Pijany ojciec wiózł dzieci do szkoły
Grudzień 2012 r. Kierowca citroena został zatrzymany dziś rano podczas akcji "Trzeźwy kierowca" na ul. Botanicznej w Zielonej Górze. Wydmuchał 0,65 promila. Wiózł dzieci do szkoły. Kierowca został zatrzymany przed godz. 8.00. Jechał citroenem. W środku siedziała dwójka dzieci, które jechały do szkoły. Ojciec najpierw mówił, że wskazanie alkomatu to efekt użycia spryskiwaczy. Kiedy jednak dmuchnął w alkosensor okazało się, że ma 0,65 promila alkoholu. - Wypiłam cztery mocne piwa, wczoraj wieczorem, ostatnie około 22.30 - dziwił się kierowca, od którego czuć było woń alkoholu. Dzieci poszły same do szkoły.
Tymczasem podczas drugiego badania alkosensorem wynik kierowcy okazał się rosnący. - Nie wiem jak to się stało - mówił ze zdziwieniem.
Pijana matka wiozła do szkoły swoje dziecko w Zielonej Górze. Dzień wcześniej piła alkohol na imprezie
Wrzesień 2021 r. Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego prowadzili 8 września na ulicach Chopina i Szosa Kisielińska w Zielonej Górze działania „Trzeźwy Kierowca”. Podczas kontroli stanu trzeźwości kierującej fordem okazało się, że kobieta, będąc pod wpływem alkoholu, wiozła do szkoły swoje dziecko.
Działania „Trzeźwy Kierowca” już na stałe wpisały się w kalendarz akcji prowadzonych regularnie przez zielonogórską „drogówkę.
- Prowadzone już od kilku lat na drogach miasta i powiatu spotykają się z coraz większą aprobatą społeczną, ponieważ powodują eliminowanie z dróg kierujących po alkoholu, a także to, że coraz mniej takich osób decyduje się wsiąść za kierownicę - przekazuje zespół prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Niestety zdarzają się jeszcze dni, kiedy to kierujący bagatelizują ryzyko lub tłumaczą się brakiem świadomości, że alkohol, który spożywali dzień wcześniej, znajduje się jeszcze w ich organizmie i ma wpływ na zachowanie za kierownicą.
Pijani kierowcy
W taki właśnie sposób tłumaczyły się dziś dwie osoby: 74-letni kierujący volkswagenem mężczyzna, który zatrzymany został około godziny 11 na Szosie Kisielińskiej, oraz 43-letnia kobieta, zatrzymana na ulicy Chopina, która wiozła do szkoły swoje dziecko.
- Kobieta została skontrolowana przed godziną 8 na ulicy Chopina. Badanie wykazało, że miała prawie 0,4 promila alkoholu w organizmie. 43-latka była zaskoczona obecnością alkoholu w swoim organizmie, ale przyznała policjantom, że dzień wcześniej była na imprezie gdzie piła alkohol - przekazują zielonogórscy funkcjonariusze.
Ponadto okazało się, że kobieta odwoziła właśnie do szkoły swoje dziecko. Konsekwencje swojego zachowania będzie ponosić z pewnością przez najbliższe miesiące. Popełniając wykroczenie, jakim jest prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu, naraziła się na konsekwencje karne, z orzeczeniem zakazu prowadzenia pojazdów na określony czas włącznie.
Pijany kierowca wjechał do rowu, wiózł troje dzieci
Styczeń 2009 r. Pod Nową Solą tylko cudem nie doszło do tragedii. Pijany szofer, który wjechał do rowu miał dwa promile, wiózł trzy córki w wieku 6, 4 i 2 lat. W aucie nie było fotelików, najmłodsze dziecko nie miało nawet butów.
Pijany szofer został zatrzymany dzięki przytomności mieszkańców okolicy Nowej Soli. - Zauważyli oni dziwnie jadącego fiata 126 p - relacjonuje rzeczniczka nowosolskiej policji ml. asp. Teresa Janusz.
Na miejsce natychmiast pojechał radiowóz. Fiata dostrzeżono w okolicy Lubieszowa, już nie jechał. Auto stało w przydrożnym rowie. Pijany kierowca wysiadał z auta. Okazał się, że wiózł on trzy córki w wieku 6, 4 i 2 lat. Dzieci też stały na zewnątrz. Najmłodsza dziewczynka nie miała butów. Stała boso w śniegu, na kilkustopniowym mrozie. W aucie nie było fotelików.
Policjanci zabrali dzieci i pijanego kierowcę do radiowozu. Tam, w cieple czekali na przyjazd pomocy drogowej, która odholowała fiata.
42-letni mieszkaniec gminy Nowa Sól był pijany. Badanie alkomatem wykazało dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziewczynki oddano pod opiekę babci. - Ojciec dzieci trafił do policyjnego aresztu - mówi mł. asp. T. Janusz. O zdarzeniu zostanie zawiadomiony sąd rodzinny w Nowej Soli.
Za kierowanie samochodem po pijanemu 42-latkowi grożą dwa lata więzienia.
Policjanci mówią, że tylko cudem nie doszło do wypadku. Gdyby pijany kierowca wjechał w drzewo lub inne auto, to doszłoby do tragedii.
Pijana matka wiozła dziecko do przedszkola. Miała 2,5 promila!
Wrzesień 2022. Blisko dwa i pół promila alkoholu w organizmie miała 33- latka, która przewoziła na tylnym siedzeniu auta 4- letniego syna. Kobieta wiozła dziecko do przedszkola.
W miniony czwartek, 15 września wschowscy policjanci prowadzili akcję Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego. Patrole drogówki monitorowały wszystkie drogi powiatu wschowskiego, rejony przejść dla pieszych, drogi do szkół oraz przedszkoli.
Tuż po godzinie 9.00 policjanci drogówki zauważyli w okolicach miejscowości Konradowo poruszający się samochód marki Chevrolet. Pojazd jechał całą szerokością drogi oraz zjeżdżał na pobocze. Policjanci postanowili sprawdzić, czy z kierowcą wszystko było w porządku - przekazuje nam nadkomisarz Maja Piwowarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Jak się okazało, za kierownicą siedziała 33- letnia mieszkanka powiatu wschowskiego. Policjanci od kierującej wyczuli woń alkoholu. Postanowili sprawdzić stan trzeźwości nieodpowiedzialnej 33-latki. Badanie trzeźwości wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
- Kobieta oświadczyła policjantom, że wiezie dziecko do przedszkola. Na tylnym siedzeniu auta, w foteliku siedział jej 4- letni syn.
Nieodpowiedzialnej mamie zatrzymano prawo jazdy. Maluch trafił pod opiekę rodziny - dodaje nadkom. Piwowarska.
