Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogniowy trening Strzelców Konnych [ZDJĘCIA]

opracował (dab)
Żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej trenowali strzelanie. Ale nie na tradycyjnej strzelnicy, lecz w lesie, gdzie czekały na nich ukryte cele i rozmaite niespodzianki.
Żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej trenowali strzelanie. Ale nie na tradycyjnej strzelnicy, lecz w lesie, gdzie czekały na nich ukryte cele i rozmaite niespodzianki. 17. WBZ
Żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej trenowali strzelanie. Ale nie na tradycyjnej strzelnicy, lecz w lesie, gdzie czekały na nich ukryte cele i rozmaite niespodzianki.

Tzw. strzelanie sytuacyjne to nowatorski projekt, wdrożony ostatnio w międzyrzeckiej brygadzie. Jako pierwsi sprawdzian przeszli żołnierze 7. batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich. Pomysłodawcą był zastępca dowódcy pododdziału major Damian Kidawa.

- Moim celem było opracowanie takich warunków strzelania, dzięki którym dowódca będzie miał możliwość sprawdzenia wyszkolenia taktycznego i strzeleckiego plutonu. Jest to o tyle nietypowe strzelanie, gdyż cele ustawione są w przygodnym terenie, a dowódcy muszą wykorzystywać ukształtowanie terenu tak, aby zapewnić nie tylko zdolność ogniową, ale również osłonę przed przeciwnikiem. Jeżeli tego nie zrobią, zostają wykluczeni z dalszego działania i osłabią pozostałą część pododdziału - wyjaśnia oficer.

Rozpoczynając patrol bojowy żołnierze nie wiedzieli, gdzie zostały rozmieszczone cele. Nie znali terenu, ani dróg marszu. Jedyną wytyczną był dla nich kierunek działania.

Głębokość prowadzonego „marszu” to około 4,5 kilometra. Ze względu na warunki terenowe i około 50 celów rozmieszczonych na przedpolu, wykonanie zadania może zająć nawet dwie godziny. - W tym działaniu nie stawiamy na czas realizacji zadania, lecz na jego jakość. Należy pamiętać, że żołnierze prowadzą ogień do przeciwnika z wykorzystaniem amunicji bojowej. Bezpieczeństwo wszystkich szkolonych jest tutaj najważniejsza - tłumaczy kierownik strzelania porucznik Marcin Chodakowski.

W celu zapewnienia bezpieczeństwa, każdy wóz bojowy miał kolorowe oznaczenia, a żołnierze mieli na sobie odblaskowe kamizelki. - Dzisiejsze strzelanie, jest realizowane po raz pierwszy. Teren, na którym działają żołnierze jest pagórkowaty pokryty licznymi przeszkodami terenowymi. Kiedy zrealizujemy ćwiczenie i wypracujemy ostateczną wersję strzelania sytuacyjnego, będziemy mogli zrezygnować ze znaczników” - dodaje major Kidawa.

Nowoopracowane strzelanie jest swoistym egzaminem i jednocześnie sprawdzianem, czy dany pododdział jest przygotowany do zadań bojowych. Podkreśla to starszy kapral Jacek Pawłowski – „Realizowane dzisiaj zajęcia ogniowe pokazały każdemu żołnierzowi, jakim trudnym zadaniem jest prowadzenie celnego ognia w nieznanym terenie. Rozpoznawanie celów, znalezienie odpowiedniego stanowiska ogniowego i kontynuowanie natarcia było najlepszym sprawdzianem dla nas wszystkich - mówi.

Po wykonaniu strzelań próbnych, nowo opracowane zadanie ogniowe zostanie na stałe wprowadzone do programu strzelań przygotowawczych 7 batalionu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto