to brawa.
Darcy Ward (z Torunia do Zielonej Góry)
Australijczyk podpadł zielonogórskim kibicom w 2009 r., kiedy - wygłupiając się z Chrisem Holderem - podeptał szalik Falubazu. Cześć kibiców nie wybaczyła mu tego do dziś, choć Darcy przeprosił za tamtą sytuację. Podczas debiutu w Falubazie, fani z trybuny K dali Wardowi do zrozumienia, że nie chcą go w drużynie. Darcy nie zraził tym i był jednym z najlepszych żużlowców w meczu.