Wilk niósł w pysku głowę psa. To zszokowało mieszkańców
W okolicy Trzebicza (powiat strzelecko-drezdenecki) pan Paweł sfotografował wilka, który niósł w pysku głowę psa. Zwierzę jakby nigdy nic szło asfaltową i ruchliwą drogą. Panu Pawłowi udało się sfotografować wilka. Na zdjęciach wyraźnie widać, że drapieżnik niesie w pysku odgryzioną głowę psa.
Przyrodnicy zapewniają, że takie sytuacje to margines. Sprawą zainteresowała się też organizacja WWF Polska, która zajmuje się m. in. obroną praw zwierząt. - To oczywiście wstrząsający widok dla wszystkich miłośników psów, jednak dla przyrodników może być on bardziej zrozumiały. Niestety przez nieodpowiedzialne zachowania ludzi może dochodzić do ataków wilków na psy, jednak zagryzienia psów przez wilki dotyczą głównie psów wałęsających się w lasach - przyznaje Aleksandra Świetlik, młodsza specjalistka ds. komunikacji w WWF Polska.
Przyrodnicy przyznają, że wilki jako zwierzęta terytorialne, bronią swojego terytorium, bazy pokarmowej oraz potomstwa. Dotyczy to zarówno obrony przed wilkami z innych grup rodzinnych (watah) jak i psów. Pies odbierany jest przez wilki jako konkurent o zasoby. W miejscach występowania wilków właściciele psów powinni trzymać psy w nocy w domu lub w odpowiednio zabezpieczonych kojcach oraz nie pozwalać wychodzić psom poza obszar gospodarstwa ani wałęsać się bez nadzoru po lasach. Należy pamiętać, że nie wolno puszczać psów luzem w lesie. Jest to zabronione przez polskie prawo (art. 166 Kodeksu wykroczeń).
Do widoków wilków w Lubuskiem musimy się przyzwyczaić
Nasz Czytelnik w lutym 2021 r. sfotografował wilka, tym razem w Suchej Dolnej. Janusz Ryszawy, przyrodnik z pobliskiej Szprotawy nie jest tym wcale zaskoczony, wręcz przeciwnie. Te zwierzęta są widziane w regionie coraz częściej.
- Wilka doceniamy, gdy się go straci, gdy zostanie wytępiony. Tak było w USA. Miała tam miejsce błyskawiczna eksterminacja wilków. Wówczas nastąpił bardzo gwałtowny wzrost populacji jeleni. Zaczęły totalnie niszczyć środowisko. Zniknęły całe połacie lasów i krzewów - tłumaczy prof. dr hab. Krzysztof Schmidt. Naukowiec podkreśla, że wilk ma odgrywa w przyrodzie ogromnie ważną rolę i utrzymuje ekosystem w równowadze. W parku narodowym Yellowstone w latach 90. po kilku latach od reprodukcji wilka przyroda zaczęła odżywać. Było to widać gołym okiem. Trawiaste łąki, "wykoszone" wcześniej przez jelenie, zaczęły odradzać się do życia. Po kilku latach pojawiły się na nich krzewy i małe drzewa. - Myśliwi nie są w stanie sami poradzić sobie z problemem nadmiernej liczebności ssaków kopytnych, bo myśliwi polują na inne zwierzęta, niż wilki. Jeden wilk zabija rocznie około 42 ssaków kopytnych. Mimo tego w ostatnich latach w Polsce i w Europie obserwujemy wzrost populacji jelenia i sarny – mówi prof. dr hab. Krzysztof Schmidt.
Wilki są pod ochroną
W styczniu 2021 r. przy drodze w rejonie Ośna Lubuskiego przypadkowy kierowca natrafił na zwłoki wilka. Zwierzę najprawdopodobniej zostało zastrzelone. Sprawą zajmuje się słubicka policja.
Wilki w Polsce są pod ochroną i to dlatego rozrosła się ich populacja. Przyrodnicy podkreślają, że wilki są bardzo pomocne przy regulowaniu populacji jeleniowatych, które z kolei uprzykrzają życie leśnikom i niszczą młodniki. - W przyrodzie powinna być zachowana równowaga. Wilki pilnują, aby w lasach nie było za dużo sarn i jeleni, które w nadmiarze są szkodliwe. Sami myśliwi nie są w stanie kontrolować populacji jeleniowatych - mówią przyrodnicy.
