Już przed wyjazdem na igrzyska wszyscy Polacy wiedzieli, że Kamil Stoch ma ogromne szanse na zdobycie medalu. Polski skoczek nie zawiódł oczekiwań kibiców i w konkursie indywidualnym sięgnął po złoto.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Skoki IO Pjongczang 2018. Złota sobota! Kamil Stoch mistrzem olimpijskim!
Pjongczang 2018. Kamień filozoficzny Kamila Stocha. Zamienia skoki w złoto

Jednym z największych zaskoczeń tegorocznej olimpiady była Czeszka, Ester Ledecka. Zazwyczaj zajmuje się ona jazdą na snowboardzie, i to głównie w tej konkurencji startowała dotychczas. Podczas tegorocznych igrzysk zdecydowała się jednak spróbować swoich sił w narciarskim supergigancie. Ku zdziwieniu wszystkich, jej imponujący zjazd na pożyczonych nartach dał jej pierwsze miejsce.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018. Sensacja w supergigancie. Mistrzynią... snowboardzistka!

Nieco więcej problemów podczas swojego występu miał Mateusz Sochowicz. Ten polski saneczkarz tuż przed swoim występem... zgubił maskę, która chroniła go przed pędem powietrza podczas zjazdu. Sportowiec był zmuszony rozpocząć przejazd bez niej, przez co zjeżdżał po torze... nic nie widząc.

Do legendy igrzysk olimpijskich w Pjongczangu przeszedł również snowboradzista Shaun White, który w tym roku zdobył już trzeci złoty medal olimpijski za swój spektakularny przejazd na halfpipie. Jest to tym większe osiągnięcie, że sam wyjazd sportowca jeszcze kilka miesięcy temu stał pod znakiem zapytania przez sporą kontuzję. Snowboardzista w czasie treningów uderzył twarzą o róg skoczni i założono mu aż 62 szwy!

Zdjęcie ilustracyjne.